View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Gakasha
Age: 45 Zodiac: Joined: 04 Apr 2005 Posts: 153
|
|
Back to top |
|
|
Athe
Gender: Age: 40 Zodiac: Joined: 23 Mar 2005 Posts: 400 Location: Poznań
|
|
Back to top |
|
|
szary9
Gender: Age: 35 Zodiac: Joined: 13 Oct 2005 Posts: 135 Location: Wiocha koło Poznania
|
|
Back to top |
|
|
Gakasha
Age: 45 Zodiac: Joined: 04 Apr 2005 Posts: 153
|
|
Back to top |
|
|
szary9
Gender: Age: 35 Zodiac: Joined: 13 Oct 2005 Posts: 135 Location: Wiocha koło Poznania
|
|
Back to top |
|
|
Gakasha
Age: 45 Zodiac: Joined: 04 Apr 2005 Posts: 153
|
Posted: 15-11-2005, 23:27 Post subject: |
|
|
szary9 wrote: | Posunę sie dalej matki moich kumpli patrzą na tego typu pasje dość niechętnie. |
Rozmawiasz z matkami swoich kumpli o tym? Czy twoi kumple w wleku +/_ 17 lat rozmawiają z matkami o sztuce? Jeśli nie to skąd wiesz jakie one mają podejście? Szczerze wątpie, jeśli nawet tak do tego podchodzą to nie znaczy że kiedyś nie było inaczej.
szary9 wrote: | Przywołujesz tutaj wizerunek matki polki gapiacej sie na serialidła. W umysłaj jednostek podobnych do mnie buduje to obraz osoby ze średnim wykształceniem poszukującej tanich wzruszeń nie zaś głębszej refleksjii |
Wyjechałeś mi tu z tekstem że matka polka nie wie kto to Dali, więc ci odpowiedziałam że jestem pewna że przeciętna młoda matka polka jest lepiej wyedukowana niż ci się wydaje. To że chciała by na moment podczas dnia, wyłączyć muzgownice to nie znaczy od razu że zwoje się wyprostowały i ma amnezje.
szary9 wrote: | Nie twierdze ze podsunięcie dziecku ksiazek ze zwierzatkami spowowoduje ze stanie sie ono czule na sztuke. Pytam jak należy wychowac dziecko by stało się czule na sztuke. |
No właśnie począwszy od becika pokazując jaki piękny jest otaczający świat, liście , deszcz, kwiatki, zwierzęta. Dziecko kształtuje się do drugiego roku życia, ten okres jest decydujący dla rozwoju - estetyki również. Nie mówię że to jest recepta, która na bank zadziała i po takich akcjach dzidzior będzie wielbicielem sztuki ale jest to jedyny sposób o jakim słyszałam, jakiuznałam za godny uwagi aby go wprowadzić w życie u siebie. Jak widzisz moje wypowiedzi też są poparte doświadczeniem.
szary9 wrote: | No i koło się zatoczyło. |
Chodziło o to - jeśli cię poruszy to kupisz ale nie kupisz bo cię nie poruszy a nie poruszy bo nie kupisz no i mamy koło. No bo jak ma cię poruszyć jeśli nie masz odpowiedniej wiedzy a nie zdobędziesz jej bo warunkiem jej zdobycia jest poruszenie jakie ma wywołać praca artysty. Tu właśnie jest problem szkoły, która tą wiedze powinna ci przekazać, obojętnie czy czujesz się poruszony jakimś dziełem czy nie.
No i jeszcze jedno, to forum nie jest od tego żebyś ty miał przekonać mnie czy ja ciebie do swoich racji. Tu każdy ma prawo mieć własne zdanie.
Last edited by Gakasha on 16-11-2005, 22:53; edited 2 times in total |
|
Back to top |
|
|
szary9
Gender: Age: 35 Zodiac: Joined: 13 Oct 2005 Posts: 135 Location: Wiocha koło Poznania
|
|
Back to top |
|
|
Gakasha
Age: 45 Zodiac: Joined: 04 Apr 2005 Posts: 153
|
|
Back to top |
|
|
tila
Gender: Age: 38 Zodiac: Joined: 22 Jan 2006 Posts: 1
|
Posted: 22-01-2006, 23:36 Post subject: Re: Sztuka współczesna |
|
|
Athe wrote: | Może ja po prostu nie jestem zbyt wrażliwa i otwarta na sztukę, ale dla mnie to nawet dziecko potrafiło by stworzyć dzieła tego typu. |
Nie stworzyć. Wykonać. Subtelna różnica.
