View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
DeadMoon^
Joined: 16 Apr 2004 Posts: 196 Location: Rzeszow/Zd-Wola
|
Posted: 28-06-2004, 01:44 Post subject: |
|
|
Ergo wrote: | [
Co do sapkowskiego to ja osobiscie nie widze, czym sie tu zachwycac. Facet jest niezly warsztatowo, ale w sadze o wiedzminie ( bo tylko to czytalem + zbiory opowiadan ), porusza zwykle uniwersalne tematy ktore poruszalo juz wielu innych. nie robcie z niego znowu wieszcza polskiej literatury fantasy. Po prostu wszyscy tak nad nim pieja bo pisze wg. swiatowych standardow. Ale znowu ... to nie jest nic wspanialego ... nie oszukujmy sie. |
Nie zgodzę się z tym ;>... Co ma poruszać jeśli nie uniwersalne tematy? Jaki temat nie jest uniwersalny? Najażniejsze jest to w jaki sposób to robi, jak przedstawia bohaterów i ich losy... Miałem okazję widzieć Sapkowskiego kilka lat wstecz na konwencie w Krakowie - postać niewspółmierna do tego co pisze... Tzn. niesamowita łamaga ;>, ale to swój facet ;>
Zetknąłem się natomiast z rzeszą przeciwników Sapkowskiego... W większości należą do nich ludzie, dla których liczy się tylko "władca Pierścieni", i nie twierdzę, że to bodajże złe... Tylko taki pogląd troszeczkę ogranicza horyzonty.
Wspaniałe jest to, że Sapkowski pisał opowiadania gdy większość z was pewnie jeszcze nawet nie wiedziała co to jest fantastyka i z czym to się je ;P (Opowiadania o wiedźminie publikowane w "Złotym Smoku" czy choćby "Fantastyce")
Wieszczem Andrzej S. nie będzie i nikt z niego raczej takiego nie robi... On po prostu napisał coś co zachowa się w pamięci potomnych... (i nie mam na myśli ekranizacji "Wiedźmina") |
|
Back to top |
|
|
Rucok-San
Joined: 11 Apr 2004 Posts: 150 Location: Danzig
|
Posted: 28-06-2004, 10:08 Post subject: |
|
|
Quote: | Sapkowski ma niezly warsztat, nie wiele mu mozna zarzucic. Ale jak juz powiedzialem, jego sukcesem na tym polu jest brak wiekszej konkurencji ze strony innych polskich artystow. Zwaz na to ze ksiazki takiego Lema sa tlumaczone i powazane na calym swiecie. Ksiazek sapkowskiego nikt raczej nie bedzie wydawal za granica. I nie chodzi tu o rynek itp. bo inne ksiazki fantasy sa tlumaczone na polski jezyk ( a pisarze sa roznych narodowsci), wazna jest "waga" polemiki w nich zawartej. |
Ergo z tym sie nie zgodze, bo jak chyba wiesz powstaje gra cRPG na podstawie calej sagi i z wzwiazku z tym sa prace nad tlumaczeniem sapkowskich tomow na jezyk angielski. Co do samego Lema to czytalem tylko Pirxa i sie sam do tego przyznam, sam autor mowi ze to jest jego gniot totalny i on sie zastanawia jak taki shit wprowadzili do kanonu lektur. Z innych rzeczy o autorze wiem, ze taka "Bomba Megabitowa" jest swietna ksiazka autora... to ze nie czytalem nie znaczy ze 50 stron nie ruszylem:P
Podejmujac sie dalej kwesti Sapkowskiego, dalej podtrzymuje swoje zdanie, autor ma zaciecie literackie swietnie komponuje style kaszubski ze slaskim (uwazanym za staropolski) , to zachowanie krasnoludow: "Zawrzyj gebe i grzej rzyć" daja swietny efekt. Tylko fabulranie no slabiutki jest. Wydaje mi sie ze autor chcial dobrze ale w pewnym momencie zbyt daleko zboczyl z kursu bo opowiadania i do 3 tomu to mi sie wrecz zajebiscie czytalo ale potem?? no jeszcze 4 tom tylko ze dalej mi nie pasowalo, jak ktos sie nie zgadza z moim zdaniem to niech poczyta takich autorow jak: David Gemmel on pisze niezle Heroic Fantasy, Timothy Zhan zajebiste zwroty akcji, Alan Dean Foster, R.A. Salvatore hmm o tym autorze to chyba powinno sie slyszec...,S.M Stirling razem z David'em Drake, George R.R. Martin, Dennis L. McKiernan jak ktos tak lubi wladce i sapka to tego bardzo autora polecam, Dave Duncan tylu wam chyba wystarczy??:P
Quote: | Zetknąłem się natomiast z rzeszą przeciwników Sapkowskiego... W większości należą do nich ludzie, dla których liczy się tylko "władca Pierścieni", i nie twierdzę, że to bodajże złe... Tylko taki pogląd troszeczkę ogranicza horyzonty.
