[DeadMoon^]

Dobra chciałem się dowiedzieć ilu z was zna sylwetkę Tomka Beksińskiego. Znanego felietonisty i dziennikarza, który w latach 90 prowadził min. w radiowej Trójce audycję "Trójka pod Księżycem" (ilu z was słuchało tej audycji, w tych czasach gdy był to jeden z nielicznych sposobów żeby zapoznać się z twórczością takich zespołów jak Lacrimosa czy choćby Greatfull Dead), popełnił samobójstwo 24 grudnia 1999 w wigilię Bożego Narodzenia, był autorem polskich tłumaczeń do Jamesów Bondów, Monty Pythona czy K2...

Chciałbym spytać co myslicie o tej jakże wybitnej postaci w historii proklamowania "alternatywnej" kultury w Polsce.... O człowieku i życiu. Jak go oceniacie?


Dla niezorientowanych i ciekawskich podaje link skąd mozna ściągnąć jego audycje radiowe w formacie mp3 : http://republika.pl/tbmp3/index2.html

[Ergo]

[Ergo]

[Atramentowy]

Tłumaczeń zrobił naprawde wiele... Tomek Nosferatu, no cóz, sam niewiele słyszałem audycji z racji kiepskiej pamięci :/ za to sporo czytałem jego felietonów (szkoda DeadMoon^ że link nie działa :/). Jakos nie moge znaleźć w swej pustej makówie kogoś kto by bardziej zasłużył sobie na szacunek i pamięć ze środowiska muzycznego. Nie jest to podyktowane odczuciem "Tomek nie zyje, był zajebisty, a teraz to legenda" ale realnym wkładem tego człowieka w muzyke, dobrą muzyke. Do tego dochodzą jego przemyślenia, pomysły na zycie :D dość interesujące. Nie można chyba nie zatrzymać się przy tym co zrobił (że już nie wspomne o jego grafikach).


A oto link do stronki (chyba znanej) poświęconej pamięct T.Beksińskiego
http://www.krypta.whad.pl/

[Whispie]

Tomek Beksiński...Bez wątpienia zasługuje na pamięć kolejnych pokoleń,wątpie,by ktokolwiek ośmielił sie temu zaprzeczyć .Słuchałam zrówno "Trójki pod Księżycem" DeadMoon^ -jestem wdzięczna za link,z przyjemnością powrócę pamiecią ,jak i czytałam felietony.Jego postać była,jest i zawsze bedzie mi bardzo bliska.

[DeadMoon^]

Już działa : http://republika.pl/tbmp3/

[Atramentowy]

dzięki wielkie D.M^

[RONIN NR 8]

Uważam, ze absolutnie zasługuje...Nie mowie tu tylko o tym, ze przetłumaczył moich ukochanych Pythonow, ale za całokształt twórczości. Facet stworzył ogromna ilość różnorodnych audycji radiowych, felietonów, przetłumaczył masę filmów(i to baaardzo porządnie) itd. Niestety audycji nie słuchałem...Młody byłem i głupi....Ale jak się taki ludź zapozna z jego życiorysem i dokonaniami to powstaje obraz człowieka, który zdecydowanie wyróżniał się z tłumu. A to, ze miał na tyle odwagi by powiedzieć życiu dość, powinniśmy uszanować...Zgadzam się z Tobą Sanguine, ten człowiek był już legenda za życia.

[Rucok-San]

[Hexe]

powiem tak-osoby ktore nie znały Tomkowych audycji,nie przezyły tych czasow mogą tego nie zrozumieć
ja dzieki niemu zaczelam inaczej spoglądac na gothic(no nie tylko ja),jego audycje były niczym mesmeryczna podroz,,, genialne felietony,szkoda ze skrócił sobie zycie był młody jeszcze...dla mnie byl i jest wielki -był oddany w calości temu co0 robil,szkoda ze był taki zagubiony,,,,minuta ciszy,,,,

[Gothycka Mucha]

Ja z Beksińskim zapoznałem się via "Tylko Rock" i jego felietony do tegoż, a także poprzez recenzje płyt najróżniejsztch w ww. czasopiśmie zamieszczanych. Niestety, byłem zbyt młody/głupi, żeby słuchać Go w radiowej Trójce, teraz bardzo żałuję. Mam jeszcze nagranych kilka audycji jeszcze z lat 80tych, dzięku ojcu za to...