Ktoś kiedyś powiedział mi coś, z czym się absolutnie zgadzam, mianowicie, że większość artystów współczesnych próbuje na siłę stwarzać. Nie tworzyć, ale stwarzać właśnie. Do tego ich stwarzania nie potrzeba warsztatu, ani wrażliwości artystycznej, niczego.
Całkowicie popieram wszelkie tego typu inicjatywy jak performance, instalacje i różne inne dziwne rzeczy, traktuję to zjawisko jako ważny rozdział w historii sztuki. Podobnie jak impresjoniści dokonali rewolucji w malarstwie, tak teraz dokonuje się przewrót w sztuce. Przy okazji można się zastanowić, gdzie leżą jej granice. |
|
Back to top |
|
|
Aaricia_de_Goth Redaktor
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 13 Aug 2004 Posts: 810 Location: Scunthorpe UK
|
Posted: 23-01-2006, 13:18 Post subject: |
|
|
Jak tak sobie przeglądam posty w tym temacie , to zawsze nasuwa się nieodmiennie wniosek , ze większość forumowiczów uważa za sztukę rzeczy tworzone ,powiedzmy do I połowy XX wieku , a czasem nawet wogóe do poczatku wieku. POżniej to juz nie sztuka , tylko odwtarzanie , powielanie , bazgroły, lansowanie ,szokowanie, tak jakby wszytsko przed było super a wszystko pożniej be. Dawniej ,myślicie, artysci nie przekraczali granic ? A przecież tak o nich mowiono! Ze nie tworzą zadnej sztuki, a jedynie "tworzą na siłę". A dziś , każdy się podpiera kilkoma ( kilkunastoma) głosnymi nazwiskami i na tej podstawie uważa ze dziś sztuka umarła. Jeszcze zagraniczni są mniej wiecej znani , ale polscy ???/ Jak Kozyra to szokujaca , Althamer - dziwny itd, kilka wyswiechtanych nazwisk i starcza już by 'nie rozumieć' współczesnej sztuki. A inni? Npkazimierz Ostrowski,Lech Kunka, Maciej Kozłowski,Fijałkowska,kasprzyk,Gorlak,z zagranicznychnp Hansen? Ktos ich zna , ma choc blade pojecie?
Jakkolwiek sztuka nie ewoluuje i czy ją rozumiecie czy nie, to jest sztuka i musicie się z tym pogodzić. |
|
Back to top |
|
|
Gakasha
Age: 45 Zodiac: Joined: 04 Apr 2005 Posts: 153
|
|
Back to top |
|
|
Aaricia_de_Goth Redaktor
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 13 Aug 2004 Posts: 810 Location: Scunthorpe UK
|
Posted: 25-01-2006, 11:37 Post subject: |
|
|
Bardzo dziekuję Gakasho ( tak, Admin zaraz rzuci nam cosik cynicznego ;p ). Postaram się. Współczesnej sztuki tez nie akceptuję do końca , bo i nie rozumiem niektórych konceptów , nie przemawiają do mnie widocznie ,jedynie mam dość jak czytam kolejny post w stylu ''jaka-ta -dzisiejsza-sztuka-beznadziejna''. Ludzie nie umieją podac dobrych argumentów, zaprzeczają sami sobie ( np prawie do każdego zdania użytkowniczki tila mogłabym się wrednie przyczepić :p , ale w sumie po co ).
Nie chciałabym aby zrozumiano ,zę krytykuję poglądy innych, ja jedynie zżymam się, że ludzie tak małe mają pojęcie a tak ostre i zdecydowane sądy wydają. :)
Z ciekawych pism na rynku dostepnych: Art&Business jest moim zdaniem znakomite , tylko trochę drogie ( 12zł chyba) , mają tez stronę internetową ,ale nie jest tak dobra :).
