FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups  <strong>Gallery</strong>Gallery  RegisterRegister   ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 
INDEX PAGE

Poszukujemy osób, które jeśli mają ku temu ochotę zajęły się publicystyką, recenzjami płyt muzycznych, korektą stylistyczną tekstów, redagowaniem biografii zespołów, newsami oraz wszystkim tym, co wam przyjdzie do głowy, a uważacie, iż powinno znaleźć swoje miejsce na portalu. kontakt: admin@darknation.eu
Ostatnio na forum
1. Forum zdechło?
04-02-18, 04:25 - Piottr
3. Ambient Collage #8
30-11-16, 02:06 - yy28
4. Ambient Collage #7
29-05-16, 21:05 - yy28
5. Mgla (The Mist)
04-05-16, 15:00 - Vexatus
6. Achaja
04-05-16, 14:54 - Vexatus
Forum Index » Rozmowy » Miłość w subkulturze
Goto page « Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next »
Post new topic   Reply to topic
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Dragonius


Offline 



Joined: 27 Jul 2005
Posts: 47
Location: Otchłań Piekła

PostPosted: 27-07-2005, 19:54    Post subject: Quote selected Reply with quote

To nie jest konieczne... chodz moja partnerka należy do tej samej subkultury : gotyk/sangwarianizm... to nie uważam że to musi być tak.. jeśli dwie osoby się kochają to róznice w subkulturach nie mają znaczenia... zacierają się wszelkie granice...
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
CzarnaSasanka


Offline 



Joined: 08 Aug 2005
Posts: 3

PostPosted: 08-08-2005, 11:09    Post subject: Quote selected Reply with quote

Mój najśliczniejszy narzeczony jest taki sam goth jak i ja :P...
A poważnie..zbliża nas muzyka, imprezy, filmy..nie mamy problemu z ulokowaniem wolnego czasu, nie kłócimy się o to dokąd idziemy itd. to naprawde zbliża, nie wymaga zbędnych kompromisów..a poza tym, patrzenie na niego jest jak poezja...choć tak samo cudnie wygląda w goth ciuszkach jak i nago :P
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Dragonius


Offline 



Joined: 27 Jul 2005
Posts: 47
Location: Otchłań Piekła

PostPosted: 08-08-2005, 12:45    Post subject: Quote selected Reply with quote

;) U nas też nie ma problemu... chodz moja dziewczyna mówi że jest najbardziej niezdecydowaną osobą na ziemi ;) To zawsze wybieram to co nam obojgu pasuje... nie stawiam na swoim i jest okej... :D Mojej pani tez pasują obcisłe rzeczy jak i gotyckie ale wole ją oglądać nago ~~ :] ale nie o tym tutaj mieliśmy pisać....
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Robert.M.


Offline 



Joined: 03 Jul 2005
Posts: 301
Location: Łódź

PostPosted: 08-08-2005, 12:55    Post subject: Quote selected Reply with quote

Równowaga musi być jak zauważyłem.....ale idąc tematem żeby offtopów nie robić bo mnie Mucha zabije ( :) ) dobrze to Jack chyba zauważył ludzie to nie magnesy i przeciwieństwa się nei przyciągają a wspólne tematy tylko pomagają różnice dzielą stawiają przeszkody sa powodem kłutni
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
NocturnalGirl
Współpracownik

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 41
Zodiac: Sagittarius
Joined: 14 Apr 2004
Posts: 1598
Location: Częstochowa

PostPosted: 14-08-2005, 16:37    Post subject: Quote selected Reply with quote

tak czytałam sobie ostatnie wypowiedzi i powiem tak:

prawda jest jedna ... jak sie ktoś zakocha i mu jest z tym dobrze... to nie zwraca uwagi na to w jakiej subkulturze obraca się druga osoba... życie jest takie ze czasami trzeba isc na kompromis... tak to już jest... nie można wszystkiego mieć.. w każdym związku kompromis jest na bardzo wysokim miejscu... bez tego nic sie nie uda. Ja tam wiem że zgoda i wyrozumiałość daje więcej niż cokolwiek inne ... i nie wazna jest sukultura
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Vampirella


