View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Athe
Gender: Age: 40 Zodiac: Joined: 23 Mar 2005 Posts: 400 Location: Poznań
|
|
Back to top |
|
|
Vampirella
Gender:
Joined: 25 Jun 2005 Posts: 315 Location: krypta na cmentarzu
|
|
Back to top |
|
|
Aaricia_de_Goth Redaktor
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 13 Aug 2004 Posts: 810 Location: Scunthorpe UK
|
Posted: 22-07-2005, 21:37 Post subject: |
|
|
Athe , także bywam czasami i podobnie jak Ty, raczej nie czuję się przekonana co d owielkości owych dzieł. Pani obierająca ziemniaki przy aplauzie widzów nie wywołuje moejgo zachwytu, moze dlatgeo że też obieram ,ale bez publiki ( ale moze dlatego moje ni ejest sztuką :D). Zgadzam się z Tobą , większość dorabia ideologię do swoich 'dzieł'. Moze jestem ograniczona ze do mnie nie przemawiają ,albo oni nie mają wystarczających argumentów , ni ewiem.... ja mówię naparwdę o podstawach sztuki współczesnej w malarstwie , w stylu W.de Kooning,Y.Klein ,Mondrian , Miro... Ni ekażdy moze być mistrzem , przyznaję :D. Ci malarze nie dają gotowej odpowiedzi , raczej obrazy skłaniają do refleksji, widz sam dochodzi do pewnych skojarzen ( albo i nie :P) i dlatego można powiedizeć ze obraz jest zawsze aktualny. To ,moim zdaniem duże osiągnięcie sztuku wspołczesnej. Piszę tylko o malarstwie bo na tymsię znam troszkę, nie o rzeźbach , instalacjach albo life performanc'ach, bo te nie bardzo lubię ...zrezztą ni eczuję się na siłach by o nich się wypowiadać.
dzieki za dyskusję :D |
|
Back to top |
|
|
Inqbator
Joined: 08 Aug 2005 Posts: 8 Location: Łódź
|
|
Back to top |
|
|
Aaricia_de_Goth Redaktor
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 13 Aug 2004 Posts: 810 Location: Scunthorpe UK
|
|
Back to top |
|
|
Gakasha
Age: 45 Zodiac: Joined: 04 Apr 2005 Posts: 153
|
Posted: 20-08-2005, 23:00 Post subject: |
|
|
Przeczytałam powyższe posty i przyszła mi do głowy taka myśl. Według mnie jest jeden problem ze sztuką wspułczesną a mianowicie to iż ten kto głośno krzyczy, umie sie rozpychać łokciami bądź zna odpowiednich ludzi, którzy pomogą mu sie wybić, szybko urasta do rangi artysty. Nie ma znaczenia czy nim jest czy nie ponieważ dzisiejsza wszechstronność pozwala na zmanipulowanie i ogłupienie ludzi. Nawet jeśli ktoś powie że przecież to żadna sztuka, namalować zielone linie na filarze to zaraz można mu powiedzieć że jest zwykłym ciemniakiem i nie rozumie że w takim kierunku rozwineła się sztuka,więc lepiej niech się nie odzywa. A ja się pytam dla kogo te linie powstały? Czy sztuka nie powinna poruszać zwykłych ludzi? Czy nie jest ona po to by uprzyjemniać życie, nie tylko garstce, która zna historię sztuki? No bo jeśli nie, to po co ci artyśći tworzą, po co wystawiają swoja dzieła?
Inqbator wrote: | Jesli ktos mówi, że nie rozumie sztuki nowoczesnej to ja zwątpiłem... każdy ją rozumie, tylko na swój sposób. |
Nie zgodze się z tobą, chyba że walnięte pasy na filarze rozumiemy jako zielone linie ale wtedy gdzie ta sztuka? Żeby je zrozumieć to muszą wzbudzać w nas emocje (nie mówie tutaj o zdenerwowanu na myśl o tym, na co wydawane są pieniądze kiedy do okoła tyle rzeczy aż sie prosi o inwestycje).
