FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups  <strong>Gallery</strong>Gallery  RegisterRegister   ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 
INDEX PAGE

Poszukujemy osób, które jeśli mają ku temu ochotę zajęły się publicystyką, recenzjami płyt muzycznych, korektą stylistyczną tekstów, redagowaniem biografii zespołów, newsami oraz wszystkim tym, co wam przyjdzie do głowy, a uważacie, iż powinno znaleźć swoje miejsce na portalu. kontakt: admin@darknation.eu
Ostatnio na forum
1. Forum zdechło?
04-02-18, 04:25 - Piottr
3. Ambient Collage #8
30-11-16, 02:06 - yy28
4. Ambient Collage #7
29-05-16, 21:05 - yy28
5. Mgla (The Mist)
04-05-16, 15:00 - Vexatus
6. Achaja
04-05-16, 14:54 - Vexatus
Forum Index » Rozmowy » Co sadzicie o zyciu pozagrobowym i czy takie istnieje
Goto page « Previous  1, 2, 3, 4
Post new topic   Reply to topic
View previous topic :: View next topic  
Author Message
DeadMoon^


Offline 



Joined: 16 Apr 2004
Posts: 196
Location: Rzeszow/Zd-Wola

PostPosted: 29-03-2005, 23:17    Post subject: Re: Co sadzicie o zyciu pozagrobowym i czy takie istnieje Quote selected Reply with quote

Hunter wrote:
Czy wierzycie w takie cos jak zycie pozagrobowe , czy mysleliscie kiedys o tym co bedzie po waszej smierci kim bedziecie i czy wogole bedziecie:)



A dla mnie Wszyscy jesteście w błędzie. Bez wyjątków. Życie pozagrobowe, jak sama nazwa wskazuje - charakteryzuje się tym, że przejawia się działalnoscią poza grobem (czyli nie-leżeniem w grobie).

Więc wniosek nasuwa się sam:
Wszyscy żyjemy w tym "życiu pozagrobowym", po prostu Wy tego nie widzicie i błądzicie we mgle ;>
W życiu pozagrobowym udziału nie biorą Ci którzy już sobie leżą w grobie (nieważne jakim), i sądzę, że wcale im to nie przszkadza i nie miewają takich refleksji.

I niech mi tylko ktos powie, że znowu robię sobie żarty z poważnego tematu ;>
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Myst


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 44
Zodiac: Capricorn
Joined: 12 Aug 2004
Posts: 770
Location: Jelenia Góra

PostPosted: 30-03-2005, 12:51    Post subject: Quote selected Reply with quote

Ewolucja, drogi Mucho, miliony lat ewolucji. Od pojedyńczej komórki do tego, czym dzisiaj jesteśmy. Czym będziemy kiedyś nikt nie jest w stanie przewidzieć, ale jak dowodzi historia ludzkości cały czas człowiek się rozwija. W ciągu 10000 lat mieliśmy postęp od wynalezienia koła do fizyki kwantowej, także kto wie, co będzie za następne 10000 lat. A co będzie po śmierci? To na co sobie zasłużyliśmy za życia :P
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Gothycka Mucha
Moderator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 40
Zodiac: Sagittarius
Joined: 18 Jul 2004
Posts: 1152
Location: Miasto Kominów

PostPosted: 31-03-2005, 12:29    Post subject: Quote selected Reply with quote

Ewolucją nie wytłumaczysz przeskoku między materią ożywioną a nieożywioną - to ciągle zagadka. Podobnie z początkiem wszechświata - skąd się wziął?

Co do wszystkiego - nie sądzę, zebym sobie przeczył - poza twórcą, Bogiem, czy jak Go tam jeszcze nazwać wszytsko musi mieć początek. Nie musi mieć końca, ale musi powstać. Przynajmniej ja tak uważam. A co będzie poza grobem? No cóż, najpewniej grabaż :P
Back to top
View user's profile Send private message
Athe


Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 40
Zodiac: Sagittarius
Joined: 23 Mar 2005
Posts: 400
Location: Poznań

PostPosted: 31-03-2005, 12:49    Post subject: Quote selected Reply with quote

Gothycka Mucha wrote:
A co będzie poza grobem? No cóż, najpewniej grabaż :P


Cóż...mam nadzieję, że czasem rodzina i znajomi też się zdarzą ;P
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Skype Name
tuchna


Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 37
Zodiac: Gemini
Joined: 16 Jun 2004
Posts: 96
Location: Kraków

PostPosted: 31-03-2005, 16:37    Post subject: Quote selected Reply with quote

Pustka czy nuda nie mają początku, poprostu są...
(nie będę pokazywać dalszych konsekwencji.)
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website Skype Name
Gothycka Mucha
Moderator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 40
Zodiac: Sagittarius
Joined: 18 Jul 2004
Posts: 1152
Location: Miasto Kominów

PostPosted: 31-03-2005, 23:11    Post subject: Quote selected Reply with quote

luxia wrote:
Ale bóg nie istnieje... więc nie ma stwórcy.


