FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups  <strong>Gallery</strong>Gallery  RegisterRegister   ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 
INDEX PAGE

Poszukujemy osób, które jeśli mają ku temu ochotę zajęły się publicystyką, recenzjami płyt muzycznych, korektą stylistyczną tekstów, redagowaniem biografii zespołów, newsami oraz wszystkim tym, co wam przyjdzie do głowy, a uważacie, iż powinno znaleźć swoje miejsce na portalu. kontakt: admin@darknation.eu
Ostatnio na forum
1. Forum zdechło?
04-02-18, 04:25 - Piottr
3. Ambient Collage #8
30-11-16, 02:06 - yy28
4. Ambient Collage #7
29-05-16, 21:05 - yy28
5. Mgla (The Mist)
04-05-16, 15:00 - Vexatus
6. Achaja
04-05-16, 14:54 - Vexatus
Forum Index » Odnośnie Portalu » Recenzje » Choronzon - Magog Agog (1998)
Post new topic   Reply to topic
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Centurion


Offline 



Joined: 13 Apr 2004
Posts: 210

PostPosted: 22-10-2004, 20:16    Post subject: Choronzon - Magog Agog (1998) Quote selected Reply with quote

Choronzon to przedziwny twór. Już grafomańska okładka może budzić mieszane uczucia, ale prawdziwy kosmos zaczyna się dopiero po odpaleniu płyty w odtwarzaczu. Ten debiutancki album pewnego nawiedzonego amerykańca, który utrzymuje, że płyta jest wynikiem jego chorych praktyk narkotyczno-okultystycznych, zowiącego się P.Emerson Williams na pierwszy rzut oka nie trzyma się kupy i podejrzewam, że dla przeważającej liczby potencjalnych odbiorców, na każde kolejne rzuty też. Jedno trzeba przyznać - jest to jedna z bardziej chaotycznych produkcji jaką w życiu słyszałem.

Określenie gatunkowe muzyki Choronzon nie ma większego sensu - co kawałek to inna mieszanina. Płytę rozpoczyna standardowe ambientoidalne intro po którym powoli, wpierw deathrockowo, a później industrialnie i black metalowo zarazem, uderza najlepszy, moim zdaniem, utwór na płycie "Love, Strength; Lies". Automatyczna perkusja, psychiczny, prawie blackowy wokal, który momentami staje się "normalnym" śpiewem, dziwny pogłos, dziwnie brzmiąca gitara, dziwna dynamika, objawiająca się zmianami tempa z niezłym przyspieszeniem, to wszystko brzmi dosyć osobliwie - mnie się bardzo podoba.
Następny track: "Perdurabo (Magog Agog)" to już kakofoniczny industrial z ciekawym efektem perkusyjnym. Momentami nawet noisowe zagrywki, a do tego jeszcze wokalny, blackowy jazgot. Nawet niezła schiza, ale oczywiście tylko dla maniaków. Całość kończy się ambientowo przechodząc w równie ambientoidalny "Under The Leaves", po którym uderza piąty ponad dziesięciominutowy utwór pt: "Crimson Awakening". Po troche przyszumionym wstępie rozwija się do świetnej blackowej kompozycji, która w refrenie staje się balladą. Troche jak w czeskim filmie: nie wiadomo o co chodzi. Ale ta chaotyczna psychoza po paru przesłuchaniach zaczyna nabierać sensu i co więcej podobać się, kusząc swoim chorym urokiem. Płytę uzupełniają jeszcze cztery utwory: deathowo-industrialny "Demon", doomowo-rozpaczliwy "Void", cięzkie, pokręcone "333" z luźniejszymi melodyjnymi elementami miejscami (na którejśtam stronie z tworami pana Williamsa były takie majtasy z ciekawym wzorem z tą liczbą) i kończący płytę "Choronzon" - kakofonieczna sieczka przekształcająca się w balladę.

Muzyka Choronzon jest chora i dzięki temu dla większości będzie nie do strawienia, ale podejrzewam, że co poniektórzy, bardziej odporni na owarte i zeschizowane brzmienia, na długo pozostaną pod jej wrażeniem...

http://DarkCellDigitalMusic.net/Choronzon



Choronzon - Magog Agog.jpg
 Description:
 Filesize:  20 KB
 Viewed:  6431 Time(s)

Choronzon - Magog Agog.jpg


Back to top
View user's profile Send private message
Myst


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 44
Zodiac: Capricorn
Joined: 12 Aug 2004
Posts: 770
Location: Jelenia Góra

PostPosted: 31-10-2004, 22:18    Post subject: Quote selected Reply with quote

Hehe - bardzo trafna recka! Jak dla mnie plytka genialna w swoim chorym i pokreconym klimacie. Czesto ja sobie zapuszczam w ucho, gdy mam ochote na cos popieprzonego. Mnie jednak najbardziej z tej plytki podoba sie kawalek "Cromson Awakening" - ale... de gustibus non disputandum est... jak mawiali starozytni :)
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic All times are GMT + 1 Hour
Forum Index » Odnośnie Portalu » Recenzje » Choronzon - Magog Agog (1998)

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group