FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups  <strong>Gallery</strong>Gallery  RegisterRegister   ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 
INDEX PAGE

Poszukujemy osób, które jeśli mają ku temu ochotę zajęły się publicystyką, recenzjami płyt muzycznych, korektą stylistyczną tekstów, redagowaniem biografii zespołów, newsami oraz wszystkim tym, co wam przyjdzie do głowy, a uważacie, iż powinno znaleźć swoje miejsce na portalu. kontakt: admin@darknation.eu
Ostatnio na forum
1. Forum zdechło?
04-02-18, 04:25 - Piottr
3. Ambient Collage #8
30-11-16, 02:06 - yy28
4. Ambient Collage #7
29-05-16, 21:05 - yy28
5. Mgla (The Mist)
04-05-16, 15:00 - Vexatus
6. Achaja
04-05-16, 14:54 - Vexatus
Forum Index » Rozmowy » Muzyka » gothic rock\death rock\batcave\post punk
Goto page 1, 2  Next »
Post new topic   Reply to topic
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Severus


Offline 
Gender: Gender:Male


Joined: 10 Dec 2005
Posts: 53

PostPosted: 11-12-2005, 00:48    Post subject: gothic rock\death rock\batcave\post punk Quote selected Reply with quote

Chyba nie było takiego tematu na forum. Co sadzicie o podobnej muzyce? ja osobiście dośc sporo słucham zespołów z tego nurtu ostatnio i po części uważam że w nich kryje sie siła i przyszłość sceny gotyckiej, bardzo podupadłem po zalewie taniej niemieckiej tandety (czyt. blutengel np), gdzie kazdy kto ma w domu syntezator uważa sie na wielkiego artystę.

Osobiście lubie szanuję i słucham:

Cinema Strange, London After Modnight, Bloody Dead and Sexy, Frank the Baptist, Violet Stigmata....
Back to top
View user's profile Send private message
Ergo
Administrator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 41
Zodiac: Taurus
Joined: 11 Apr 2004
Posts: 1714

PostPosted: 11-12-2005, 10:51    Post subject: Quote selected Reply with quote

Quote:
uważam że w nich kryje sie siła i przyszłość sceny gotyckiej,

ja osobiscie nie slucham tego typu muzyki, chociaz podobal mi sie album Astrovamps ( bodajze American Gothick).

Quote:
po zalewie taniej niemieckiej tandety (czyt. blutengel np), gdzie kazdy kto ma w domu syntezator uważa sie na wielkiego artystę.

tu sie nie zgodze, niemiecka scena sklada sie nie tylko z roznego rodzaju popluczyn po Terminal Choice, ktore brzmia jak niemieckie disco polo z wampirami. Scena niemcka jak i na swiecie jest ciekawa i bogata, chociazby o takie Diary Of Dreams, Albo Wumpscut ( starsze albumy ). Takze nie wypowiadal bym sie ogolnie o calej scenie na podstawie kilku wykonawcow :]

pozdrawiam
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website Yahoo Messenger MSN Messenger Skype Name Tlen login
szary9


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 35
Zodiac: Scorpio
Joined: 13 Oct 2005
Posts: 135
Location: Wiocha koło Poznania

PostPosted: 11-12-2005, 12:39    Post subject: Quote selected Reply with quote

London after midnight znam. Fajny zespol ale... nie jestem do końca przekonany czy tak będzie wyglądał gotyk za 20 lat.
Back to top
View user's profile Send private message
DakKon


Offline 



Joined: 15 Apr 2004
Posts: 137
Location: Łódź

PostPosted: 11-12-2005, 13:07    Post subject: Quote selected Reply with quote

tak wygladal gotyk 20 lat temu, a wiec to raczej nie jest jego przyszlosc. Przyszlosc to elektronika...
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Aaricia_de_Goth
Redaktor

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 47
Zodiac: Cancer
Joined: 13 Aug 2004
Posts: 810
Location: Scunthorpe UK

