Centurion
Joined: 13 Apr 2004 Posts: 210
|
Posted: 02-10-2004, 19:36 Post subject: Bisclaveret - 01.10.2004 - Gdańsk (TOG, Forty) |
|
|
Czwartą rocznicę działalności Bisclaveret uświęciło koncertem w małej sali gdańskich Fortów w ramach cyklicznej imprezy "Temple Of Goths". Gabaryty, tego niewielkiego pomieszczenia zostały wykorzystane do granic możliwości. Już przy wejściu do ww dało się zauważyć projektor, zapalone świeczki i znicze i wyścieloną białym płutnem podłogę w cześci dla widzów. Uwagę przykuwały też trzy bose postacie ubrane w białe stroje - członkowie grupy "TNP". którzy wspomagają występy Bisclaveret swoim visual performance, które omówię szerzej w dalszej części tej relacji.
Była ok. 22:00 kiedy z gośników pleciało intro obwieszczające początek koncertu. Po 15-20 minutach mała sala zapełniła się widzami oczekującymi na występ. Muzycy zajęli swoje pozycje, projektor, obługiwany przez niejakiego Amorfiza, zaczął wyświetlać przygotowane "mroczne" czarno-białe obrazy. Białe postacie zajęły się witaniem zebranej publiki chlebem i winem (nie wnikając za bardzo, była to Sophia połwytrawna). Wręczyły także pamiątkową stylizowaną księge gości z nadpalonymi stronami, żeby każdy obecny na koncercie mógł zostawić po sobie ślad.
Koncert rozpoczął się... Na pierwszy ogień poszedł kawałek z dema "Aegri Somnia" - "Sukkubus". Niepokojący, przesterowany dźwięk Dragosa, który również wystepował boso, przebrany na dodatek w szarą spódniczkę, mógł brzmieć dziwnie dla kogoś, kto usłyszał muzykę Bisclaveret po raz pierwszy, jednak w połączeniu z obrazami z projektora, wyświetlanymi za plecami wokalisty i trzema białymi postaciami (w proporcjach żeńsko-męskich 2:1) wijącymi się przed publicznością, robił niezłe wrażenie. Przyznam się, że nie byłem na żadnym wcześniejszym koncercie zespołu od momentu jak ich szeregi zasilili wizualiści, wpierw z "One" teraz z "TNP". Tak więc jako, że było to moje pierwsze zetknięcie z taką teatralizacją wystepu przyznam, że poczułem się dziwnie a jednocześnie wywołało to u mnie dość specyficzne wrażenie.
Bisclaveret zagrali utwory z obu swoich wydawnictw starając się wprowadzić słuchaczy w transowy, podniesiony nastrój. Osławione postacie pod sceną, człapiąc tam na początku każdego utworu i odczłapując po jego skończeniu, oprócz wspomnianego "wicia się" wykonywały także inne czynności używając do tego odpowiednich teatralno-rytualnych rekwizytów, zaś swój wystep zakończyli wymazując się jakąs oleista substancją (albo może krwią?). Chwilę poźniej koncert zakończył się, muzycy zostali nagrodzeni oklaskami i swoje sety rozpoczęli: Artur Olejarczyk (kultura industrialna) oraz muzycy zespołu. Warto nadmienić, że występ Bisclaveret został zarejestrowany i zostanie wydany w formie płyty CD, jako kolejna część serii wydawniczej E4E francuskiej wytwórni "Cynfeirdd". Czwarta rocznica działalności została więc uczczona należycie, zaś Bislaveret życzymy Sto Lat!!!
W galerii będziecie mogli zobaczyć foty zrobione i umieszczone na portalu za zgodą wrony i Magdy. Podziękowania również dla Dragosa za dopisanie do listy. Umówiłem się już z nim na wywiad, z którego napewno dowiecie się więcej o twórczości zespołu. |
|