Udowodnisz to?
Wiesz to na pewno?
Nie sądzę...
Back to top
View user's profile Send private message
Saga
Moderator

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 42
Zodiac: Sagittarius
Joined: 04 May 2004
Posts: 231
Location: Łódź

PostPosted: 01-04-2005, 11:54    Post subject: Quote selected Reply with quote

Bóg jest elementem wiary a nie nauki. Więc chętnie sobie popatrzę jak sobie udowadniacie jego istnienie lub nieistnienie hue hue hue

("Wiara - w mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. W religoznawstwie natomiast polega na przyjęciu istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt. Świadoma decyzja przyjęcia takiej wiary nazywa się aktem wiary. Istotny jest tu właśnie brak jakiegolowiek dowodu, który odróżnia wiarę od zwykłego, popartego jakimiś dowodami przekonania.")

Qrcze, kiedyś na filozofii miałam teorię bytu, z której raczej wynikało, że Bóg istnieć nie może. Mówię Wam - tyle poświęconego czasu, ludzkiej myśli przelanej na papier uformowanej w pseudonaukowy język (w myśl, że w filozofii isnieje potrzeba uzasadnienia swojego stanowiska)... I dla mnie to wszystko gówno warte. Może satysfakcjonujące dla filozofa jest przebrnięcie przez własne myśli i poupychanie ich do odpowiednich szufladek, ale i tak cały ten wysiłek ogranicza się jedynie do wysnucia kolejnej hipotezy popartej tylko i wyłącznie myślą. Tak samo jest z życiem pozagrobowym. To też jest element wiary. I naukowe czy pseudonaukowe podejście do tego jest błędnym kołem. Czasem ciekawe to jest do poczytania, ale służy jedynie sztuce jako inspiracja do filmów, obrazów itd, ale z punktu widzenia nauki gówno warte. Bo wiara jest wiarą i albo sie ją przyjmuje, albo odrzuca. Uffffffffffff - skończyłam ;P
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Gothycka Mucha
Moderator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 40
Zodiac: Sagittarius
Joined: 18 Jul 2004
Posts: 1152
Location: Miasto Kominów

PostPosted: 01-04-2005, 14:41    Post subject: Quote selected Reply with quote

Nie udowodnię, bo moje argumenty nie trafią do Ciebie. Jak napisała Saga - to kwestia wiary - i interpretacji.
Back to top
View user's profile Send private message
Gladwyn


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 40
Zodiac: Virgo
Joined: 06 Jan 2005
Posts: 420
Location: Apocalytptic City

PostPosted: 01-04-2005, 15:23    Post subject: Quote selected Reply with quote

1. Żeby bylo zycie pozagrobowe, to musi byc i przedgrobowe, nie? Co za tym idzie wchodzimy w reinkarnacje. Wedlug religii, ktore reinkarnacje uznaja - ze studni dusz wychodzac zaczynasz jako leszcz: pantofelek jakowys czy inna ameba. Zeby stac sie czlowiekiem musisz przejsc kolejne stadia, do ktorych mozesz wrocic, jesli prowadziles zle zycie. Co za tym idzie - zanim stales sie tym kim jestes, byles jakims zajacem albo innym kotem. Pamieta to ktos z was? Nie! Oczywiscie, ze nie. Wiec wysuwajac logiczny wniosek - skoro nie pamietam kim/czym bylem wczesniej, to nie bede mial swojej swiadomosci po tym zyciu, bedac jakakolwiek istota. Czyli dalej, skoro i tak nie bede o tym wiedzial, to laske klade na to czy w nastepnym zyciu bede krolem, trollem czy chomikiem. Zycie pozagrobowe nie istnieje.

2. Jesli wezmiemy pod lupe nauki Krishny, to skumamy sie, ze w wedach stoi jak byk, ze zeby uwolnic swoja dusze (ktora sama w sobie nie ma zadnej swiadomosci) z wiecznej tulaczki po swiatach zywych, to musimy prowadzic dobre i czyste zycie a wtedy osiagniemy jakiestam nastepne kyu i wyniesiemy sie na inna planete. Ja tam bym sobie chetnie inne planety poogladal, ale skoro swiadomosc mam w kazdym ciele inna, to i tak sobie nie poogladam nawet gdybym byl Dalajlamą. W wedach stoi jeszcze, ze jak nie chcesz uwolnic swojej duszy, to jestes samolubny i zly i znowu sie przeinkarnujesz w jakas nizsza istote. Bez sensu. Kto sie na to nabiera i marnuje zycie, ktore ma obecnie, zeby potem jego dusze wzial ktos inny? Straszna lipa te religie. Wszedzie pelno posmiertnego kultu, cmentarze pomniki i inny szit. W Fallout'cie 1 byl swietny text: "They're dead, they don't care!"
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
tuchna


Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 37
Zodiac: Gemini
Joined: 16 Jun 2004
Posts: 96
Location: Kraków

PostPosted: 01-04-2005, 18:36    Post subject: Quote selected Reply with quote

Saga wrote:
Bóg jest elementem wiary a nie nauki.

