Gothycka Mucha Moderator
Gender: Age: 40 Zodiac: Joined: 18 Jul 2004 Posts: 1152 Location: Miasto Kominów
|
Posted: 08-06-2007, 14:39 Post subject: Golden Apes - The Geometry of Tempest (2007) |
|
|
Przyznam się szczerze, że lubię takie płyty - nie ma w nich właściwie niczego odkrywczego, wszystkie elementy są znane z róznych wcześniejszych układanek, aczkolwiek skompilowane w pomysłowy i całkiem przyjemny sposób. Może już nie pierwszej świeżości, ale powtarzam - bardzo przyjemny. Wiem, staję się teraz kimś w rodzaju inżyniera Mamonia, ale bądźmy szczerzy - ile już razy przyszło nam wybierać pomiędzy nowym, przełomowym i zbierającym wspaniałe recenzje albumem, a takim dość wtórnym, ale przyjemnym wydawnictwem i wybierać to drugie, choćby dlatego, że to pierwsze bywało najzupełniej niesłuchalne?
Takie właśnie myśli towarzyszyły mi podczas słuchania najnowszej płyty Golden Apes. Bo przecież to wszystko już było: wokal kojarzący się z Interpolem, muzyka bliska wyżej wymienionym (choć nieco bardziej syntetyczna), czasem pobrzmiewająca Zeromancerem czy wręcz Apoptygmą Berzerk - a przecież wszystko to nie są artyści jakoś strasznie doceniani z powodu oryginalności dokonań. Mimo to The Geometry of Tempest bliska jest złotego środka i dzięki temu nie denerwuje powtarzalnością znanych motywów - trochę tak, jakby panowie nauczyli się na błędach innych i postanowili ich nie powielać. Więcej - gdybym sam miał swój zespół, z pocałowaniem ręki wziąłbym kompozycje takie, jak otwierający album Blind-eyed Boy czy nastrojowy Satin Garden - bo i są to rzeczy naprawdę fajne. Nie zmienią może biegu muzycznego świata, ale... nadal świetnie się ich słucha.
I taka jest cała płyta - nie ma jakiś ewidentnych górek, ale porażek też brak, śmiem nawet stwierdzić, że to najrówniejsza płyta, jakiej mi było dane słuchać od długiego czasu. I nie jest to zarzut, choć spotkałem się z głosami, że jest monotonna. Na pewno w pewien sposób tak - ale jeśli ktoś lubi takie zamyślone, nastrojowe dźwięki, to nie jest to przeszkodą. Poza tym po kilkukrotnym przesłuchaniu nie ma mowy o pomyleniu xymoxowego w nastroju Coming Home z nieco cure'ową Marią czy dynamicznym The Scheme of Things. Osobne słowa należą się też przedostaniej kompozycji na płycie - The Dreamers, mojej ulubionej chyba na tym albumie. Niby nic szczególnego, a tak fajnie wchodzi do głowy...
Podsumowując - prochu panowie z Golden Apes nie wymyślili, nowego Floodlandu nam nie zafundowali, ale do diabła z tym - jeśli potrzebujecie fajnej płyty do posłuchania w domu i odprężenia się - The Geometry of Tempest jest właśnie dla Was!
OCENA - 7/10
Tracklista:
Blind-eyed Boy
Ferryman
Leaving Ground
Satin Gardens
The Scheme of Things
Tempest
Coming Home
Maria (a Face of History)
Water's End
The Dreamers
Lucid Birth
Skład - Peer Lebrecht (voc), Eric Bahrs (g), Christian Lebrecht (b), Sven Wolff (key), Dirk Wildenhues (g), Nestor de Valley (dr)
Description: |
|
Filesize: |
13.22 KB |
Viewed: |
576 Time(s) |
|
|
|