Powinnam chyba o mrocznej sztuce napisać :) by Admin mnie nie zbił......:p |
|
Back to top |
|
|
tristancandance
Gender: Age: 44 Zodiac: Joined: 02 Jan 2007 Posts: 391 Location: Poznań
|
|
Back to top |
|
|
th
Gender:
Joined: 12 Feb 2007 Posts: 39 Location: planeta ziemia
|
Posted: 12-02-2007, 10:40 Post subject: |
|
|
w zasadzie sztuka współczesna jest dosyć obszernym zjawiskiem. tak samo jak obszerny jest świat. ale juz sama historia pokazuje nam że sztuka zarówno przez wielkie jak i małe "s" odzwierciedla gółwnie zeczywistość. oczywiście nie zawsze, ale bez wyjątków chyba nie da się żyć. w każdym razie co nie jest zadną nowościa wszytkie pomysły z kądś się biorą, i załóżmy że przykładowy łoś z światełkiem w oku (załóżmy jakiś laser, czy czego sobie tam życzycie) jest zainspirowany wyższą technologią, to trudno by przykładowy chemik/humanista albo wstawcie swoją nazwę, rozumiał zasadzy działania lasera, co powoduje i tak dalej. jednak stuka współczesna cały czas nawiązuje do klasycznych kanonów, wykozystuje tradycyjną symbolikę, czy formę twożenia (choć przekształca to odpowiednio na współczesne formy twozenia), czego znakomity przykład dali norwegowie: Liv Bugge, Gro Foosnæs Gravås, Sylvia Kochanska, Mikkel McAlinden, Kalle Runeson, Martin Skauen, Karianne Stensland i Monja Wiik (jedno nazwisko jest polskie, bowiem polskie pochodzenie, acz wychowanie już norweskie) w czerwcu roku 2006 w arsenale białostockim. szczególnie byłem... heh brak mi słów popsrostu by opisać mój stan spowodowany dziełem pana martina pt "The Polarbear Split" (wideoinstalacja). nie wiem czy ktoś jest zaznajomiony... oczywiście nie przeczę temu co zostało powiedziane wcześniej. sam nie rozumiem niektórych prac, czy artystów. jednak moim zdaniem nie tyle chodzi o to by zrozumieć twórców danych dzieł, ile siebie. i właśnie przez ten pryzmat, pryzmat własnego świata do którego wpuściliśmy resztę patrzeć na wybrane dzieła. patrzeć by móc ujrzeć siebie nie koniecznie w lustrze, szybie czy innej powierzchni odbijającej "widok". |
|
Back to top |
|
|
:scheuermann:
Joined: 20 Nov 2004 Posts: 111 Location: :stettin:
|
Posted: 12-02-2007, 11:39 Post subject: |
|
|
Ciekawy temat, bo od długiego czasu nienawidzę tzw. "sztuki współczesnej" :). Nie chodzi mi jednak o współczesność w znaczeniu historycznym. Ten termin określa dużą grupę osób, które nietrafnie nazywane są artystami.
Cały problem tkwi w mówieniu o własnej twórczości. Przy małym wkładzie pracy i słabej wyobraźni (paseczki, trójkąty itp.) taki "artysta współczesny" potrafi godzinami gadać o tym co chciał przekazać i jak wielki sens ma jego twórczość. Jeśli porównamy to z milczącym geniuszem Beksińskim to wszystko się rozjaśnia. Współczesna sztuka to pole do popisu dla narcystycznych cwaniaków bez talentu.
Dobra sztuka po prostu zachwyca. Nie ma potrzeby jej opisywania.
Sztuka współczesna nie ma czym zachwycić, dlatego trzeba o niej dużo gadać, żeby wydawała się taka bardzo skomplikowana mimo swojej powierzchownej prostoty.
Ostatnio widziałem gdzieś taką "pracę": facet wsadził między żebra kaloryfera kawał gnijącego mięsa. Albo pomalował ścianę olejem silnikowym. Określenia, które przy tym wszystkim padały ("swoją sztuką pokazuję jakie są granice cywilizacji..." :D) były naprawdę mocno przesadzone. Żenujące.
Oczywiście, istnieje też wielu bardzo zdolnych, prawdziwych artystów w naszych czasach. Przeważnie trzymają się oni z daleka od "sztuki współczesnej" :). Mam nadzieję, że więcej będzie takich artystów, a mniej cwaniaczków, żeby sztuka współczesna mogła się nam dobrze kojarzyć. |
|
Back to top |
|
|
|