Aaricia_de_Goth wrote: | moznan się pozachwycać kolorami, techniką sfumato i super realizmem postaci.... i to dla wielu starcza za sztukę...... | Widzisz to sztuka jest dla tych wielu a nie oni dla niej.
Nie neguje talentu wszystkich wapółczesnych artystów, chcę tylko powiedzieć że wśród nich jest wielu samozwańców, którzy potrafią głośniej krzyczeć i zagłuszają czasem to co wartościowe. Ludzie łapią się na ich kicz bo nie chcą wypaść na ignorantów. Często nawet nie przyznają się że bladego pojęcia nie mają, co te kwadraty mają przedstawiać i w owczym pędzię nazywają dziełem. Skoro jakaś galeria X wystawia Y to przecież byle czego ne wystawiałaby i napewno to jest wartościowe, logiczne :l
Konkluzja - dziś wyznacznikiem sztuki nie jest wartość artystyczna dzieła ale zdolnośc twórcy do tworzenia szumu w okół siebie.. |
|
Back to top |
|
|
Aaricia_de_Goth Redaktor
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 13 Aug 2004 Posts: 810 Location: Scunthorpe UK
|
Posted: 21-08-2005, 08:45 Post subject: |
|
|
Zgadzam się ( częściowo :) ) Gakasho z twoim wywodem, bo bardzo duża część 'artystów' manipuluje tak by ich wytwory zostały nazwane Sztuką....wiadomo ,z czegos życ trzeba.
Gakasha wrote: | Czy sztuka nie powinna poruszać zwykłych ludzi? Czy nie jest ona po to by uprzyjemniać życie, |
To mój osobisty pogląd,ale sztuka nie jest po to by uprzyjemniać życie.....Bardzo mało artystów robiło sztukę by uprzyjemniać.....Zazwyczaj chcą coś przekazać, w ich mniemaniu waznego.Weźmy juz do przewałkowania znany ogólnie obraz Leonarda 'Dama z gronostajem"( ew. z łasiczką).Zwykłych ludzi ( nie ublizając im) poruza on w taki sposób ( byłam świadkiem):" O zobacz jakie zwierzątko! A ta pani jakas dziwna jest....No wiesz..to Leonardo! ..i co z tego.... ładnie namalowane i tyle "
I to ma być zachwycanie się sztuką ????? pardon me......Gdyby ogladający obraz których przedstawiłam, włożyli choć trochę wysiłku w dowiedzenie się kto zacz na tym obrazie i po co ,to dopiero mogłabym nazwać ich ogladanie świadomym oglądaniem sztuki. Przecież znacznie ciekawsze w ten sposób: Dama to sporttretowana Cecilia Gallerani , kochanka Ludovica Sforzy, który był mecenasem Leonarda.Trzyma tego gronostaja , gdyz to pewna aluzja: galee to po grecku gronostaj , a jednoczesnie początek nazwiska ulubionej kochanki.Gronostaj byl symbolem czytsości i skromności,ponadto byl w herbie Sforzy. w ten sposób Sforza przypomniał ze jego ulubioną kochanką jest ta własnie Cecilia, wbrew zlym językom jest czysta i cnotliwa ( hehe) , i ze on jest jej panem ,gdyż naznaczona jest herbem.
Ponadto oczywiscie obraz jest namalowany niezłą techniką :) , jest dynamiczny, dbały o szczegóły namalowane z mistrzowską precyzją.
Obraz opowiada historię. Sztuka wspołczesna tez opowiada historie, jedynie trzeab się wysilić i co nieco dowiedziec się na dany temat. A ze nikomu się nie chce i ludzie wolą powtarzać bzdury...