Wspaniałe jest to, że Sapkowski pisał opowiadania gdy większość z was pewnie jeszcze nawet nie wiedziała co to jest fantastyka i z czym to się je ;P (Opowiadania o wiedźminie publikowane w "Złotym Smoku" czy choćby "Fantastyce") |
Sorry Dead ale ja np. juz w roku 95 wiedzialem co to jest "Swiat Dysku" podczas gdy w polsce sie on rozpowszechnil dopiero teraz, a co do "Fantastyki" to sam sobie kupowalem bo byly zajebiste arty, i byl komiks o "Wpierdzielniczku" no i moj ukochany cyberpunk:] tak tak ja czytywalem fantastyke:P bo w latach 90 nie bylo za wiele ksiazek fantasy a to za sprawa PRL'u, albo byly jakies gnioty, no albo to co juz przeczytalem:P Zas co do samego wladcy pierscieni to ja go juz nie lubie odkad powstal film, nie lubie czegos co znaja debilne drechole:P hehehehe mialem taka kolezanke co sie wymadrzala ze czytala dwa razy wladce (glupia barbie) i jeszcze sie klucila w roznych sprawach w ksiazce a nawet nie wiedziala kogo zmijowy jezyk nazwal Lathspell... nie twierdze ze jestem omnibusem ksiazkowym itd. tylko poprostu nie lubie jak jelopy obacza cos i sie wymadrzaja bo to jest zalosne....
P.S. Przepraszam ze tak sie rozpisalem ]:->
Last edited by Rucok-San on 28-06-2004, 10:20; edited 1 time in total |
|
Back to top |
|
|
Ergo Administrator
Gender: Age: 41 Zodiac: Joined: 11 Apr 2004 Posts: 1714
|
|
Back to top |
|
|
Rucok-San
Joined: 11 Apr 2004 Posts: 150 Location: Danzig
|
|
Back to top |
|
|
Ergo Administrator
Gender: Age: 41 Zodiac: Joined: 11 Apr 2004 Posts: 1714
|
|
Back to top |
|
|
DeadMoon^
Joined: 16 Apr 2004 Posts: 196 Location: Rzeszow/Zd-Wola
|
Posted: 28-06-2004, 16:03 Post subject: |
|
|
Rucok-San wrote: |
Sorry Dead ale ja np. juz w roku 95 wiedzialem co to jest "Swiat Dysku" podczas gdy w polsce sie on rozpowszechnil dopiero teraz, a co do "Fantastyki" to sam sobie kupowalem bo byly -cenzura- arty, i byl komiks o "Wpierdzielniczku" no i moj ukochany cyberpunk:] tak tak ja czytywalem fantastyke:P bo w latach 90 nie bylo za wiele ksiazek fantasy a to za sprawa PRL'u, albo byly jakies gnioty, no albo to co juz przeczytalem:P Zas co do samego wladcy pierscieni to ja go juz nie lubie odkad powstal film, nie lubie czegos co znaja debilne drechole:P hehehehe mialem taka kolezanke co sie wymadrzala ze czytala dwa razy wladce (glupia barbie) i jeszcze sie klucila w roznych sprawach w ksiazce a nawet nie wiedziala kogo zmijowy jezyk nazwal Lathspell... nie twierdze ze jestem omnibusem ksiazkowym itd. tylko poprostu nie lubie jak jelopy obacza cos i sie wymadrzaja bo to jest zalosne....
