View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Irma
Joined: 24 Oct 2004 Posts: 2 Location: Słupsk
|
Posted: 24-10-2004, 20:49 Post subject: |
|
|
hmm.. moze zostane zlinczowana, ale jak na mój gust, to nie istnieje coś takiego jak pozerstwo... jak ktos jest jaki jest, slucha, czego slucha i wyglada jak wyglada, to chyba sam dla siebie jest soba... i nic nie powinno go obchodzić, czy sie smieja, czy chca go w ofiarach skladac... Ma na sile robic siebie kogos kim nie jest? niech nosie sobie te naszywki, chodzi na disco(wiecie jakie smieszne sa te dyski? ja bym polecala zajrzec:P) i niech sie cieszy... w koncu najwazniejsze to czuc sie dobrze z samym soba a nie byc tak autentycznym jak zycza tego sobie ludzie z klimatu... zreszta to czesto "ci autentyczni" czuja sie lepsi bo sa taaacy prawdziwi, nawet ejsli tego nie pokazuja i jada sobie po wszystkich ktorzy sa inni... nie uogolniam oczywiscie, ale jakby nie patrzec, tak tez jest
pozdrawiam wszystkich szpanerow, autentykow i normalnych:) |
|
Back to top |
|
|
lady.macabre
Joined: 17 Aug 2004 Posts: 19 Location: czestochowa
|
|
Back to top |
|
|
9022_sigma
Joined: 18 Sep 2004 Posts: 23 Location: szczecin
|
|
Back to top |
|
|
Phantasos
Gender: Age: 40 Zodiac: Joined: 09 Jun 2004 Posts: 21 Location: lodz
|
|
Back to top |
|
|
lady.macabre
Joined: 17 Aug 2004 Posts: 19 Location: czestochowa
|
|
Back to top |
|
|
Ergo Administrator
Gender: Age: 41 Zodiac: Joined: 11 Apr 2004 Posts: 1714
|
|
Back to top |
|
|
9022_sigma
Joined: 18 Sep 2004 Posts: 23 Location: szczecin
|
|
Back to top |
|
|
NocturnalGirl Współpracownik
Gender: Age: 41 Zodiac: Joined: 14 Apr 2004 Posts: 1598 Location: Częstochowa
|
|
Back to top |
|
|
lady.macabre
Joined: 17 Aug 2004 Posts: 19 Location: czestochowa
|
|
Back to top |
|
|
ANTAL
Joined: 09 Jun 2004 Posts: 54 Location: Wrocław/Jesenik
|
Posted: 13-11-2004, 01:57 Post subject: |
|
|
Centurion wrote: | powiedziec ze bedziecie mordowac zwierzeta i zeby wziela swojego pieska... |
Ha... i tu może się okazać, że ona ma dość swojej psiny... ;P I co wtedy? ooops... zagwozdka maleńka taka...
[ Dodano: 13-11-04, 03:05 ]
Ergo wrote: | Quote: | jak na nich patrze i jak ich słucham to wydaje mi się że oni wierzą że słuchając takiej muzyki staną sie lepsi od innych (a przecież nie o to w tym wszystkim chodzi). |
Tutaj gdzies sie pojawil temat ze gotyk to jest muzyka elitarna wiec samo przez sie oznacza to ze sluchajac jej taka osoba jest w czymstam lepsza... dla mnie to wierutna bzdura |
Irytujące w tym wszystkim jest jedno: Że każdy gatunek uważa siebie za elitarny. A tak naprawdę, w obecnym świecie NIE MA elitarnych gatunków.
Rozbawia mnie do bólu przepony, gdy przedstawiciele różnych gatunków muzyki patrzą na siebie nawzajem z góry, lekceważą przedstawicieli innych nurtów.
Pamiętam jedno takie zdarzenie: Byłem swego czasu na przeglądzie tzw. "młodych talentów" we wrocławskim Klubie Muzyki i Literatury. Występowały tam różne osóbki , przeważnie ze szkół muzycznych, a więc były to rejony tzw. "muzyki poważnej" (też bardzo umowna nazwa). No, ćóż, ja tam wjechałem jak to ja zwykle się ubieram, w skórze, na czarno, bo niby dlaczego miałbym inaczej, w końcu idę tam czegoś posłuchać, a nie robić wrażenie. Od wejścia, wychytywałem pełne dezaprobaty, no niemalże kłujące spojrzenia, dające mi do zrozumienia, że jak ja tak mogłem sprofanować to miejsce, nie przychodząc na przykładj pod krawatem. No, cóz, jest koncert, występują po kolei wychowankowie poszczególnych profesorów, poziom, powiedzmy różny. Od rzeczywiście bardzo dobrego warsztatu, po taki sobie. Jedna pannica była ewidentnie "obok" rytmu, tonacji, darła się niemożebnie, Jakiemuś kwartetowi po prostu te nie wyszło... Najciekawsze w tym wszystkim były rozmowy "po"... Było to mniej więcej w tym tonie:
- Och Pani Profesorowo, te dzwoneczki w gardziołku (autentyczny tekst), piękne, piękne... Tylko to wysokie "C" takie było jeszczenie do końca dopracowane...