Straszliwie ważne słowa. Niestety nawet filozofowie czy teologowie zapominają o tym. Jak się obderwuje historię filozofii to widać że tworzy ona od jakiegoś czasu jakieś fałszywe konstrukty lub oddaje się "na służbę" nauce. Przestała odkrywać Wielką Prawdę>
Są rzeczy, do których dochodzi sie na drodze naukowej, a są rzeczy do których ta droga prowadzi do nikąd, i należy wówczas szukać pewnych Prawd w innej sferze - duchowej, w sferze przeżyć, uczuć.

Gladwyn twoje (mh...) 1 i 2 można łatwo przekombinować i udowodnić zaprzeczenie twojej tezy. Gdzię uciekły założonka...
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website Skype Name
Saga
Moderator

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 42
Zodiac: Sagittarius
Joined: 04 May 2004
Posts: 231
Location: Łódź

PostPosted: 02-04-2005, 08:22    Post subject: Quote selected Reply with quote

luxia wrote:
Nie kieruję się wiarą, bo jej nie posiadam, nauką też nie, bo nauka dotyczy tylko tego świata i opiera się na dowodach. Kieruję się własnymi doświadczeniami.


Doświadczenie empiryczne też jest metodą nauki. Nie jest powiedziane, że nauka dotyczy rzeczy tylko tego świata, tylko rzeczy które da sie dowieść. Zresztą wiele wytłumaczalnych dziś rzeczy kiedyś musiało być dla ludzi nadrealnymi. Dla mnie jest jasne, że stwierdzenie czy coś istnieje czy nie wymaga dowodu. Jeśli go nie posiadasz - to owszem - kierujesz się właśnie wiarą... tylko, że w nieistnienie :) W przeciwnym razie, jeżeli Twoje doświadczenia jasno wskazują, że Boga nie ma i masz tego pewność, to muszę Ci powiedzieć, że dokonałaś wręcz przełomowego odkrycia!!! i chciałabym bardzo, żebyś sie nim z nami podzieliła...

Szanuję Twoje stanowisko, masz do niego prawo, ale wybacz - jak dla mnie to tylko wiara...
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Saga
Moderator

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 42
Zodiac: Sagittarius
Joined: 04 May 2004
Posts: 231
Location: Łódź

PostPosted: 02-04-2005, 16:41    Post subject: Quote selected Reply with quote

Okej - nie nalegam... :D
Szkoda, że Twoja wypowiedź jest pusta.
Ciesz się ze swojego odkrycia :]
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Gladwyn


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 40
Zodiac: Virgo
Joined: 06 Jan 2005
Posts: 420
Location: Apocalytptic City

PostPosted: 02-04-2005, 18:06    Post subject: Quote selected Reply with quote

tuchna wrote:
Gladwyn twoje (mh...) 1 i 2 można łatwo przekombinować i udowodnić zaprzeczenie twojej tezy. Gdzię uciekły założonka...


Teza ta jest ,podejrzewam, sparafrazowanym podejsciem kazdego hedonisty itp. Latwo Ci bedzie zaprzeczyc, jesli jestes wierzaca, wystarczy, ze wytoczysz argumenty, ktore ktos Ci podal na tacy w roznej masci swietych pismach, ale mnie one nie rusza. Albo otrzymam namacalne, ewentualnie wystarczajaco wiarygodne dowody na to, ze istnieje dusza, co za tym idzie - zycie pozagrobowe, albo nie uwierze. Bo ja dyskusje moge podjac pod jednym warunkiem - ze chcesz dyskutowac, a nie probowac mnie na sile reformowac jak niektorzy juz probowali :)

aha - to nie jest wyzwanie, tylko propozycja i jednoczesnie pytanie - jak to obalisz, zwykla, ludzka ciekawosc. pozdrawiam
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
tuchna


Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 37
Zodiac: Gemini
Joined: 16 Jun 2004
Posts: 96
Location: Kraków