PostPosted: 11-12-2005, 13:15    Post subject: Quote selected Reply with quote

A ja tam się zgodzę z Severusem , wolę London after M.,Collide ,The Vision Bleak lub Wednesday 13 ( choć mocno ciąży w stronę punka) niż te niemieckie badziewia w stylu blutengela , ostatnie wumpscuta, ostatnie Lacrimosy ,dioramy,czy discowego cruxshadowsa ( choc to amerykanie...)Jedynie pojedyńcze pozycje są godne uwagi z powyższych.... Zapewne scena niemiecka tez ma swoją wartość ,ale ilość beznadziejnych, ,wtórnych zespołów przewyzsza znacznie te wartosciowe pozycje....

Dodano po 1 minucie 8 sekundach:

Quote:
Przyszlosc to elektronika...


Kurczę , mam nadzieję ze nie do końca tak będzie......:))
Back to top
View user's profile Send private message Skype Name
Ergo
Administrator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 41
Zodiac: Taurus
Joined: 11 Apr 2004
Posts: 1714

PostPosted: 11-12-2005, 14:12    Post subject: Quote selected Reply with quote

wiecie wszystko zalezy od gustu, ja np., wole zdecydowanie bardziej :W: czy painbastard niz np. london after midnight. ta ostatnia kapela mi nie podchodzi po prostu. zgodze sie z tym ze jest wiele badziewia na scenie niemieckiej, moze troche wiecej niz gdzie indziej ( chyba tylko finska scena love metalowa ala HIM :P moge tylko przyrownac do niemieckiej pod wzgledem wtornisci ), ale proponuje wziasc jeszcze pod uwage to ze scena niemiecka jest chyba najbardziej aktywna i najbardziej plodna - totez rownoczesnie mozemy sie spodziewac najwiekszej ilosci niskiej jakosci produkcji... chociaz to tylko moje wrazenie i nie moge go poprzec zadnymi statystykami...
tam po prostu nie gra sie tak jak w US np... w roznych regionach po prostu ludzie rozne klimaty preferuja. i mysle ze w kazdym z nich scena bedzie posuwala sie w innym kierunku, przez to zachowa roznorodnosc i bogactwo...
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website Yahoo Messenger MSN Messenger Skype Name Tlen login
Aaricia_de_Goth
Redaktor

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 47
Zodiac: Cancer
Joined: 13 Aug 2004
Posts: 810
Location: Scunthorpe UK

PostPosted: 11-12-2005, 15:49    Post subject: Quote selected Reply with quote

Powiedział nasz mądry admin i coż..... pozostaje mi tylko się zgodzić z tą wypowiedzią ( prócz pierwszego zdania; p ). Takze mam wrażenie ,ze Niemcy są najbardziej płodni i co za tym idzie - takze najwięcej wtórnych lub średnich kapel mają. Sceny metalowe lub a la metalowe z krajów skandynawskich - podobnie :)

Mnie razi bardzo niemiecka , z powodu osobistej awersji do tego języka...:(
Back to top
View user's profile Send private message Skype Name
Severus


Offline 
Gender: Gender:Male


Joined: 10 Dec 2005
Posts: 53

PostPosted: 11-12-2005, 16:19    Post subject: Quote selected Reply with quote

mi się wydaję że przyszlośc jest za połączeniem rockowego grania z elementami elektroniki (polecam Violet Stigmata). Ale że gitary zawszę pozostaną to raczej nie mam wątpliwości. Ile mozna puszczać w kółko te same sampli i bity? Nawet Diary of Dreams (perełka sceny niemieckiej) zaczeli uzywac dwie gitary na koncertach, Nigredo i Menschfeind są bardziej gitarowe od poprzedniczek. Chwała im za to.


