[Polgard]

Ja też mam jakąś awersję przed umieszczeniem swoich fot w avatarze. Nie żebym się wstydził - może Brad Pitt ze mnie nie jest, ale Quasimodo raczej też nie - tylko tak jakoś, po co moja gęba ma wisieć w kilkudziesięciu miejscach na publicznej było nie było stronie? Wolę jakiś śmieszny obrazek (często takie obrazki mówią więcej o właścicielu avatara niż jego facjata). Zwykle z kotami, ale nietoperz też jest OK:). Ale oczywiście nie potępiam, ani nie mam nic przeciwko, jak ktoś ma ochotę wrzucić siebie w avatara.

[Gothycka Mucha]

Cóż, ja w życiu bym nie umiescił swojej foty w avatarze, kiedyś miałem taki jeden obrazek... Ci, co są "starzy", to go może pamiętają - śmialiśmy się, że to moja paszportówka (chyba nawet w mojej galerii do dzś wisi :P).

Ps - Ergo, sorry, wolałem domo-kuna :P

[Gothycka Mucha]

Cóż, ja w życiu bym nie umiescił swojej foty w avatarze, kiedyś miałem taki jeden obrazek... Ci, co są "starzy", to go może pamiętają - śmialiśmy się, że to moja paszportówka (chyba nawet w mojej galerii do dzś wisi :P).

Ps - Ergo, sorry, wolałem domo-kuna :P

[Ergo]

[Ergo]

[ahenathon]

[Gothycka Mucha]

[Gothycka Mucha]

[Ergo]

[Ergo]

[ahenathon]

I tak najładniejsze są moje avatary :)

[Polgard]

Ale za to w realu najładniejszy jestem ja ;)

[tristancandance]

Ja to bym wrzucił siebie nawet na avatara, ale zdjęć świeżych nie mam, a nie chce tych sprzed pół roku wrzucać. U mnie problem - bo szybko zmieniam wygląd i image/ubiory.

Z drugiej strony gdzieś tam na necie (chyba na 3 stronach) powrzucałem sobie zdjęcia i każdy może sobie mniej więcej obejrzeć jak wyglądam (a raczej wyglądałem). Tylko po co? ;) Się sam zastanawiam po co wrzucałem te foty;)))) Serio, autentycznie, nie wiem.

Mój aktualny awatar - de Niro z "taksówkarza" przerobiony przeze mnie na "czerwono" chyba dość dobrze oddaje mój charakter. Miałem już kilka avatarów na innych forach - ale ten polubiłem, zmieniłbym sobie na Bogarta - ale się nie mieści za bardzo w tym formacie...