P.S. Przepraszam ze tak sie rozpisalem ]:-> |
No to gratuluję... Co do "DiscWorlda" to też wiedziałem w 95 co to jest ;P...
Ja się nie zgodzę z koleji, że w latach 90' w Polsce nie było za dużo książek fantasy, a tym bardziej że były to gnioty... Większość moich książek jest rocznikowo od 92-98 ;>
PRL upadł w latach 90' ;> Właściwie za umowną datę służy tutaj objęcie funkcji prezydenta przez Lecha Wałęsę...
Po prostu niewielka grupka "wybrańców" interesowała się fantastyką.... Później zaczęto organizować pierwsze konwenty Fantasy... O takich imprezach można z koleji było przeczytać tylko w "Magii & Mieczu", ew, w "Fantastyce", pismach, kóre można było dostać w kioskach ruchu lub empikach w większych miastach...
Między innymi wynika z tego, że w latach 90' ludzie, którzy interesowali się szeroko pojątą fantastyką (scifi też) stanowili półświatek...
Teraz w dobie rozwoju medialnego już nie jest tak trudno dowiedzieć się kto to był Frodo, Geralt czy Merlin... ;>
Zgadzam się z Tobą w 100% co do ludzi, którzy się wymądrzają i to jeszcze w temacie, o którym mają tak znikome pojęcie jak ja mam na przykład o Afrykańskich Żabach Błotnych...
Tylko, że co poradzisz? Zmieszasz z błotem takiego kolesia, a na jego miejsce znajdzie się 100 kolejnych znawców Fantasy, którzy spytani o to co to jest dajmy na to Cyberunk 2020 oni Ci odpowiedzią że to
Terminator z Irokezem Model 20-20...
Teraz za sprawą mediów jest moda na Fantastykę... A media i ludzie odpowiedzialni za to co się w nich dzieje mają do siebie to, że z każdej rzeczy, która coś sobą zrobią produkt kultury masowej - dziwkę, z której wycisną ile się tylko da by później wyrzucić to do śmietnika i zająć się kolejną rzeczą na której będzie można zarobić... |
|
Back to top |
|
|
Rucok-San
Joined: 11 Apr 2004 Posts: 150 Location: Danzig
|
Posted: 28-06-2004, 18:45 Post subject: |
|
|
Quote: | Ja się nie zgodzę z koleji, że w latach 90' w Polsce nie było za dużo książek fantasy, a tym bardziej że były to gnioty... Większość moich książek jest rocznikowo od 92-98 ;> |
Wybacz Dead zle sie wyrazilem tam powinno byc wczesne lata 90 bo potem faktycznie masz racje od 95 roku widac przyrost ksiazek i autorow z tej pulki tematycznej:] a i co do PRL'u mialem na mysli ze za sprawo tego systemu we wczesniejszych latach nie bylo co czytac, ludzie przemycali za granicy ksiazki... chyba kazdy pamieta ze przez 5 lat w polsce po upadku komunizmu nie bylo za wiele nowosci?? ja moze to zawile tlumacze ale mam nadzieje ze nadazasz za moim tokiem rozumowania:]
Quote: | Teraz za sprawą mediów jest moda na Fantastykę... A media i ludzie odpowiedzialni za to co się w nich dzieje mają do siebie to, że z każdej rzeczy, która coś sobą zrobią produkt kultury masowej - dziwkę, |