Quote:
Zapewne scena niemiecka tez ma swoją wartość ,ale ilość beznadziejnych, ,wtórnych zespołów przewyzsza znacznie te wartosciowe pozycje....


dokładnie, te dobre i wartościowe rzeczy gubią wśród wtórności i "disco o wampirach", co raz wiecej elektronicznych zespołów mnie rozczarowuje ("Amaroid" Dioramy np). Nuuuuuuuda
Back to top
View user's profile Send private message
szary9


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 35
Zodiac: Scorpio
Joined: 13 Oct 2005
Posts: 135
Location: Wiocha koło Poznania

PostPosted: 11-12-2005, 17:00    Post subject: Quote selected Reply with quote

The vision bleak to pono horror doom metal ... zresdzta nie wazne. Ile można słuchać tych samych bitów? Nie wiem pare lat n pewno zobaczymy to na manieczkach, ponoć ich popularność już spada:P nie powiedziałbym ze diary of dreams graja cały czas to samo. Fakt na pierwszych płytach nie było gitar, teraz pojawiaja sie na koncertach ale watpie by nagle zaczeli tworzyc drastycznie inaczej. Sadze że w przyszłości popularne dziś nurty się rozwiną a mniej popularne... cóż znikną , by prawdopodobnie za 40 lat ktoś je na nowo odkrył.
Back to top
View user's profile Send private message
Severus


Offline 
Gender: Gender:Male


Joined: 10 Dec 2005
Posts: 53

PostPosted: 11-12-2005, 18:23    Post subject: Quote selected Reply with quote

szary9 wrote:
The vision bleak to pono horror doom metal ... zresdzta nie wazne. Ile można słuchać tych samych bitów? Nie wiem pare lat n pewno zobaczymy to na manieczkach, ponoć ich popularność już spada:P nie powiedziałbym ze diary of dreams graja cały czas to samo. Fakt na pierwszych płytach nie było gitar, teraz pojawiaja sie na koncertach ale watpie by nagle zaczeli tworzyc drastycznie inaczej. Sadze że w przyszłości popularne dziś nurty się rozwiną a mniej popularne... cóż znikną , by prawdopodobnie za 40 lat ktoś je na nowo odkrył.


rzecz w tym że Diary nie gra cały czas tak samo, ale ich muzyka na szczęście nie pozostała na poziomie "Freak perfume" i stanowi jedynie tło do tańca na parkiecie.

P.S. nic nie mam do "F.P.", ardzo mi sie podoba, ale nagranie tego samego po raz kolejny byłoby nie na miejscu
Back to top
View user's profile Send private message
DakKon


Offline 



Joined: 15 Apr 2004
Posts: 137
Location: Łódź

PostPosted: 11-12-2005, 19:20    Post subject: Quote selected Reply with quote

Severus wrote:
mi się wydaję że przyszlośc jest za połączeniem rockowego grania z elementami elektroniki (polecam Violet Stigmata). Ale że gitary zawszę pozostaną to raczej nie mam wątpliwości. Ile mozna puszczać w kółko te same sampli i bity? Nawet Diary of Dreams (perełka sceny niemieckiej) zaczeli uzywac dwie gitary na koncertach, Nigredo i Menschfeind są bardziej gitarowe od poprzedniczek. Chwała im za to.


muzyka elektroniczna pozwala na wygenerowanie wszystkich dzwiekow dostepnych naturalnym instrumentom plus multum nie dostepnych. Przed kazdym muzykiem otwiera nowe mozliwosci. Stwierdzenie tych samych sampli i bitow jest dosc na wyrost, ja moge powiedziec z ewkoncu nudzi sie uzywanie non stop tych samych riffow. I bede blizszy prawdy niz ty.Muzyka gitarowa to przezytek, ktory odejdzie w zapomnienie. Elementy gitar pozostana, ale ich udzial bedzie malal.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Severus


Offline 
Gender: Gender:Male


Joined: 10 Dec 2005
Posts: 53

PostPosted: 11-12-2005, 19:53    Post subject: Quote selected Reply with quote

DakKon wrote:
Severus wrote:
mi się wydaję że przyszlośc jest za połączeniem rockowego grania z elementami elektroniki (polecam Violet Stigmata). Ale że gitary zawszę pozostaną to raczej nie mam wątpliwości. Ile mozna puszczać w kółko te same sampli i bity? Nawet Diary of Dreams (perełka sceny niemieckiej) zaczeli uzywac dwie gitary na koncertach, Nigredo i Menschfeind są bardziej gitarowe od poprzedniczek. Chwała im za to.


