[Tomasz]

Cold Fusion - ORP Orzeł
War Office Propaganda [WOP30]

Gdy piszę tę recenzje już pojawiło się nowe wydawnictwo tego białogardzkiego projektu. Dobra muzyka nigdy się nie starzeje więc postanowiłem ten cd Wam przedstawić, a stanowi on kolejną muzyczną ilustrację pewnych wydarzeń. Tym razem jest to wizja tragicznej, a zarazem romantycznej historii polskiej łodzi podwodnej ORP Orzeł. Muszę przyznać, że tego typu płyty zaczynają już mnie męczyć, są one coraz bardziej popularne wśród twórców wszelkiej maści mrocznych ambientów i industriali i co za tym idzie coraz więcej pojawia się wydawnictw mało oryginalnych i po prostu kiepskich. Zaczyna się robić podobna sytuacja, jaka miała miejsce nie tak dawno w neofolku, który był bardzo mocno zalewany kiepskimi zespołami zza naszej zachodniej granicy.

Cold Fusion stanął jednak na wysokości zadania, świadczy o tym choćby fakt, iż muzyka z "ORP Orzeł" została wykorzystana jako ścieżka dźwiękowa w filmie dokumentalnym "Legend of the Orzel" wyprodukowanym przez Nederlands Film Instituut w Holandii. Film ten będzie wyemitowany m.in. w renomowanej stacji telewizyjnej ARTE, oraz kilku innych europejskich kanałach telewizyjnych. Nie trzeba zresztą go oglądać, by poczuć klimat morskich głębin i przeżywać trudne chwile z marynarzami z polskiego okrętu, wystarczy w skupieniu posłuchać tej płyty. Marcin Bachtiak - osoba kryjąca się pod nazwa Cold Fusion - tym razem postawił główny nacisk na klimat, budowany mozolnie w miarę nieskomplikowanymi środkami, ale za to jakże stymulującymi podświadomość. Atmosfera na płycie jest bardzo mroczna i nieco podniosła, wiele dźwięków jest zagłuszonych, jakby były odgrywane gdzieś z oddali. Czuć w tym wszystkim klimat wojny i zagrożenia, ale nie jest on tak mocno eksponowany i widoczny jak wśród wielu płyt z gatunku martial/industrial, które budują go zazwyczaj za pomocą marszowych bębnów i przemówień mężów stanu.

Cóż więcej mogę dodać, Cold Fusion – ”ORP Orzeł” jest płytą, która doskonale pobudza wyobraźnię i ze spokojem polecam ją fanom takich grup jak np. Turbund Sturmwerk, Ghosts Of Breslau, Karjalan Sissit czy też Sophia. Tym albumem Cold Fusion potwierdził swoją bardzo wysoką pozycję na rodzimej scenie postindustrialnej.

Ocena:
8/10

[Tomasz]

Cold Fusion - ORP Orzeł
War Office Propaganda [WOP30]

Gdy piszę tę recenzje już pojawiło się nowe wydawnictwo tego białogardzkiego projektu. Dobra muzyka nigdy się nie starzeje więc postanowiłem ten cd Wam przedstawić, a stanowi on kolejną muzyczną ilustrację pewnych wydarzeń. Tym razem jest to wizja tragicznej, a zarazem romantycznej historii polskiej łodzi podwodnej ORP Orzeł. Muszę przyznać, że tego typu płyty zaczynają już mnie męczyć, są one coraz bardziej popularne wśród twórców wszelkiej maści mrocznych ambientów i industriali i co za tym idzie coraz więcej pojawia się wydawnictw mało oryginalnych i po prostu kiepskich. Zaczyna się robić podobna sytuacja, jaka miała miejsce nie tak dawno w neofolku, który był bardzo mocno zalewany kiepskimi zespołami zza naszej zachodniej granicy.

Cold Fusion stanął jednak na wysokości zadania, świadczy o tym choćby fakt, iż muzyka z "ORP Orzeł" została wykorzystana jako ścieżka dźwiękowa w filmie dokumentalnym "Legend of the Orzel" wyprodukowanym przez Nederlands Film Instituut w Holandii. Film ten będzie wyemitowany m.in. w renomowanej stacji telewizyjnej ARTE, oraz kilku innych europejskich kanałach telewizyjnych. Nie trzeba zresztą go oglądać, by poczuć klimat morskich głębin i przeżywać trudne chwile z marynarzami z polskiego okrętu, wystarczy w skupieniu posłuchać tej płyty. Marcin Bachtiak - osoba kryjąca się pod nazwa Cold Fusion - tym razem postawił główny nacisk na klimat, budowany mozolnie w miarę nieskomplikowanymi środkami, ale za to jakże stymulującymi podświadomość. Atmosfera na płycie jest bardzo mroczna i nieco podniosła, wiele dźwięków jest zagłuszonych, jakby były odgrywane gdzieś z oddali. Czuć w tym wszystkim klimat wojny i zagrożenia, ale nie jest on tak mocno eksponowany i widoczny jak wśród wielu płyt z gatunku martial/industrial, które budują go zazwyczaj za pomocą marszowych bębnów i przemówień mężów stanu.

Cóż więcej mogę dodać, Cold Fusion – ”ORP Orzeł” jest płytą, która doskonale pobudza wyobraźnię i ze spokojem polecam ją fanom takich grup jak np. Turbund Sturmwerk, Ghosts Of Breslau, Karjalan Sissit czy też Sophia. Tym albumem Cold Fusion potwierdził swoją bardzo wysoką pozycję na rodzimej scenie postindustrialnej.

Ocena:
8/10