Jednozcesnie trzeba umieć rozróżnić zamalowanie filarów na zielono jako rodzaj ozdobnika ,który pozostanie zawsze jedynie ozdobą od sztuki ,która moze coś przekazac.Ale ,jak ktoś chce z drugiej strony , zobaczyć sztukę w zielonym filarze to prosze bardzo....jedynie poproszę o udowodnienie swego zdania.
Wszystkie nieporozumienia wypływają dziś z ignorancji i niewiedzy...Uważam,ze w liecum powinni wprowadzić obowiazkowo filozofię i podstawy sztuki....:) byoby nbam łatwiej.:) |
|
Back to top |
|
|
Robert.M.
Joined: 03 Jul 2005 Posts: 301 Location: Łódź
|
|
Back to top |
|
|
Gakasha
Age: 45 Zodiac: Joined: 04 Apr 2005 Posts: 153
|
Posted: 21-08-2005, 11:20 Post subject: |
|
|
Aaricia_de_Goth wrote: | Wszystkie nieporozumienia wypływają dziś z ignorancji i niewiedzy...Uważam,ze w liecum powinni wprowadzić obowiazkowo filozofię i podstawy sztuki....:) byoby nbam łatwiej.:) |
Zgadzam się z tym w 100%. Gdyby społeczeństwo było lepiej wedukowane, byłoby mniej podatne na manipulacje. Może więcej naprawde dobrych rzeczy mogło by powstać, bo odbiorca byłby bardzie wymagający.
Aaricia_de_Goth wrote: | .....Bardzo mało artystów robiło sztukę by uprzyjemniać.....Zazwyczaj chcą coś przekazać, w ich mniemaniu waznego. |
Ale żeby coś komuś przekazać to trzeba robic to w zrozumiały dla adresata sposób. Teraz to wygląda troche tak jakby mówić po chińsku do czecha, oczekując że on nas zrozumie a jeśli nawet nie, to zada sobie trud żeby poznać ten piękny język co niechybnie przyniesie mu korzyść.
Wspomniena Dama z gronostajem miała dosyć zrozumiały przekaz dla współczesnych, wystarczyło wiedzieć co oznacza gronostaj (co średnio wykształceni napewno wiedzieli). Niestety do wielu dzieł współczesnych nie można tego odnieść.
Aaricia_de_Goth wrote: | Jednozcesnie trzeba umieć rozróżnić zamalowanie filarów na zielono jako rodzaj ozdobnika ,który pozostanie zawsze jedynie ozdobą od sztuki ,która moze coś przekazac.Ale ,jak ktoś chce z drugiej strony , zobaczyć sztukę w zielonym filarze to prosze bardzo....jedynie poproszę o udowodnienie swego zdania. |
No dokładnie, problem jest właśnie w tym że pomalowanie filarów na zielono przez ekipe remontową wyniesie 100 zł a przez tzw. artyste 1000zł. Pytanie po co płacić 900 za taki sam efekt (ozdoba) tylko dlatego że ktoś tam określił gościa artystą? |
|
Back to top |
|
|
dark lady
Joined: 24 Aug 2005 Posts: 6
|
|
Back to top |
|
|
Robert.M.
Joined: 03 Jul 2005 Posts: 301 Location: Łódź
|
|
Back to top |
|
|
Saga Moderator
Gender: Age: 42 Zodiac: Joined: 04 May 2004 Posts: 231 Location: Łódź
|
Posted: 25-08-2005, 13:21 Post subject: |
|
|
dark lady wrote: | draznia mnie to gdy słysze od przecietnej osoby slowa twoj obraz jest "fajny" zero krytyki zero jakiego madrzejszego słowa..... |
Na początek:
Byłabym ostrożna w nazywaniu ludzi przeciętnymi. Na świecie jest wiele wybitnych osobowości, ale nie wszystkie to artyści-malarze... Nie uważajmy się za lepszą rasę - świat już to przerabiał i nie wyszło najlepiej.
