FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups  <strong>Gallery</strong>Gallery  RegisterRegister   ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 
INDEX PAGE

Poszukujemy osób, które jeśli mają ku temu ochotę zajęły się publicystyką, recenzjami płyt muzycznych, korektą stylistyczną tekstów, redagowaniem biografii zespołów, newsami oraz wszystkim tym, co wam przyjdzie do głowy, a uważacie, iż powinno znaleźć swoje miejsce na portalu. kontakt: admin@darknation.eu
Ostatnio na forum
1. Forum zdechło?
04-02-18, 04:25 - Piottr
3. Ambient Collage #8
30-11-16, 02:06 - yy28
4. Ambient Collage #7
29-05-16, 21:05 - yy28
5. Mgla (The Mist)
04-05-16, 15:00 - Vexatus
6. Achaja
04-05-16, 14:54 - Vexatus
Forum Index » Odnośnie Portalu » Recenzje » Pain - Dancing with the Dead (2005)
Post new topic   Reply to topic
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Myst


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 44
Zodiac: Capricorn
Joined: 12 Aug 2004
Posts: 770
Location: Jelenia Góra

PostPosted: 07-04-2005, 00:50    Post subject: Pain - Dancing with the Dead (2005) Quote selected Reply with quote

Muszę powiedzieć, że ten album wprawił mnie w osłupienie. Kilka tygodni temu na imprezie kumpel zapytał się mnie, czy słyszałem już najnowszy album Pain. Ja zrobiłem wielkie oczy i odpowiedziałem mu, że nie przypuszczałem iż Tagtgren jeszcze żyje nie mówiąc już o nagraniu kolejnej płyty pod szyldem Pain. Tak więc kumpel powiedział coś w stylu, że chyba pod lodem przeleżałem jakiś czas, skoro takie głupoty gadam i żebym czym prędzej zapoznał się z tym krążkiem. No to się zapoznałem.

Z Pain, przyznaję się bez bicia, po raz pierwszy miałem styczność 1996 roku, kiedy to wyszedł debiutancki krążek Szwedów zatytułowany po prostu Pain. Jak łatwo policzyć od tamtego wydarzenia minęło 9 lat. To kawałek czasu jest. Jak się okazało po nim były jeszcze dwa długograje, a album o którym opowiem dzisiaj jest czwartym studyjnym krążkiem Petera Tagtgrena i spółki. Dancing With The Dead – taki nosi tytuł to najnowsze dzieło Szwedów. Zacząłem słuchać tego z pewnymi obawami, ale wkrótce zostały one rozwiane. Peter postawił widocznie na raz już sprawdzoną kartę i nie zawiódł, przynajmniej mnie. Nadal jest to ten sam Pain, który poznałem w 1996 roku. To znaczy uległ metamorfozie, poszedł do przodu, ale gdy słucham tego sprzed lat i tego teraz to nie mam żadnej wątpliwości co do tego czego słucham. Tak więc otrzymujemy siarczyste metalowe granie w nieco mechanicznym, monotonnym stylu. Peterowi nigdzie się nie spieszy, toteż kompozycje utrzymane są w umiarkowanych tempach, mają zwartą konstrukcję, łatwo wpadające w ucho melodie no i świetnie wplecione elementy elektroniki, co nie jest zupełnie nowym elementem w Pain. Tak więc do pozytywnej metalowej młócki dodane zostały piękne partie pianina i innych klawiszowych dźwięków, ze smyczkami na czele, no i miejscami żywy garkowy zastąpiony został automatem. I, cholera, ciężko wyczuć te momenty, tak świetnie jest to zrobione. Zresztą Peter chyba od zawsze pracował w studio nagrań (niektórzy podejrzewają, że nawet urodził się w swoim Abyss Studio, a poczęty został na stole mikserskim), i zna się jak mało kto na swojej robocie. Poza tym wokalistą też jest niezgorszym a rzekłbym nawet, że z upływem lat coraz lepszym. Jego głos jest melodyjny i mocny, i bardzo przyjemnie się go słucha, zwłaszcza w mocniejszych partiach, gdzie pokazuje on całą skalę swoich możliwości wokalnych. Zresztą kompozytorem tez jest przednim. W ogóle to człowiek wielu talentów, co doskonale słychać na tym albumie.

Tak więc Dancing With The Death bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i jestem pełen nadziei, że jeszcze Tagtgren i spółka zaskoczą mnie w ten sposób nie raz. Płyta mocna, rześka i z charakterem. To jest chyba metal przyszłości, przynajmniej tak mnie się wydaje, bo i Samael skłania się ostatnio ku zbliżonemu stylowi, podobnie jak Soulfly czyni to od jakiegoś czasu. Oczywiście te trzy zespoły nadają na innych falach i jeszcze długo tak pozostanie, o ile nie na zawsze, jednak mają jakiś wspólny mianownik i zbliżone pomysły na muzykę, a to może o czymś świadczyć. Tak czy siak nowa płyta szwedzkiego Pain jest naprawdę wartym uwagi kawałkiem solidnego metalu przybranego nieco odrobinką elektronicznych wstążeczek. Polecam każdemu, naprawdę warto!

Ocena 7+/10



pain - dancing with the dead.jpg
 Description:
 Filesize:  19.94 KB
 Viewed:  4968 Time(s)

pain - dancing with the dead.jpg


Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Ergo
Administrator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 41
Zodiac: Taurus
Joined: 11 Apr 2004
Posts: 1714

PostPosted: 09-04-2005, 12:36    Post subject: Quote selected Reply with quote

pain nie dosc ze gra niezla muzyke , to daje przyjemne koncerty, na metalmanii bardzo dobrze sie bawilem na ich show :D
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website Yahoo Messenger MSN Messenger Skype Name Tlen login
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic All times are GMT + 1 Hour
Forum Index » Odnośnie Portalu » Recenzje » Pain - Dancing with the Dead (2005)

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group