Rzecz w tym, że młoda dama, wychowanka tejże pani profesor "nie do końca dopracowane" miała nie tylko "wysokie C". Jak wyżej napisałem, ona się po prostu DARŁA. A ta gromada snobów zamiast jasno powiedzieć, że "proszę Państwa, tę pannę czeka jeszcze mnóstwo pracy" po prostu piała peany na jej cześć. Pólgłosem wypowiedziałem wtedy swoją opinię, bynajmniej nie wulgarną. Powiedziałem krótkie zdanko "Król, a raczej królewna JEST NAGA". A ja mam słuch, proszę Państwa". Ludziska, gdybyście widzieli te miny, te spojrzenia godne bazyliszków.... Miałem ubaw po pachy.
To tyle, jeśli chodzi o sytuacje anegdotyczne. Szpan, snobizmy różnych ruchów muzycznych najczęściej prowadzą do, delikatnie mówiąc, śmieszności . W miarę jak coraz bardziej poznajemy muzykę, wszelkie otoczki stają się nieistotne. Utożsamiam się z gotykiem i doom (cokolwiek pod tym słowem-kluczem się kryje), co wcale nie oznacza, że muszę biegać w sutannie, z kolczastą obrożą na szyi, umalować się na czarno i biało... i byc w ogóle mrocznym i smętnym. Sam z siebie jestem wystarczająco ponurą osobą. Oczywiście, jeśli komuś image jest potrzebny, jeśli mu w czyms tam pomaga, proszę bardzo. Byle tylko image nie zastępował meritum sprawy, bo wtedy staje zwykłą pozą, snobizmem. Dotyczy to każdego innego gatunku. Jeżeli ja od kogoś słyszę: "stary co wy tam gracie... Blues death, black, rock, klasyka, jazz (niepotrzebne skreślić) to jest TO" to mi to z miejsca śmierdzi muzycznym gettem. A jest tego pełno. Siedzą np. kolesie w takim "Artyście" czy innym klubie, za przeproszeniem onanizują się do bólu standardami - owszem zagranymi sprawnie, no, ale co z tego, gdy wciąż tymi samymi, nic nowego nie wnoszą, ale dupy noszą wysoko, bo to "stary - BLUES, FEELING, a co ty facet grasz???" Nieważne, że ich słucha to samo gremium, czyli "krewni i znajomi króliczka" czyli góra 10 osób, bo reszta przyszła sie napić. To się staje w pewnej chwili żałosne. Przestrzegam więc przed takimi postawami, bo w naszym "światku" też się to niestety zdarza (być "true"). Uważajmy z tą elitarnością., bo zbytnia elitarność skazuje takie elity na, delikatnie mówiąc, izolację.
[ Dodano: 13-11-04, 03:31 ]
Phantasos wrote: | Uwazam ze szpan tylko szkodzi, widzac osobe z mnostwem naszywek w takich miejscach aby byly one TYLKO dobrze widoczne jest troche nie tak (nic nie mam do naszywek, sa super) sam mam jedna naszywke jedynie z napisem "CARPE NOCTEM" i to w takim miejscu na plecaku ze niezawsze jest ona widoczna. Mam ja tylko dla siebie a nie dlatego aby pokazac sie ludziom jaki to ja jestem cool itd (spotkalem sie z takim uzasadnieniem umieszczania naszywek). |
NIe sprowadzajmy tego wszystkiego do kwestii naszywek, to jest tu najmniej istotne. |
|
Back to top |
|
|
Douvena
Joined: 16 Jan 2005 Posts: 139
|
|
Back to top |
|
|
Gladwyn
Gender: Age: 40 Zodiac: Joined: 06 Jan 2005 Posts: 420 Location: Apocalytptic City
|
Posted: 18-02-2005, 17:32 Post subject: |
|
|
Szpan, czy pozerstwo to mocno wzgledne pojęcia. Ja dla ortodoksyjnego blackowca moge byc pozerem, bo mam łańcuch, dlugie pióra, czarne wdzianko etc., a słucham "gejowskiego power-metalu i komercyjnego Nightwisha", a nie Carpathian Forest, czy Gorgoroth. Z drugiej strony, mnie może bawić jak ktoś na imprezie próbuje się przypodobać stojąc naprzeciwko mnie w koszulce w serek, spodenkach w kancik i butkach od garnituru starając się sobie przypomnieć parę tytułów numerów HammerFalla, czy Running Wild, które gdzieśtam usłyszał u kumpla i wpadły w ucho. Każdy może tak myśleć o każdym. Kluczem jest żeby nie wpadać w hermetyczne towarzystwo, bo wtedy dyskriminuje się innych będąc jednocześnie dyskryminowanymi przez resztę, czyli kółko się zamyka.
Chcemy walczyć z podziałami, typu rasizm, seksizm etc., a sami je budujemy właśnie poprzez tego typu działania. Porozumienie ponad podziałami, to jest idea. Zacznijmy od małych podziałów typu black / nu metal, a szybko dojdziemy do dużych spraw, nawet tego nie zauważając. |
|
Back to top |
|
|
tuchna
Gender: Age: 37 Zodiac: Joined: 16 Jun 2004 Posts: 96 Location: Kraków
|
|
Back to top |
|
|
marta89
Joined: 25 Feb 2005 Posts: 15
|
|
Back to top |
|
|
Ćma
Joined: 01 Jul 2004 Posts: 292 Location: Wrocław
|
|
Back to top |
|
|
|