muzyka elektroniczna pozwala na wygenerowanie wszystkich dzwiekow dostepnych naturalnym instrumentom plus multum nie dostepnych. Przed kazdym muzykiem otwiera nowe mozliwosci. Stwierdzenie tych samych sampli i bitow jest dosc na wyrost, ja moge powiedziec z ewkoncu nudzi sie uzywanie non stop tych samych riffow. I bede blizszy prawdy niz ty.Muzyka gitarowa to przezytek, ktory odejdzie w zapomnienie. Elementy gitar pozostana, ale ich udzial bedzie malal.


bzdura. Ja np. bardzo lubie koncerty, granie na zywo. Koncert, kiedy gośc wychodzi z laptopem czy naciska parę guzików na zmianę wypadają blado. I to bardzo. Nawet sobie pewnie nie wyobrazasz jakie pole do popisu daje wykorzystywanie żywych instrumentów, sama gitara ma tysiąc mozliwości regulacji brzmienia.
Zauwaz, że "najwieksi" swiata muzycznego to zawsze "granie na zywo", nie elektronika. Poskładać do kupy pare dżwieków na kompie może byle głupek, coś zagrac, tym bardziej skomponować jest o wiele trudniej. Na szczęscie jest masa osób, która to docenia. Docenia sztukę, muzyczne piękno, zdolności muzyczne. Jakoś nie zauważam tego "przezytku" gitar. Na odwrót co raz bardziej modny jest powrót do starego dobrego gitarowego grania, do którego powraca wiele kapel po wszelakich eksperymentach. techniawka lat 90ch to obecnie przeżytek.
Back to top
View user's profile Send private message
Ergo
Administrator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 41
Zodiac: Taurus
Joined: 11 Apr 2004
Posts: 1714

PostPosted: 11-12-2005, 20:53    Post subject: Quote selected Reply with quote

Quote:
Zauwaz, że "najwieksi" swiata muzycznego to zawsze "granie na zywo", nie elektronika.

Najwieksi nie znaczy najbardziej wartosciowi.
Quote:
Ja np. bardzo lubie koncerty, granie na zywo. Koncert, kiedy gośc wychodzi z laptopem czy naciska parę guzików na zmianę wypadają blado. I to bardzo.

kraftwerk, tangerine dream, jean micharel jarre ... mowia ci cos te nazwy ? To jest elektronika, ktora nie polega na nacisnieciu 2 klawiszy.
Quote:
oskładać do kupy pare dżwieków na kompie może byle głupek, coś zagrac, tym bardziej skomponować jest o wiele trudniej.

bzdura, wszystko zalezy od inwencji tworczej i podejrzewam ze ciezko bardzo zrobic w elektronice cos naprawde dobrego. rozumiem ze nie trzeba miec pewnych umiejetnosci aby stworzyc cos na komputerze, ale elektronika to nie tylko konputery. nie trzeba miec zrecznosci fizycznej powiedzmy ale w moim odczuciu wcale jeden rodzaj muzyki nie jest lepszy od drugiego, nie ma sensu porownywac.
Quote:
techniawka lat 90ch to obecnie przeżytek.

zalozenia techniawki, sa/byly zupelnie inne od gitarowego grania i niech tak pozostanie. natomiast bardzo daleki bym byl od twierdzenia ze techniawka to przezytek.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website Yahoo Messenger MSN Messenger Skype Name Tlen login
Severus


Offline 
Gender: Gender:Male


Joined: 10 Dec 2005
Posts: 53

PostPosted: 11-12-2005, 21:55    Post subject: Quote selected Reply with quote

chodzi mi o to że obecnie już nie ma tak ogromnego zafascynowania elektroniką jak np. w srodku lat 90ch.