PostPosted: 02-04-2005, 20:28    Post subject: Quote selected Reply with quote

och Gladwyn jak mogłeś mne podejzewać o próbę nawracania! Mnie? Kto jak kto, ale ja nigdy nie nawracam :) poprostu mi jest strasznie trudno uwierzyć w ateistów, tzn ludzi, ktoży posiadają wielką niemożność wiary, nie mówię tu o ludziach wątpiących, poszukujących, bo ja też do nich należę.
Więc może jeszcze dorzuce słów kilka o moim podziale ludzi (dla większej jasności dalszej mej wypowiedzi):
1. ateiści - niemalże chciałoby się powiedzieć, że wieżą w niemożnaość swojej wiary, negują wszystko co jest związane z przeżyciem (przeżywaniem)
2. wątpięcy, poszukujący i wierzący - cóż nie ukrywam, że to najmilsza grupa :)
3. zatwardzialcy - czyli ludzie któzy są przekonani, są pewni istnienia Boga, lub tego w co "wierzą" (raczej wykazują przekonanie)
Zwykłych argumentow wytaczać nie będę. Mogę co najwyżej sprobować opisać moją drogę poszukinania. Mogę zadać pytania, które będą probą zachęcenia do wędrowki w poszukiwaniu prawdy.
Zaczne od tego że w temacie satanim widać dośc dobrze mą 'duchową rewolucję' ( nie lubię tego określenia, może raczej narodziny, albo odkrycie Małej Czystej Radości). Uważam że na poszukiwanie musimy sami osobiście wyruszyć. Drugie osoby nie są wstanie wskrzesić w nas nowe życie, a jeśli ktoś się godzi na argumenty drugich (innych) to może w konsekwencji dojść do punktu nr 3.
Moja podróż męcząca, wyniszczająca, pelna smutku zaczeła się od zaprzeczania istnienia wszystkiego, zwątpienia w Bogo, Człowieka (ludzi, ludzkość), ujrzenia absurdalnośći, irracjonalności Istnienia. Stan ten był długi i uporczywy. Ale nastał dzień w ktorym upadłam całkowicie i me zwątpienie sięgneło zenitu i wówczas uczułam Istnienie. Istnienie mojego Ja, Boga i Drugiego Człowieka. To tak naprawdę złapanie jednej chwili, a dzięki ktorej człowiek zaczyna żyć na nowo. Nie doświadcza tego uczucia cały czas, ale odkrywa Piękno. Brzmi to pewnie (napewno) bardzo wzniśle, a nie jest to tak dokońca. Poczatek powinien brzmieć strasznie, a koniec radośnie :)

Wierzę w Istnienie, wierzę w Prawdę (w Prawdę Absolutną), czyli metafizyka jest "ze mna" :). Nie wiem czy dusza może istnieć bez ciała, ale mimo wszytko ja po śmierci chcę być muzyką i będę głośno tupać mym glanem ;)

Dyskutować - zawsze
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website Skype Name
Saga
Moderator

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 42
Zodiac: Sagittarius
Joined: 04 May 2004
Posts: 231
Location: Łódź

PostPosted: 04-04-2005, 09:47    Post subject: Quote selected Reply with quote

luxia wrote:
Uważasz, że moja wypowiedź jest pusta, bo brak w niej argumentów? Nie wiem, czy zauważyłaś, ale napisałam,że jest to moja osobista sprawa i nie mam zamiaru kontynuować tego tematu. Szkoda, że tego nie uszanowałaś.


A mi się wydaje, że uszanowałam, tylko albo Ci umknęło coś w tekście, albo widzisz to co chcesz widzieć.

Saga wrote:
Szanuję Twoje stanowisko, masz do niego prawo, ale wybacz - jak dla mnie to tylko wiara...


Saga wrote:
Okej - nie nalegam...
---- jak dla mnie to oznaczało koniec pytań do Ciebie :]

A tak w ogóle to jeżeli nie chcesz o czymś rozmawiać to po co w ogóle zaczynasz? :/ Przecież można chyba przewidzieć, że jak rzucisz hasło w stylu "Bóg nie istnieje", to ludzie nie wezmą Twoich słów za pewnik tylko będą chcieli wiedzieć czegoś więcej. To forum dyskusyjne...

Wkurzyło Cię, że nic dla mnie nie znaczą Twoje wypowiedzi w takich tematach bez udowodnienia ich. Wzięłaś mój komentarz bardzo osobiście. Może na drugi raz jak nie będziemy się z czymś zgadzały na forum to spróbuj sobie wytłumaczyć, że ja Ciebie nie znam, nie mam nic do Ciebie i polemizuję tylko z tym co piszesz na forum, może łatwiej Ci będzie poskromić się. Bo to raczej Ty nie uszanowałaś mojego prawa do własnego zdania.

[ Dodano: 04-04-05, 09:48 ]
Nie musisz mi odpowiadać, nie chcę żeby to się ciągnęło w nieskończoność, a temat nie jest o uszanowaniu czy nieuszanowaniu.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic All times are GMT + 1 Hour
Goto page « Previous  1, 2, 3, 4
Forum Index » Rozmowy » Co sadzicie o zyciu pozagrobowym i czy takie istnieje

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group