[khocico]

Praga, powoli, acz systematycznie wyrasta na centrum promocji szeroko rozumianej muzyki spod znaku industrial... Oprócz, oczywiście, Prague Industrial Festival istnieje impreza nieco mniejsza, a jednak bardzo atrakcyjna, organizowana juz po raz czwarty, mianowicie Dark Live Fest.
Miałam przyjemność i zaszczyt uczestniczyć w poprzedniej edycji , na której wysłuchaliśmy m.in koncertó w Displacer, S.K.E.T czy Architect. Wersja majowa składała się po części z artystów już mi znanych z festiwalu Electroanschlag , jak i z nowych – czeski projekt mulpHia oraz - P.A.L , którego koncert skłonił mnie do przyjazdu.

Wszystko odbyło się tym razem w klubie Matrix, początek 'pośliznął się ' o godzinę, ale nic to... już w chwil e po godzinie 20 na scenie zameldował się Cervello Elettronico. Jeśli o tego artystę chodzi, czego można się spodziewać po jego koncertach to bardzo oszczędna strona sceniczna i niezwykle bogata dźwiękowa. Jeśli wyobrazić sobie taniec dźwięku i świateł, zamykających słuchacza nieco zaklętym, barwnym kręgu naładowanym potężną dawką energii – to właśnie można odczuć podczas koncertów C E. Trochę egzotycznych nut zmieszanych z przeważająca dawką elektronicznej dynamiki i niezwykle tanecznych, poruszających melodii – tak można w skrócie podsumować to, co oferuje słuchaczom David Christian : trochę medytacji, parkietowego szaleństwa – niezwykle bogata różnorodność przemawiająca w sposób niewymuszony i bardzo przekonujący.
Na koncercie mieliśmy okazję wysłuchać m.in utworów z nowej płyty „Negate The Instigator„

Setlista:
Intro - Electrophobia - Asphyxiate - Negate The Instigator - Stolen Memories - Emotion Sickness - Drop The Bomb - Rock Your Cage - (Encore)Plastic Face

http://www.myspace.com/cervelloelettronico
http://www.cervelloelettronico.com/

Następnie na scenie pojawił się nie kto inny jak Christian Pallentin czyli P.A.L, artysta eksperymentujący z muzyką noise i ambient od 1993 roku z dużym sukcesem udzielający się też z projektach Hybryds i Andxesion.
Podczas tego koncertu dźwięki ruszyły w szalony wyścig, tak samo nasze myśli próbujące za nimi nadążyć... wszystko przypominało dźwiękowe odbicie przedziwnej mieszanki: japońskiej kreskówki, gry komputerowej, rozkrzyczanej ulicy jakiegoś techno-państwa, plątaniny sampli z filmów, przemówień zgrzytających, miażdżących kół a zarazem rytmicznie uderzających kafarów i sporego dodatku chwytliwych kawałków. Słychać w tym mistrzostwo i zręczność w operowaniu dźwiękiem, który choć szokuje i uderza mocno nie wyrywa jednak z rąk cienkiej nitki prowadzącej po tym skomplikowanym i zaskakującym muzycznym labiryncie.
Sam Christian, po skończonym koncercie, bawił się chyba nie gorzej od reszty zebranych, tak się przynajmniej wydawało :)

Setlista:
01 jobs 02 agitation 03 erosion 04 metrum 05 final solution 06 gelöbnis 07 i set my dog on fire 08 k-schwarz 09 death is a drum machine 10 t.a.e. 11 discipline 14 hours 13 i.r.k.

http://www.ant-zen.com/pal/

Niezwykłe długim koncertem uraczył nas kolejny projekt - czeski mulpHia. Zanim jeszcze usłyszałam to od innych słuchaczy, skojarzenie z Wumpscut przyszło samo – podobne rytmiczne, trochę neurotyczne kawałki, podobne tempo. Oprócz tego sporo 'teatralizmów', dużo dynamiki i ciekawe rozwiązania muzyczne.

Setlista:
01-intro 02-chaos 03-kill some people 04-endocrine 05-rotten 06-resist 07-other day 08-u-bot ranger
09-gloria, fuck maria (gloria FM) 10-fade 11-reverse reality 12-renassanation 13-liberator 14-the last

http://www.myspace.com/mulphia
http://mulphia.herda.cz/index2.html

Ostatnimi zespołami tego wieczoru były francuskie jednoosobowe projekty : Twinkle i Sonic Area. Pierwszy z nich prezentował niezmiernie dynamiczne utwory, prezentowane z dużym zaangażowaniem i humorem (zwłaszcza końcowe „Twinkle Twinkle litlle star...:), podczas kiedy drugi wysnuwał muzyczną nić na bazie jednego, powtarzającego motywu bazowego, bardzo transowego i wpadającego w ucho tworząc strukturę bardziej refleksyjną i skłaniającą ku skupieniu.
Oba niezwykle skontrastowane na bazie energii i wyciszenia stanowiły doskonale zwieńczenie festiwalu prezentującego artystów operujących dźwiękami w indywidualny sposób i wywołującymi jakże odmienne reakcje.

Tak więc koniec festiwalu brzmiał bardzo spokojnie i klimatycznie. Po koncertach odbyło się after party, które prowadził DJ cAse.
Gwoli podsumowania należy przyznać, ze koncert był zorganizowany bardzo dobrze, zapewniono nagłośnienie i oświetlenie, które budowały, nie zaś niszczyły atmosferę, tylko frekwencja nasuwa wnioski, że przed dzielnymi promotorami jeszcze duga i wyboista droga...

http://www.darklivefest.com/
http://www.myspace.com/darklivefest

Tekst opublikowany za zgoda http://yesternight.pl
zdjęcie: P.A.L by http://yesternight.pl