Offline 
Gender: Gender:Female


Joined: 25 Jun 2005
Posts: 315
Location: krypta na cmentarzu

PostPosted: 14-08-2005, 19:38    Post subject: Quote selected Reply with quote

NocturnalGirl wrote:
prawda jest jedna ... jak sie ktoś zakocha i mu jest z tym dobrze... to nie zwraca uwagi na to w jakiej subkulturze obraca się druga osoba... życie jest takie ze czasami trzeba isc na kompromis... tak to już jest... nie można wszystkiego mieć.. w każdym związku kompromis jest na bardzo wysokim miejscu... bez tego nic sie nie uda. Ja tam wiem że zgoda i wyrozumiałość daje więcej niż cokolwiek inne ... i nie wazna jest sukultura


Chociaż jedna osoba podziela moje zdanie po części :)) dlaczego tak wszyscy się upierają że tak być nie może ? że jednak ludzie muszą mieć jednakowe zainteresowania , myśli ..subkultura... a gdzie kompromis?.. myślę że jest on jednak ważny w związku , to niczemu nie uwłacza :] a przeciwnie , pozwala poznac bliżej swój charakter , jak i uczucie

Dla mnie by to bylo naprawde nudne kiedy mój partner bez słów spełniał moje zachcianki ( bo sam by to samo lubiał )... nawet jeśli pokochałabym HH to by mi nie przeszkadzało że sobie chodzi na jakieś inne imprezy , a niech tam chwila dla siebie też się należy , kompromis musi być.... ja nie narzucam swego zdania nikomu , jedynie piszę co sama uważam za dobre dla siebie
Back to top
View user's profile Send private message Skype Name
Robert.M.


Offline 



Joined: 03 Jul 2005
Posts: 301
Location: Łódź

PostPosted: 14-08-2005, 19:44    Post subject: Quote selected Reply with quote

Ja jeszcze nie wiem powiem jak będe mieć coś wspólnego bliżej z miłością w subkulturze a może i nie w subkulturze :D ale narazie twierdze że byłoby ciekawie mieć druga połowe choć po części podobną do siebie
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Vampirella


Offline 
Gender: Gender:Female


Joined: 25 Jun 2005
Posts: 315
Location: krypta na cmentarzu

PostPosted: 14-08-2005, 19:54    Post subject: Quote selected Reply with quote

Uparciuch z ciebie :D może jak się przekonasz na własnym doświadczeniu , to zmienisz po części zdanie :P.... miałam parę doświadczeń , to wiem jak to jest , dlatego upieram się troszeczkę :P
Back to top
View user's profile Send private message Skype Name
Athe


Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 40
Zodiac: Sagittarius
Joined: 23 Mar 2005
Posts: 400
Location: Poznań

PostPosted: 14-08-2005, 21:03    Post subject: Quote selected Reply with quote

Bycie ze sobą to sztuka kompromisu obojętnie czy jest się z tej samej subkultury czy nie. Czasem musi ustąpić jedna strona a czasem druga.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Skype Name
DeadMoon^


Offline 



Joined: 16 Apr 2004
Posts: 196
Location: Rzeszow/Zd-Wola

PostPosted: 14-08-2005, 21:27    Post subject: Quote selected Reply with quote

Milosc w subkulturze to zbyt czesto prozaiczne zachowanie - jestem metalem wiec moim idealem jest piekna, czarnowlosa metalowka z pentagramem na szyi lub vice versa....
Chociaz zainteresowania sa podobne, wszyscy mowia, ze do siebie pasujecie, to co z tego jesli tak naprawde nie kochasz...

Milosc to uczucie, do ktorego trzeba dorosnac... A to przychodzi samo.

Milosc w subkulturze to po prostu swiadome, dobrowolne i glupie ograniczanie pola widzenia innych ludzi...


to oczywiscie moje zdanie
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
NocturnalGirl
Współpracownik

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 41
Zodiac: Sagittarius
Joined: 14 Apr 2004
Posts: 1598
Location: Częstochowa

PostPosted: 15-08-2005, 08:55    Post subject: Quote selected Reply with quote

Vampirella wrote:
Chociaż jedna osoba podziela moje zdanie po części :)) dlaczego tak wszyscy się upierają że tak być nie może ? że jednak ludzie muszą mieć jednakowe zainteresowania , myśli ..subkultura... a gdzie kompromis?.. myślę że jest on jednak ważny w związku , to niczemu nie uwłacza :] a przeciwnie , pozwala poznac bliżej swój charakter , jak i uczucie


kompromis musi być .... ja nie wyobrażam sobie związku bez kompromisu

DeadMoon^ wrote:
Milosc to uczucie, do ktorego trzeba dorosnac... A to przychodzi samo.



zgadzam sie z DeadMoon'em... tak właśnie jest. Do miłości trzeba dorosnąć - tak jak nie tylko do tego.