Po drugie:
Nie wymagaj, żeby wszyscy interesowali się i podziwiali to co robisz, bo każdy ma na świecie swoje własne miejsce. A jeżeli czegoś od kogoś wymagasz, to musisz chociaż być w stanie odpłacić się tym samym, co oznacza, że musiałabyś umieć przejawiać szczere zainteresowanie i zrozumienie dla każdej czynności, w którą jakikolwiek człowiek wkłada serce. Wiem, że dla malarza rzeczą bardzo ważną jest poczucie zrozumienia, ale zanim zaczniesz złościć się na innych ludzi czy wytykać im ignorancję, zastanów się czy poświęcasz dużo uwagi i zrozumienia np. dla technologii produkcji nawozów sztucznych. A przecież to też może być dla kogoś całym życiem, w które wkłada całe swoje serce. |
|
Back to top |
|
|
Jack the Nipper
Joined: 09 Jun 2005 Posts: 192 Location: Uć
|
|
Back to top |
|
|
Robert.M.
Joined: 03 Jul 2005 Posts: 301 Location: Łódź
|
|
Back to top |
|
|
Aaricia_de_Goth Redaktor
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 13 Aug 2004 Posts: 810 Location: Scunthorpe UK
|
Posted: 25-08-2005, 20:30 Post subject: |
|
|
Robert.M. wrote: | były czasy w których artyści wiedzieli że się ich wysiłki dopiero po śmierci doceni :D |
Błędem jest malować /rysować /rzeżbić tylko dla docenienia czy samego zachwytu...to idiotyczne i nadęte moim zdaniem.Spora część artystów ( nie mówię o współczesnych 'artystach' a o tych już docenionych i niekawestionowanych ) nie tworzyła z myślą by inni podziwiali i pieli z zachwytów. Malowali bo dobrze to im wychodziło, mieli taką potrzebę, tak zarabiali na chleb ( np malując portrety swoich mecenasow i ich rodzin ).Nie da się tego robić pod publikę. dlatego , moze zbyt naiwnie , wierzę ze dzisiejsi takze mimo wszystko chcą coś przekazac ,ale ze nie ma mecenasów i ogólnie sztuka np malarska ni ejest tak popularna jak kiedys , to stosują różne dziwne rzeczy anwet zgoła debilne i nazywają to odkryciem...( np obieranie ziemniaków ). Mowię z włąsnego doswiadczenia. sama zamiescilam swoje rzeczy w tutejszej galerii ,ale nie po to by potencjalny widz się zachwycał.... jeszcze nie :). Lubię malować /rysować , odpoczywam przy samym procesie , który i tak musze jeszcze doskonalić....Nawret nie nazwałabym tego sztuką , zwyczajnie lubię rysować i czasem mi to wychodzi...
I zgadzamsię z Dark lady mimo wszytsko - przez ignorancję i nieznajomosć najczęstszym słowem na czyiś obraz jest słowko "fajny" jesli się podoba ,albo 'to mi sztuka !" jesli się nie podoba. Ludzie nie umieją poprzeć swego zdania argumentami , co za tym idziie ni emozna z nimi podyskutować.
Saga wrote: | że dla malarza rzeczą bardzo ważną jest poczucie zrozumienia |
czy ja wiem...... jakbym się martwiła czy mnie zrozumieją ..... Przykłądy współczesnych artystów dowodzą ,ze nie są rozumiani , bo moze nie pragną albo nie przykładają do tego duzej uwagi. ja nie.Oczywiscie , na razie rysuję proste rzeczy ( patrz Galeria) ale lubię nadawac im ciekawe tytuły i szczrze mówiąc mało mnie obchodzi czy ktoś zrozumie dlaczego taki tytuł......mam swoje powody /kaprysy w tym względzie i już.:)
Hm,ale ja nie nazywam siebie artystką....:) |
|
Back to top |
|
|
|