Pomijam celowo tłumaczenia filmów rozlicznych, aby skupić się na felietonach, które wywierały na mnie gromny wpływ z wielu powodów, wśród których był jeden szczególnie dla mnie ważny - czytało się je tak, jakbym to ja sam napisał, jakby to były moje myśli - trafiło mnie to głęboko. Plus jeszcze ta śmierć, w Wigilię, dzień najtragiczniejszy dla samotnych i zgubionych. Co rok poozostawiam Mu pustą stronę w pamiętniku i ne wyobrażam sobie, bym mógł o Nim zapomnieć kiedykolwiek.

Szkoda, ogromna szkoda, ze wraz z Nim znikła tak ogromna i wszechstronna wiedza o naszej muzyce, On był jednym z niewielu, których szanowano i z których zdaniem autentycznie się liczono, był po prostu autorytetem. Bardzo, bardzo mi Go brakuje...

[Gothycka Mucha]

Ja z Beksińskim zapoznałem się via "Tylko Rock" i jego felietony do tegoż, a także poprzez recenzje płyt najróżniejsztch w ww. czasopiśmie zamieszczanych. Niestety, byłem zbyt młody/głupi, żeby słuchać Go w radiowej Trójce, teraz bardzo żałuję. Mam jeszcze nagranych kilka audycji jeszcze z lat 80tych, dzięku ojcu za to...

Pomijam celowo tłumaczenia filmów rozlicznych, aby skupić się na felietonach, które wywierały na mnie gromny wpływ z wielu powodów, wśród których był jeden szczególnie dla mnie ważny - czytało się je tak, jakbym to ja sam napisał, jakby to były moje myśli - trafiło mnie to głęboko. Plus jeszcze ta śmierć, w Wigilię, dzień najtragiczniejszy dla samotnych i zgubionych. Co rok poozostawiam Mu pustą stronę w pamiętniku i ne wyobrażam sobie, bym mógł o Nim zapomnieć kiedykolwiek.

Szkoda, ogromna szkoda, ze wraz z Nim znikła tak ogromna i wszechstronna wiedza o naszej muzyce, On był jednym z niewielu, których szanowano i z których zdaniem autentycznie się liczono, był po prostu autorytetem. Bardzo, bardzo mi Go brakuje...

[Douvena]

Jego ojciec- Zdzisław jest wspaniałym artystą.. Bardzo cenię jego sztukę.. Tomkowi też się podobały..

[Carmilla]

Ja słuchałam "Trójki pod ksieżycem" prowadzonej przez Tomka i uważam,że to był wyjatkowy człowiek:niebanalna osobowość i znakomity dziennikarz.Żaden ze znanych mi prezenterów radiowych nie potrafi wytworzyć takiego klimatu w swoich audycjach, jak to robił On.Artykuły i recenzje w Teraz Rocku byly po prostu doskonale;miał bardzo oryginalny styl wypowiedzi,pisal ciekawie i bez owijania w bawełnę.Fani gotyku zawdzięczaja Mu bardzo wiele;to On wypromował u nas takie zespoły jak Lacrimosa czy XIII Stoleti.Szkoda,że zdecydował się odejść...

[chrzanek]

Tomka Beksińskiego znałem tylko z felietonów w Tylko rocku. Ogólnie zrobił na mnie pozytywne wrażenie, lubiłem je czytać.

[Izis]

dzięki Tomaszowi Beksińskiemu usłyszałam o wielu wspaniałych artystach, których płyty namiętnie puszczał w swoich programach "Wieczór płytowy" i "Trójka pod księżycem" a także dzięki jego artykułom w "Tylko rocku". Miał wspaniały radiowy głos i nietuzinkową osobowość i myślę że dla wielu był pewnego rodzaju przewodnikiem muzycznym, a może i powinien być nadal dla wielu młodych?

[tuchna]

Z audycjami Tomka Beksińskiego zetknełam sie przez przypadek (lub dzieki jakiejś opaczności). To była jeszcze podstawówka... Pamiętam jak wtedy sluchalam dużo dwojki i trojki radiowej. Kiedyś w nocy przez przypadek trafilam na jego audycje i byłam wpelni nieświadoma jej wielkości, ale od tej mojej pierwszej oczekiwałam na każdą następną, aż w pewnym momęci one się urwały... Pozostał wielki niedosyt...a zeby zaspokoić swój głód wyruszyłam sama w nocną podróż...