[Tomasz]

Simulacra - Somewhere... inside a void
3" profi CDR (No Angels Prod 009)

Tym razem Radunir z No Angels Prod przygotował 3’’ CDR belgijskiego projektu Simulacra. Jest to poboczny projekt Miguel’a Boriau, znanego z Weihan. Musze przyznać że byłem bardzo ciekaw nowego wcielenia Miguel’a tym bardziej że wydana niedawno przez Old Europa Cafe płyta Weihan pt. ”Symphonies of Divination” bardzo często gości w moim odtwarzaczu.
Tym czasem Simulacra to całkiem inna bajka. ”Somewhere... inside a void” to tylko jeden utwór trwający aż 22 minuty. Jeśli dodam że muzyka to minimalistyczny dark ambient to już pewnie wielu z Was będzie wiedzieć z czym mamy doczynienia. Kompozycja rozwija się dosyć miarowo, mroczne raczej spokojne buczenia i szumy, dźwięki który są gdzieś daleko oddalone… Czyli klimat, klimat, klimat… Dla wielbicieli szwedzkiej szkoły ciekawe wydawnictwo. Pewnie dla wielu może być to zbyt monotonne i senne ale dla mnie jest to akurat w tym przypadku atut. Jest to muzyka która pokazują swą klasę gdy słucha się ją w samotności o zmroku. Choć w sumie dotyczy się to prawie wszystkich dark ambientowych wydawnictw. Krew mnie momentami zalewa gdy mam pisać o kolejnej płycie z tego gatunku , bo jak opisać to co jest tak naprawdę nie do opisania? To po prostu trzeba posłuchać. Uff momentami po prostu brakuje mi słów…Ale nie poddaje się, takiej muzy trzeba słuchac i warto o niej pisać!
Mnie ”Somewhere... inside a void” przekonało i zachęcam do jego zakupu. Tym bardziej że cena to tylko 15 zł. Warto wyciągnąć drobne. Limit tylko do 100 ręcznie numerowanych kopii, ładnie wydany.

Ocena:
7/10

www.no.angels.glt.pl

[Tomasz]

Simulacra - Somewhere... inside a void
3" profi CDR (No Angels Prod 009)

Tym razem Radunir z No Angels Prod przygotował 3’’ CDR belgijskiego projektu Simulacra. Jest to poboczny projekt Miguel’a Boriau, znanego z Weihan. Musze przyznać że byłem bardzo ciekaw nowego wcielenia Miguel’a tym bardziej że wydana niedawno przez Old Europa Cafe płyta Weihan pt. ”Symphonies of Divination” bardzo często gości w moim odtwarzaczu.
Tym czasem Simulacra to całkiem inna bajka. ”Somewhere... inside a void” to tylko jeden utwór trwający aż 22 minuty. Jeśli dodam że muzyka to minimalistyczny dark ambient to już pewnie wielu z Was będzie wiedzieć z czym mamy doczynienia. Kompozycja rozwija się dosyć miarowo, mroczne raczej spokojne buczenia i szumy, dźwięki który są gdzieś daleko oddalone… Czyli klimat, klimat, klimat… Dla wielbicieli szwedzkiej szkoły ciekawe wydawnictwo. Pewnie dla wielu może być to zbyt monotonne i senne ale dla mnie jest to akurat w tym przypadku atut. Jest to muzyka która pokazują swą klasę gdy słucha się ją w samotności o zmroku. Choć w sumie dotyczy się to prawie wszystkich dark ambientowych wydawnictw. Krew mnie momentami zalewa gdy mam pisać o kolejnej płycie z tego gatunku , bo jak opisać to co jest tak naprawdę nie do opisania? To po prostu trzeba posłuchać. Uff momentami po prostu brakuje mi słów…Ale nie poddaje się, takiej muzy trzeba słuchac i warto o niej pisać!
Mnie ”Somewhere... inside a void” przekonało i zachęcam do jego zakupu. Tym bardziej że cena to tylko 15 zł. Warto wyciągnąć drobne. Limit tylko do 100 ręcznie numerowanych kopii, ładnie wydany.

Ocena:
7/10

www.no.angels.glt.pl