DeadMoon^ wrote:
Milosc w subkulturze to po prostu swiadome, dobrowolne i glupie ograniczanie pola widzenia innych ludzi...

Z tym też się zgodzę... niestety tak jest... ''jest to po prostu świadome, dobrowolne i głupie ograniczenie pola widzenia innych ludzi'' .....
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Izis


Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 45
Zodiac: Sagittarius
Joined: 18 Apr 2005
Posts: 90
Location: Polska

PostPosted: 15-08-2005, 10:25    Post subject: Quote selected Reply with quote

Ja jako osoba która do żadnej subkultury nie należy, bo mam zbyt duże spektrum zainteresowań, powiem wam (właściwie już trochę o tym pisałam gdzieś wyżej), że jak dla mnie ważne są jakieś wspólne zainteresowania. Nie może być tak, że wszystko w związku dzieli, że nie ma wspólnej płaszczyzny, bo bądźmy szczerzy często się tak dzieje, że gdy nic nie łączy ludzi oprócz miłości to, często to nie wystarcza. Znam wiele par właśnie takich, co to nie łączyło ich nic poza miłością – wszystkie już są po rozwodach – smutne, ale prawdziwe. Zresztą mając wspólne pasje i tak pozostajemy indywidualistami i już z tego tytułu trzeba iść na kompromisy bo mimo wspólnych zainteresowań często na różne sprawy mamy inne zdanie. A gdyby wspólne pasje (choć jedna)ich nie łączyły to tych kompromisów jest tyle że aż z czasem bokiem zaczną wychodzić. Ileż razy można swojego partnera puszczać samego na imprezy? Ile razy chodzić samemu? Ile razy samemu oglądać ulubiony rodzaj filmów? Ok można iść na impreze razem, tylko jak będzie z samopoczuciem tej osoby z zewnątrz? To bez sensu :P. Jak dla mnie najlepiej nie należeć do żadnej subkultury a być elastycznym i wtedy problem z głowy :D. Zawsze znajdzie się coś co połączy:)
Back to top
View user's profile Send private message
Rambo


Offline 



Joined: 18 Jul 2005
Posts: 58

PostPosted: 15-08-2005, 21:42    Post subject: Quote selected Reply with quote

Ja wiem jedno,ze gdy mi sie kobiałka spodoba to nie pytam sie czego słucha i jakie ma zainteresowana muzyczne..mało mnie to obchodzi...w związku jest wazny kompromis i tyle...chodz nie powiem,ze nie denerwujom mnie plastikowe laleczki w rozowych strojach i pustych głowach :]...pozdrawiam
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Jack the Nipper


Offline 



Joined: 09 Jun 2005
Posts: 192
Location: Uć

PostPosted: 16-08-2005, 11:39    Post subject: Quote selected Reply with quote

Wy tutaj ciągle o kompromisach. Zgoda, pewien mój znaojomy słuchał hard core i jeździł na konceerty Madball i Agnostic Front. Poznał kobietę i słucha Norah Jones, jak jego dziewczyna. a wktórce żona. Poszedł na "kompromis" hehe. Dupa mu w głowie zawróciła.
A jak się chce mieć dwie pieczenie przy jednym ogniu, czyli drugą połówke z którą się bedzie jeździć na festiwale i koncerty to się nawet nie patrzy na te "niekoncertowe" szukając tylko w jednej specyficznej grupie. Więc miłośc, nawet jakby miała przyjść zostanie zagłuszona, niezauwazona lub zignorowana.

Trzeba miec dusze hazardzisty, wszystko, albo nic. Półsrodki sa prowizoryczne.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
rahela


Offline 



Joined: 15 Aug 2005
Posts: 35

PostPosted: 16-08-2005, 12:44    Post subject: Quote selected Reply with quote

DeadMoon^ wrote:
Milosc to uczucie, do ktorego trzeba dorosnac... A to przychodzi samo.


pięknie ujete... podpisuję się pod tym
Back to top
View user's profile Send private message
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic All times are GMT + 1 Hour
Goto page « Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next »
Forum Index » Rozmowy » Miłość w subkulturze

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group