A najwięksi oni zawszę są najwieksi. Kto będzie juszcze za 5 lat pamietał takie Prodigy jeżeli już teraz ich ostatni album przeszedł zupełnie bez echa?? ale wiele osób nadal pamieta i lubi taki Deep Purple czy Pink Floyd. Nie zrozum mnie źle, lubie elektroniczne dźwięki, sporo tego słucham (ostatnio nałogowo puszczam Die Form) ale wg mnie oczywista bzdurą jest twierdzenie że gitarowe granie to przeżytek i przyszłośc wyłącznie za syntezatorami.
Back to top
View user's profile Send private message
DakKon


Offline 



Joined: 15 Apr 2004
Posts: 137
Location: Łódź

PostPosted: 11-12-2005, 22:59    Post subject: Quote selected Reply with quote

Severus wrote:

bzdura. Ja np. bardzo lubie koncerty, granie na zywo. Koncert, kiedy gośc wychodzi z laptopem czy naciska parę guzików na zmianę wypadają blado. I to bardzo.


ja tez dlatego poprostu bardzo, ale to bardzo podobaly mi sie zawsze inwencje koncertow piczforkow i apoptygmy. Na plytach swietna dawka muzy, z wykorzystaniem elektroniki, a na scenie zywe instrumenty. Od koncertow z laptopa wole mixowanie dj-skie. Zreszta nawet takie suicide commando w bolkowie 2004 mieli perkusiste. To, ze jest bit nie oznacza rezygnacji z muzykow. Elektronika otwiera nowe mozliwosci przed artysta ktory muzyke pisze.

Severus wrote:
Nawet sobie pewnie nie wyobrazasz jakie pole do popisu daje wykorzystywanie żywych instrumentów, sama gitara ma tysiąc mozliwości regulacji brzmienia.


Zauwazam, a czy ty zauwazasz, ze wszystkie te dzwieki da sie zapisac na kompie, skomponowac z nich utwor i nalozyc efekty?

Severus wrote:

Zauwaz, że "najwieksi" swiata muzycznego to zawsze "granie na zywo", nie elektronika. Poskładać do kupy pare dżwieków na kompie może byle głupek, coś zagrac, tym bardziej skomponować jest o wiele trudniej.


Jak widac po ilosci szajsu na scenie elektro to nie jest takie proste, a jak widac po ilosci szajsu na scenach punkowej, metalowej tudziez hard core zywe granie o niczym nie przesadza. Co do tych wielkich bym nie przesadzal. Dla jednych wielcy to produkty "mainstreamu" dla innych porzadne undergroundowe granie, ktore pozostanie w sercach fanow na zawsze.

Severus wrote:

Na szczęscie jest masa osób, która to docenia. Docenia sztukę, muzyczne piękno, zdolności muzyczne.


wielcy kompozytorzy nie mieli z tego wynika zdolnosci muzycznych, wkoncu byle dziecko potrafi napisac pare nut na kartce ;)

Severus wrote:

Jakoś nie zauważam tego "przezytku" gitar. Na odwrót co raz bardziej modny jest powrót do starego dobrego gitarowego grania, do którego powraca wiele kapel po wszelakich eksperymentach. techniawka lat 90ch to obecnie przeżytek.


ja sadze, ze to ostatnie podrygi. oczywiscie gitarowe granie nigdy nie odejdzie, ale stopniowo ustepuje miejsca elektronice. Kiedys dla muzykow bluesowych i jazzowych uzywanie gitary basowej zamiast kontrabasu bylo oznaka beztalencia. A teraz? Czy gdziekolwiek ktos gra bez gitary basowej? bez gitar elektrycznych? Muzyka elektroniczna, bit i 4/4 to przyszlosc, kolejny etap.

BTW. Ostatnio bylem na mass-kotkach i e-sence girl dwie kapele z pogranicza electro punka (mas-kotki) i disco nowo falowego(e-sence girl), w obu byly gitary, w obu byl bit, w obu byl syntezator.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic All times are GMT + 1 Hour
Goto page 1, 2  Next »
Forum Index » Rozmowy » Muzyka » gothic rock\death rock\batcave\post punk

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group