Pamietam jak w roku 97 wydano na nowo stara trylogie Gwiezdnych Wojen i byla ta cala mania, na te rozne bzdurne gadgety z sagi jeju jak ja widzialem te dzieciaki heh nie lubie - pozwole sobie urzyc twoje okresle dziwki- jak tworcy pozwalaja na tego typu poczynania ze swoim dzielem, robia z niego ta twoja dziwke i dlatego Wladca stracil u mnie sporo magi ale jedno musze przyznac, nie ma za wiele filmow z tego gatunku a jak sa to jakies tandetowate wiec nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo:] Chociaz bol pozostaje, cierpka gorycz.... |
|
Back to top |
|
|
DeadMoon^
Joined: 16 Apr 2004 Posts: 196 Location: Rzeszow/Zd-Wola
|
Posted: 28-06-2004, 19:14 Post subject: |
|
|
Rucok-San wrote: |
Wybacz Dead zle sie wyrazilem tam powinno byc wczesne lata 90 bo potem faktycznie masz racje od 95 roku widac przyrost ksiazek i autorow z tej pulki tematycznej:] a i co do PRL'u mialem na mysli ze za sprawo tego systemu we wczesniejszych latach nie bylo co czytac, ludzie przemycali za granicy ksiazki... chyba kazdy pamieta ze przez 5 lat w polsce po upadku komunizmu nie bylo za wiele nowosci?? ja moze to zawile tlumacze ale mam nadzieje ze nadazasz za moim tokiem rozumowania:]
|
Nadążam ;>
Tak to prawda początek lat 90' nie obfitował w pozycje literatury Fantasy w naszym kraju... Dopiero co się zmienił ustrój... Może za wiele nowości nie było po upadku komunizmu, ale wreszcie coś zaczynało się dziać=> Tłumaczenia książek Rogera Żelaznego, kolejne wydania książek znanych takich jak "Władca" czy "Slillmarrilion"...
A teraz po 10 latach możemy zaobserwować zmianę jaka nastapiła...
Był niewątpliwy BUM na fantastykę (I NIE MÓWIĘ TU O ŻADNYM "HARRYM PORTIERZE" ;>)... RPG, Gry bitewne, konwenty - jeszcze nie tak dawno.
Teraz w RPG gra kazdy kto widział byle grę KOMPUTEROWĄ, bo myśli, że to-to samo.
A ja pamiętam te czasy kiedy ludzie patrzyli się na nas jak na debili jak siedzieliśmy w parku i zdobywaliśmy kolejne zamki ;>
W telewizji głosno mówiło się o tym, że gry fabularne i fantastyka to dzieło Szatana, i że wszyscy gracze to członkowie satanistycznych sekt.
AD&D to piekło ;>
Nic nie zastąpi frajdy jaką wtedy mieliśmy...
Wcielić się w kogoś kim chciałoby się być. Robić to na co się ma ochotę. I żyć gdzieś w nierealnym świecie według swoich zasad, które nie mają szans przeżycia w tej szarej i nudnej rzeczywistości.
Tych ludzi, których wtedy spotykałem mających coś wspólnego z fantastyką ZAWSZE charakteryzował indywidualizm i niesamowita inteligencja...
Teraz... Gdzie się to wszystko podziało?
Quote: |
Pamietam jak w roku 97 wydano na nowo stara trylogie Gwiezdnych Wojen i byla ta cala mania, na te rozne bzdurne gadgety z sagi jeju jak ja widzialem te dzieciaki heh nie lubie - pozwole sobie urzyc twoje okresle dziwki- jak tworcy pozwalaja na tego typu poczynania ze swoim dzielem, robia z niego ta twoja dziwke i dlatego Wladca stracil u mnie sporo magi ale jedno musze przyznac, nie ma za wiele filmow z tego gatunku a jak sa to jakies tandetowate wiec nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo:] Chociaz bol pozostaje, cierpka gorycz.... |
Też to pamiętam... W sklepach z zabawkami można było kupić plastikowe miecze swietlne oraz gumowego Dartha Vadera i Szturmowców Imperium....
