[Myst]

[Gothycka Mucha]

Czasem straszą, ale ćśśśś ;)


A co do samego hima - cóż, w końcu nie jest to jakaś straszna kaszanka - na tle choćby britnejki to wyżyny artystyczne i liryczny parnas :]

[Gothycka Mucha]

Czasem straszą, ale ćśśśś ;)


A co do samego hima - cóż, w końcu nie jest to jakaś straszna kaszanka - na tle choćby britnejki to wyżyny artystyczne i liryczny parnas :]

[Myst]

Mucho, ale nie mówimy tutaj o skrajnościach :)
Na tle Britnejki to nawet Papa Roach wypada pozytywnie :)

[bitter sweet]

[villemo69]

Odczepcie się od HIMa! Rozumiem, że każdy ma swoje zdanie, ale to już przegięcie. Słucham takiej muzyki od 3 lat i zaczynałam właśnie od HIMa i 69 Eyes. Później był Kat, Crematory, Stratovarius, Das Ich, Closterkeller i parę innych. Nigdy jednak nie przestałam lubić HIMa, a żadne hertagramy nie śnią mi się po nocach i raczej nie będą.

[Myst]

Kurde wiesz co, ja nikomu nie zabraniam słuchać takiej muzyki, tylo poprostu oba te zespoły budzą we mnie śmiech politowania. Są tak ekstremalnie mhroczne i ghotyckie, że aż śmieszne. A Heartagram to wymysł prawdziwego "geniusza". Poprostu odpał! Słuchaj sobie czego tam chcesz, ale dla mnie to one i tak pozostaną zespołami disco ghotic polo.

No offence...

[Gothycka Mucha]

A ja powiem tak - a czego goth może słuchać np na romantycznej randce? Ja wiem, że można np Blackomore's Night czy Tristanii, ale ja akurat sobie myślę w tym miejscu HIM może być calkiem na miejscu.

Co nie zmienia faktu, że ja i tak na rankach wolę np Leonarda Cohena :P

[Gothycka Mucha]

A ja powiem tak - a czego goth może słuchać np na romantycznej randce? Ja wiem, że można np Blackomore's Night czy Tristanii, ale ja akurat sobie myślę w tym miejscu HIM może być calkiem na miejscu.

Co nie zmienia faktu, że ja i tak na rankach wolę np Leonarda Cohena :P

[Myst]

Ja na przykład nie puściłbym HIM na romantycznej randce w obawie przed wyśmianiem mnie przez obiekt mojej adoracji :)

[Gothycka Mucha]

Wszystko zależy od wieku, w jakim jest obiekt naszej adoracji :P

[Gothycka Mucha]

Wszystko zależy od wieku, w jakim jest obiekt naszej adoracji :P

[bitter sweet]

oskarżona o słuchanie HIMa oświadcza że na randke z życiu by tego nie zabrała:P
niezależnie od wieku tego obieku:P

[Jack the Nipper]

Niezbadane sa drogi jakimi można dojść do mrocznej i cięzkiej muzyki - mnie się udało przez grę Mortal Kombat.

[RafaHell]

...a ja w wieku 6 lat zobaczyłem w TV u wujka w Reichu Karela Gotta w żółtej marynarce, który z protetycznym uśmiechem śpiewał 'Pszczółkę Maję' po niemiecku...to było tak traumatyczne przeżycie, że do dziś po ponad 20 latach budzę się czasem zmoczony po projekcji sennej....hehe

...a tak gwoli, to Karel Gott był bożyszczem już podczas II wojny światowej...bo wszystkie szwaby śpiewały "Gott mit uns..."...sie chłop trzyma....

[Archangel]

Cóż ja też zaczynałam od HIM'a (do tego, czego słuchałam wczesniej lepiej sie nie przyznaję heh) i wzdychania do pana Valo... bądź co bądź dla 13/14-latki to był szczyt "mhroczności"... potem trafiłam na inne zespoły i gotyckie, i metalowe... ale do HIM'a sentyment pozostał i od czasu do czasu go sobie słucham...

[Gakasha]

Zaczełam od słuchania Testamentu w szóstej klasie podstawówki. Podrzucił mi to kumpel o rok starszy odemnie, który co jakiś czas uszczęśliwiał mnie to Katem to Metalicą, Sepultura, potem przyszedł Closterceller. Był takim moim drogowskazem (jako ze bardzo mi imponował to z lubością wysłuchiwałam jego opowieści o pięknych solówkach i mrocznych tekstach - znał angielski co już pozwalało mu na wymądrzanie sie:D) Te jego nauki nie poszły w las bo, po dziś dzień nie mogę wyplątać się z pod wpłwu mroku ;)

[Insomnia]

Ja jadać kiedyś (2001 rok?) przez Wrocław, nastawiłem sobie Radiostację (była około 2-4 w nocy) i usłyszałem audycję Morven (DJ'ka), która puściła właśnie taką muzykę. BYło to niesamowite przeżycie i od tego się zaczęło. Muzyka wywołująca koszmarne sny o porze dla zdesperowanych. To było coś. Słuchałem po nocach, zaraz po obejrzeniu w TV "Królestwa" Larsa von Triera. To były niesamowite wieczory. najpierw horror, potem gotyk. Zacząłem ściągać jej audycje na kompa, było ich kilka, a zaraz potem Radiostacja wprowadziła nową ramówkę bez MOrven, a Królestwo się skończyło. Dziś RDST to komercja, a ja rozwijam swe zainteresowanie przez internet, audycje na www.afera.com.pl i imprezy gotyckie czasem.
Zaczynałem od samych audycji, a potem polubiłem poszczególnych wykonawców: Wolfsheim, God module, Suicide commando, the knife, deine lakaien, donna raginna, dead can dance i wiele innych, a w szczególności tych, których nazw nie znam...