darknation.eu :: View topic

Azmadan · Joined: 24 Sep 2004 Posts: 6 Location: Bielsko-B

no wiec jezeli ktos jest fanem DIUNY...
to ten film musi po prostu zobaczyc....
jedyni minus to to ze trzeba poswiecic na niego troche czasu...
ale zapewniam was ze 4 i 1/2 godziny nie beda stracone :D
szczerze polecam

**Ergo** · Posted: 09-10-2004, 16:15 Post subject:

ja jestem fanem diuny.... i tak srednio.......

cyphelf · Gender: Joined: 24 Jul 2004 Posts: 142

A jak to się ma do Diuny z 2000 roku? "Dzieci Diuny" są bardziej w stylu "Diuny" Harrisona czy Lyncha? Bo wersja tego Harrisona nie była najlepsza.

iszta · Posted: 24-06-2005, 17:15 Post subject:

Nowa ekarnizacja jest calkiem wporzadku. Niektorzy zarzucaja calej serii ze jest zbyt cukierkowa, ale za to trzyma sie o wiele wyrazniej tresci samej ksiazki niz ekranizacja Lynch'owska. Jest kilka luk, ale da sie to wytrzymac (przeciez trudno zmiescic tresc dwoch ksiazek w zaledwie 3 odcinkach).
Podobno rezyser chce zekranizowac IV tom serii ("Bog Imperator Diuny") - ciekawe jak poradzi sobie tym razem.

**Ergo** · Posted: 24-06-2005, 17:16 Post subject:

iszta · Posted: 24-06-2005, 17:25 Post subject:

Hmmm obejrzalam Lynch'owska wersje zaraz po tym jak przeczytalam ksiazke. Rezyser stworzyl nietuzinkowy film-to trzeba mu przyznac. Niestety nie jest to ten klimat(moim zdaniem), ktory znalazlam w ksiazce. Nowsza ekranizacja moniej to "cos" oddaje.

Nie jestem w stanie teraz dokladnie wskazac w ktorych miejscach Lynch zmienia fabule, bo dawno juz filmu nie ogladalam, ale jezeli bardzo ci na tym zalezy, jak tylko znajde czas to ci to spisze. :-)

**Ergo** · Posted: 24-06-2005, 17:27 Post subject:

nie nie zalezy mi , ale uwazam ze film nie zmienia fabuly, moze jest mocno skrocony i stad to wrazenie. jakby nie patrzec to pierwsza czesc jest sagi jest bardzo intensywna i ciezej zrobic jej ekranizcji niz dajmy na to dzieci diuny czy tez mesjasza. Spojrzyj zreszta na grubosc tomow :P

iszta · Posted: 24-06-2005, 17:34 Post subject:

Oj tu sie z Toba nie zgadzam.

Rzeczywiscie "Mesjasz " jest dosc krotki, ale Dzieci Diuny jak i sama pierwsza czesc "sagi" maja w sobie tak samo duzo tresci.
Nie trudno zrobic film na podstwie ksiazki, w ktorej zawarto duzo scen walki, duzo dialogow. W "Dzieciach" trudno uchwycic atmosfere ksiazki, bo tam juz bohaterzy o wiele wiecej knuja , domyslaja sie czegos, odczuwaja. Trudno zekranizowac emaptie a w nowej wersji calkiem niezle im to wyszlo.

**Ergo** · Posted: 24-06-2005, 17:36 Post subject:

iszta · Posted: 24-06-2005, 17:42 Post subject:

No rzeczywiscie baron byl naprawde nie do przebicia ;-). Nic tez nie mam do muzyki. Poprostu cos mi u Lynch'a zgrzyta.

Jack the Nipper · Joined: 09 Jun 2005 Posts: 192 Location: Uć

Dla mnie tez "Diuna" Lyncha była świetna, zupełnie nie wiem czemu Lynch się jej wypiera.

A już wypowiedź niejakiego Stinga, ze jedyne czego w życiu żałuje to występ w tym filmie sprawiła, ze straciełem do niego jakakolwiek sympatię...

**Gothycka Mucha** · Posted: 26-06-2005, 19:54 Post subject:

Ech, amnie Lynch zawiódł - może dlatego, że Diunę znałem dużo wczesniej i ta nieszczęsna skrótowość (ja wiem, że konieczna) powodowała u mnie niechęć do filmu. Oglądało się go jak opracowanie książki - zero psychiki postaci, kierujących nimi motywów, tylko sama akcja - zawacie wydarzeń od A do Z, coś jak lista chronologiczna, ale to wszystko było bardziej zlepkiem scen niż filmem... To samo spotkało zresztą Drużynę Pierścienia - na szczęście reszta Trylogii już na to nie cierpiała.

Athe · Posted: 29-06-2005, 17:13 Post subject:

Fakt...lynchowska Diuna jest bardzo skrótowa co rzuruje na to, że jeśli ktoś nie czytał książki to ciężko będzie mu się we filmie odnaleźć. Mimo wszystko ja mam do tej wersji sentyment. Ostatnio wyczytałam, że miał przy niej pracować H.G. Giger, nawet stworzył na tę okazję kilka obrazów, ale w końcu to nie wypaliło.

		All times are GMT + 1 Hour