View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
v-anity
Gender:
Joined: 18 Sep 2005 Posts: 55
|
|
Back to top |
|
|
szary9
Gender: Age: 35 Zodiac: Joined: 13 Oct 2005 Posts: 135 Location: Wiocha koło Poznania
|
|
Back to top |
|
|
v-anity
Gender:
Joined: 18 Sep 2005 Posts: 55
|
|
Back to top |
|
|
NocturnalGirl Współpracownik
Gender: Age: 41 Zodiac: Joined: 14 Apr 2004 Posts: 1598 Location: Częstochowa
|
|
Back to top |
|
|
Aaricia_de_Goth Redaktor
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 13 Aug 2004 Posts: 810 Location: Scunthorpe UK
|
|
Back to top |
|
|
szary9
Gender: Age: 35 Zodiac: Joined: 13 Oct 2005 Posts: 135 Location: Wiocha koło Poznania
|
|
Back to top |
|
|
Baby Grace
Gender: Age: 35 Zodiac: Joined: 29 Aug 2005 Posts: 128 Location: Lublin
|
|
Back to top |
|
|
Lux in Tenebris
Gender:
Joined: 05 Feb 2005 Posts: 164 Location: la France
|
|
Back to top |
|
|
Vampirella
Gender:
Joined: 25 Jun 2005 Posts: 315 Location: krypta na cmentarzu
|
|
Back to top |
|
|
Insomnia
Gender:
Joined: 10 Jul 2005 Posts: 16 Location: Poznań
|
Posted: 25-08-2007, 19:26 Post subject: |
|
|
Moim zdaniem każdy może się w jakimś stopniu zmienić. Geny, dzieciństwo nie są naszą wyrocznią. Zmiana siebie najtrudniejsza jest bez wzspomagajacyh ją wydarzeń, albo sytuacji z którymi trzeba się skonfrontować. Co jak co, ale jeśli istnieją kluby AA,AE i dla kleptomanów i są ludzie na nie chętni i odnoszą sukcesy to jednak zmiana jest możliwa.
Co prawda np. alkoholikiem zostaje się przecież do końca życia. Ale jeśli człowiek go unika, buduje siebie bez alkoholu, odrzuca go, albo pije rozsądnie.
Każdy jest kowalem własnego losu. Najlepsze są spotkania po latach. Wtedy widać jak ludzie się zmienili. jak albo postawili sprawy w swe ręce albo sytuacje ich do tego zmusiły. Oczywiście nie każdy jest na tyle silny, wytrwały i odważny, by siebie zmienić. Jak w życiu. nie każdemu się udaje.
"życie ludzkie jest wędrówką w mrok, gdzie tylko Bóg odnajduje drogę do tego, w co człowiek nie odważy się uwierzyć, że Bóg może sprawić"
Lepiej nie iść w mrok, tylko się zmienić, chociaż spróbować. |
|
Back to top |
|
|
hely
Gender:
Joined: 24 Nov 2007 Posts: 16
|
Posted: 13-12-2007, 20:39 Post subject: |
|
|
oj tak tak... czytam posty i zgadzam się z każdym. po większej lub mniejszej części. my sami decydujemy o własnym losie, choć bardzo duży wpływ ma na nas otoczenie. zależy tylko czy się jemu poddamy czy odepchniemy. czy życie nas czegoś nauczy, czy staniemy się ostrożniejsi czy lekkomyślni?? czy będziemy ufni, czy dostrzeżemy w każdym wroga. kogoś kto chce nas upokorzyć i koniecznie zniszczyć?? a może będziemy pałać miłością do bliźnich (poczułam się jak ksiądz na kazaniu ;) ) i kłaść się na błocie, żeby ktoś inny mógł po nas przejść?? jacy byliśmy, jacy teraz jesteśmy i kim staniemy się w przyszłości?? zmiany są nieuniknione. pewnie, że niekoniecznie musimy tego chcieć, ale cóż zrobić, życie toczy się dalej. nie wiadomo co ze sobą przyniesie. natomiast wiadomo na pewno, że jeszcze wiele się zmieni |
|
Back to top |
|
|
Autumn
Gender: Age: 48 Zodiac: Joined: 18 Feb 2006 Posts: 60 Location: Gdynia
|
Posted: 17-06-2010, 23:22 Post subject: |
|
|
Zgadzam się z tym, ze każdy jest kowalem własnego losu. A jakby się nim nie czuł, to zawsze się wydarzy coś takiego, że zacznie postrzegać swoje życie w innym świetle, niejako na nowo i doznaje przebudzenia. To jest wtedy głęboka zmiana. Wiem, o czym piszę, bo doznałam tego na własnej skórze. Wtedy człowiek zaczyna pozbywać się lęku przed tym, co tkwi w nim samym, przed drugim człowiekiem, przed życiem w ogóle, a także przed śmiercią. |
|
Back to top |
|
|
|