darknation.eu :: View topic

DeadMoon^ · Joined: 16 Apr 2004 Posts: 196 Location: Rzeszow/Zd-Wola

Karaoke... po prostu git!
Jest naprawdę świetna zabawa próbując wyśpiewać Master of puppets czy "Parostatek" K. Krawczyka po pijaku.
Oj polecam. Gwarantowane niezapomniane wrażenia. ;>

NocturnalGirl · Posted: 23-03-2005, 22:59 Post subject:

Athe · Posted: 26-03-2005, 18:57 Post subject:

Karaoke to fajna rzecz...można się wyluzować i uśmiechnąć, ale dużo zależy od ludzi, którzy biorą w tym udział.

?DidYouKillMe? · Joined: 02 Feb 2005 Posts: 50 Location: Tułowice Siti

NocturnalGirl · Posted: 30-04-2005, 10:03 Post subject:

Myst · Posted: 03-05-2005, 13:01 Post subject:

Kurde a ja nie brałem nigdy udziału w konkursach karaoke... łeee... a tak lubię piwo :D ale może to i dobrze, jakimś tam wybitnym spiewakiem nie jestem, ale kilka lat szkoły muzycznej w klasie śpiewu operowego to jednak robi swoje :)

Athe · Posted: 14-05-2005, 11:19 Post subject:

Wczoraj miałam spotkanie klasy z podstawówki (po 7 latach). Po trzygodzinnym posiedzeniu w sali od biologii pojechaliśmy na karaoke. W sumie sądziłam, że pojedziemy gdzieś żeby pogadać, a nie wydzierać się do mikrofonu, ale było fajnie :) Jak leciało "We are the Champions" to wszyscy się darli, ja co prawda zza stołu nie przy mikrofonie, ale jak się tyle gardeł rozśpiewało to efekt był piorunujący ;)

Myst · Posted: 16-05-2005, 02:04 Post subject:

A gdzie się bawiłaś, Athe? W Poznaniu to mi najbardziej podchodziły wieczorki karaoke w "Trzech Światach" na Półwiejskiej, tylko browar cholernie drogi :)

Athe · Posted: 16-05-2005, 10:22 Post subject:

W sumie nie miałam wielkiego wpływu na to gdzie pójdziemy w końcu było nas ponad 20 osób :) Byliśmy w Siouxie na rogu Starego Rynku. Jak kumpele zaczęły śpiewać to ludzie zaczęli się masowo wynosić, ale dla nas to było na plus bo mogliśmy się przenieść od małego stolika do największego na sali ;)

[ Dodano: 16-05-05, 11:23 ]
Ale browar też tani nie był :)

Shamoth · Joined: 05 Jul 2004 Posts: 418 Location: Bartenstein

No tak jak zrobią u mnie w mieście Bartenstein to z przyjemnością dam się na taką imprezkę. Wiem, że może być z tego niezły ubaw. Niezła sprawa jeśli można się od czasu wygłupić. A moze czasem być poważnym? :)
Respect

NocturnalGirl · Posted: 12-07-2005, 10:22 Post subject:

Shamoth · Joined: 05 Jul 2004 Posts: 418 Location: Bartenstein

Kiedyś niemogąc już się doczekać by pójść gdzieś na karaoke postanowiłem z kumplami, po uprzednim wypiciu trunków ożeźwiających, aby odbyć domową sesję.
Zabawa przednia pomijając fakt, że sąsiad z dołu to mój przełożony a z góry to reprezentat służb porządkowych.
Było całkiem w c...
Respect

NocturnalGirl · Posted: 03-09-2005, 10:04 Post subject:

**Perfect Witch** · Posted: 03-09-2005, 10:48 Post subject:

widzę, że nikt chyba nie był w Helu w piątek wieczorem, kiedy w barze na głównej ulicy jest karaoke :| masakra totalnie, spróbujcie przejść przez tę strefę (nie)mocy artystycznej, słuchając wariacji na temat mydełka fa albo ich troje...

karaoke sprawdza się tylko wtedy, kiedy repertuar jest w miarę przyjazny dla otoczenia

Istil · Joined: 17 Oct 2005 Posts: 17

Najlepsze imprezy są we właśnym gronie przy karaoke w zaciszu domowego ogniska... Poczynając od "ogórka" poprzez "naecyza" czy "agnieszkę" do "jesteś szalona". Wszyscy bawią się doskonale... Byłam raz w Toruniu na karaoke... Było super. Zgraja facetów w bardzo "podeszłym wieku" wyła "Killing me softly".. ech miło było... Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się wyrwę.