Film "Władca Pierścieni" jest dobrym filmem i chylę czoła reżyserowi Peterowi Jacksonowi. Nie jego jest winą co zrobiono z filmem. Wina stoi po stronie producentów i inwestorów, którzy wyłozyli pieniądze na jego realizację.
To producenci zrobili szmatę z ksiązki. Ale liczy się dla mnie to, co ta książka wniosła do Mojego życia po tym jak przeczytałem ją po raz pierwszy. |
|
Back to top |
|
|
Ergo Administrator
Gender: Age: 41 Zodiac: Joined: 11 Apr 2004 Posts: 1714
|
Posted: 28-06-2004, 19:21 Post subject: |
|
|
Quote: | A ja pamiętam te czasy kiedy ludzie patrzyli się na nas jak na debili jak siedzieliśmy w parku i zdobywaliśmy kolejne zamki ;>
W telewizji głosno mówiło się o tym, że gry fabularne i fantastyka to dzieło Szatana, i że wszyscy gracze to członkowie satanistycznych sekt.
AD&D to piekło ;>
Nic nie zastąpi frajdy jaką wtedy mieliśmy...
Wcielić się w kogoś kim chciałoby się być. Robić to na co się ma ochotę. I żyć gdzieś w nierealnym świecie według swoich zasad, które nie mają szans przeżycia w tej szarej i nudnej rzeczywistości.
Ci ludzie, których wtedy spotykałem mających coś wspólnego z fantastyką ZAWSZE charakteryzował indywidualizm i niesamowita inteligencja...
Teraz... Gdzie się to wszystko podziało? |
Coz.... spoleczenstwo sie zmienia szybciej niz my sami... a moze my stoimy w miejscu ?... sam gram w rpg ( a wlasciwie to gralem bo od 2 lat nie mialem kostki w reku ), od 8 lat ponad. tak kolej rzeczy ze my skupiamy sie na tym co dla nas jest wazne i to co dobrego wynieslismy z mlodnosci ( heh ... nadal jestesmy mlodzi :> ) .
Z ta indywidualnoscia i inteligencja to sie zgodze. Ale tu tez jest pulapka, znam przypadek gdzie hobby i pasja zmienilo sie w obsesje... LUdzie tak bardzo oddalili sie od realnego swiata ze ciezko z nimi jakis ciekawy temat nawiazac oprocz muzyki, gier rpg i "bractwa rycerskiego" do ktorego naleza... chociaz z tego co widzialem to kiepsko to bractwo sie prezentuje ale niewazne. Wazne jest to ze gry rpg to doskonala odskocznia od rzeczywistosci, jednak trzeba wiedziec gdzie jest granica.
My wszyscy i tak stoimy w miejscu, jedni sa uznawani za samotnikow, jak juz ktos napisal , inni nie akceptuja jakze popularnych rozowych panienek , bravo ... itp... itd... |
|
Back to top |
|
|
Rucok-San
Joined: 11 Apr 2004 Posts: 150 Location: Danzig
|
|
Back to top |
|
|
DeadMoon^
Joined: 16 Apr 2004 Posts: 196 Location: Rzeszow/Zd-Wola
|
|
Back to top |
|
|
Edytha
Joined: 18 Jul 2004 Posts: 37
|
|
Back to top |
|
|
Astoret
Joined: 15 Dec 2004 Posts: 10
|
|
Back to top |
|
|
Gladwyn
Gender: Age: 40 Zodiac: Joined: 06 Jan 2005 Posts: 420 Location: Apocalytptic City
|
|
Back to top |
|
|
neo geisha
Joined: 15 Dec 2004 Posts: 120 Location: 'here in my room'
|
|
Back to top |
|
|
|