LadyBergamoth
Gender: Age: 47 Zodiac: Joined: 01 Aug 2006 Posts: 98 Location: Poznań
|
Posted: 22-05-2009, 09:20 Post subject: Endanger - Addicted to the masses (2004) |
|
|
Label: Infacted Recordings, Premiera: 18.X.2004
01. Give Me A Reason
02. Velvet Heart
03. Bist Du Bereit?!
04. I Count On You
05. Spark (Discofashion Mix)
06. I Come Undone
07. Spurst Du's Nicht?!
08. Like Heaven
09. Addicted To The Masses
10. Victory Of The Heart
11. Enter The Remix-Zone
12. Give Me A Reason (Club-Mix)
13. Give Me A Reason (Assemblage23 Rmx)
14. Give Me A Reason (NamNamBulu Mix)
15. Give Me A Reason (Pestillanz Mix By Massiv In Mensch)
16. Give Me A Reason (Hecq-Reemiqs)
And Now for Something Completely Different… Zmiana klimatu i trochę lekkiej komercyjnej muzyczki. Endanger to niemiecki duet istniejący 1998 roku, stworzony przez Rouvena Walterowicza, który śpiewa i komponuje, oraz Marca Pollmanna, zajmującego się produkcją. “Addicted to the masses” to trzeci album formacji, po “Motion” [1999] i “Eternalizer” [2002]. Tytuł płyty nasuwa skojarzenia z Depeche Mode, i muzycznie też nie jest to bezpodstawne. Jest w tym zespole coś z tego, co zawsze rozrzewnia mnie we wczesnym DM, taka soczysta słodycz lekkiej gejowni, gdzie wszystko jest młode, świeże i gładkie... Walterowicz ma wyrazisty nietuzinkowy głos, stworzony do takiego popu, nieskazitelny i głęboki, i wszystko wychodzi mu ładnie, może chwilami aż za słodko i za ładnie.;] Ten wokal jest głównym atutem formacji, choć muzyce też zarzucić wiele nie można, w swojej szufladce jest przyjemnie przyzwoita, z momentami przebłysku. Melodyjnie, chwilami całkiem chwytliwie, tanecznie, całość miła jako niezobowiązujący towarzysz nawet wielu godzin pracy. Muzyka zwykle sytuowana na mapie electro poprzez odniesienia do Wolfsheim, NamNamBulu, Syrian, Neuroticfish, Iris, ewentualnie poskromionych elementów Covenanta. In my opinion także minimalnie, tyci tyci, Erasure przypomina..;] Na poprzednich albumach były numery z mniej słodką i grzeczną przyczeską, nawet z elementami darku, a teraz wyraźnie postawili na gładką przebojowość.
Do wnętrza tego albumu wciągnął mnie kawałek „I count on you”, który jest zdecydowanie najciekawszy, w sensie najbardziej przebojowy i zapamiętywalny, przynajmniej mi wpadł w ucho i wciąż tam przemieszkuje. Taki mały lekko wniosły hymn popowy z delikatnym czystym zaśpiewem. Wyróżniają się też jako hity bardziej energiczne i z lekka klaustrofobiczne „Addicted to the masses”, przestrzenne „Velvet heart” z lekkim przesterkiem, czy bardziej Covenantowe u zarania „I come undone”.
Ale po niemiecku to zdecydowanie nie powinni śpiewać, bo co przy mocniejszej muzie daje zacny efekt, w takim wesołkowatym wydaniu nie brzmi za fajnie, i jakieś piosenki Heidi co polną szła ścieżyną przypomina. Zwłaszcza refren „Bist Du Bereit?!” zabija..;] Lekkim niesmakiem napawa mnie też „Victory of the heart” – Alphaville jak w pysk strzelił. Na koniec minutowa przejściówka „Enter The Remix-Zone” i pięć remixów pierwszego kawałka. I szczerze mówiąc nie znajduję w nich głębszego sensu. Oryginał jest chyba najlepszy, bo najbardziej wyrazisty i lawinowy w przebiegu. Chociaż warto zwrócić uwagę na senny przymglony początek mixa Assemblage 23, a wersja „Give Me A Reason (Hecq-Reemiqs)” przynosi chrapliwe, szrapnelowe;] niespodzianki. Tym niemniej 6 wersji tego samego kawałka [zwłaszcza tego konkretnie] na regularnej płycie to trochę za dużo jak dla mnie. I ciekawszy jest chyba jeden z mixów, które można ściągnąć ze strony, owoców remix-contestu, mianowicie wersja LastraX, z pięknymi stukami i zsaplowaną frazą „black and white”, bądź odgłosy „serii z karabinu” w EngiNeerinG mix. No ale to już zupełnie inna historia...
Ogólnie - takie lekkie pitu pitu, z nadmiarem tych wesołych chmurek momentami, ale starannie dopracowane, z niebanalnym mocnym głosem, całkiem zgrabnymi tekstami i odrobiną techniawki - chwilami bardzo tanecznie, a w całości przyjemnie, gdy ma się akurat nastrój i zapotrzebowanie na taki właśnie klimat.
14 września 2005
(Tekst pierwotnie publikowany na ebm.stu.pl)
Description: |
|
Filesize: |
15.98 KB |
Viewed: |
463 Time(s) |
|
|
|
Ataru
Gender: Age: 39 Zodiac: Joined: 21 Dec 2006 Posts: 139 Location: Lublin
|
Posted: 24-05-2009, 16:06 Post subject: |
|
|
Przyznam sie, ze slyszalem jedynie ten teoretycznie najbardziej przebojowy utworek (choc nie wg autorki), czyli Give Me A Reason i to tez bez remiksow i... takie dosc delikatne i subtelne granie. Utwor, ktory co prawda chwyta, to jednak taka popowa dyskoteka, ktora to jednak odrzucila a czytajac recenzje wnioskuje, ze jednak i reszta do mnie nie trafilaby, to jakos... paradoksalnie ciagnie mnie do tego, bo naprawde zapamietalem ten numerek. A jako, ze moze byc tam cos jeszcze bardziej przebojowego i remiks Assemblage 23... ;-) Na taka wiosenna pogode chyba sie nada.
|
|