LadyBergamoth
Gender: Age: 46 Zodiac: Joined: 01 Aug 2006 Posts: 98 Location: Poznań
|
Posted: 31-05-2009, 22:07 Post subject: Proceed - Neusprache (2006) |
|
|
Label: Out Of Line, Premiera: 28 I 2006
1. Intro (Room 101)
2. Identität
3. Trippin`
4. Engpass
5. Autark
6. Kontrolle
7. Koma
8. Widerstand
9. Silent Choir
8. Re|gest
9. Formation
10. Reaktion (Endtrance)
11. Kein Zurück
12. Re|gest (Neuzeit)
13. Identität (Detuned by Spetsnaz)
Minęły niecałe dwa lata od wydania świetnego „Fehlgesteuert”. Po tamtym albumie można sobie było i po drugim wiele obiecywać, ale panowie Andre S. i Daniel P. jakoś stracili impet. Zmienili w międzyczasie wytwórnię na Out Of Line, nie zmienili sposobu grania, ale jakby trochę pomysłów zabrakło tym razem. Słucham „Neusprache” od kilku dni, i chociaż nadal jest to bardzo dobra rzecz od strony produkcji (dzieło Pontusa Stålberga /Spetsnaz), ładnie utrzymująca się w konwencji rasowego smakowitego EBM, ze świetnym wokalem, nie znajduję na niej rewelacji w rodzaju „Geächtet”, „Schuldig” czy „Dik|ta|tur” z pierwszej płyty. (Chociaż co do „Schuldig” to nie do końca...;]). Po prostu choć cały album jest dobry w swojej niszy, nie ma na nim wyrazistych wymiataczy.
Zaczyna się trochę nietypowo – pierwszy kawałek to „Intro (Room 101)” - dziwny jakby mantrowy zaśpiew z oddali „room one-o-one, room one-o-one”. I już po chwili charakterystyczne, typowe EBM-owe wejście w postaci „Identität”, rozpoczynające kilkadziesiąt minut muzyki, której się w sumie słucha jak jednego długiego kawałka. Najbardziej wyróżniają się: „Autark“, „Trippin`”, „Koma” i „Kontrolle”, ale nie są to jakieś wielkie przeboje, dość podobne numery lecą sobie sprężyście jeden po drugim, a potem budzimy się dopiero przy ostatni kawałku, „Identität (Detuned by Spetsnaz)” a raczej po nim, bo po mixie Spetsnazowym następuje chwila ciszy, a po niej bonus w postaci „Schuldig” w wersji angielskojęzycznej, pokazujący dobitnie, że jednak język niemiecki jest chyba najlepszy dla tego rodzaju „zmilitaryzowanej” muzyki. I przypominający, że Proceed potrafi nagrać też bezapelacyjnie doskonałe rzeczy. No i cóż...? - Oby więcej takich właśnie nagrań znalazło się na następnym albumie.
Przyjemna płyta, której blisko 50-ciu minut słucha się jako całość, bez szczególnie przełomowych, łatwo rozpoznawalnych momentów, i choć kawałki nieco się zlewają, nie ma na „Neusprache” słabych miejsc, wszystko jest na dobrym poziomie i nie obraża ucha. I tak w tej chwili wygląda ta młoda grupa, grająca stary EBM w nowoczesny sposób.
5 września 2005
(Tekst pierwotnie opublikowany na ebm.stu.pl)
Description: |
|
Filesize: |
109.87 KB |
Viewed: |
517 Time(s) |
|
|
|