[Zortan (Kaos Ex Machina)]

Kostrzewa "Synowiec Wiatru"
Wydawca: Vlkodlak Division
Numer katalogowy: Vlk-CD7
Rok wydania: 2006
Nośnik: CDr

Jednoosobowy projekt Kostrzewa jest, jak możemy przeczytać na stronie autora, przedstawicielem tzw. "pagan ambientu". Przyznam, że nie jestem znawcą tego typu muzyki, a to co dane mi było słyszeć w przeszłości, przedstawiało raczej niski poziom, tak więc podchodziłem do "Synowca Wiatru" z lekkim sceptycyzmem. Jak się okazało, nie do końca bezpodstawnie. Kostrzewa w swej muzyce stara się opisywać dawne, pogańskie dni, pełne chwały wojowników i jednocześnie codziennego życia słowiańskiego ludu. "Stara się" ponieważ jedynym elementem w jakim odczuwam tego pogańskiego ducha są teksty (wyśpiewywane moim zdaniem ze zbyt małym zaangażowaniem). Na ten stan rzeczy zapewne ma wpływ fakt, iż większość dźwięków powstała (jak podejrzewam) przy pomocy komputera i słychać to wyraźnie, co niestety czyni muzykę w pewien sposób syntetyczną. Sytuacji nie ratują klawiszowe plamy, które czasem budują klimat, częściej jednak popadają w sztampowość. Na wyróżnienie zasługuje ostatni utwór na płycie: "Jeździec w śniegu kona", da się odczuć, że jest bardziej przemyślany a i sample nie drażnią już tak bardzo, co na tle poprzednich utworów wychodzi "in plus".
Mimo wymienionych przeze mnie wad, w muzyce słychać, że autorowi przyświecał jakiś cel. Z tego co mi wiadomo utwory znajdujące się na "Synowcu wiatru" pochodzą z różnych przedziałów czasowych, tworzą one jednak w pewnym stopniu całość, wpływając na ogólną atmosferę płyty. Proponował bym, aby autor zastanowił się nad możliwością użycia "żywych" instrumentów w przyszłych dokonaniach. Z pewnością muzyka dużo by na tym zyskała. Podsumowując: uważam, że album ten trafi w gusta głównie wielbicieli gatunku, do których ja niestety się nie zaliczam.

Lista utworów:
1. Serce Zmienione W Kamień
2. Odnajdą Was Nasze Cienie
3. Widziadła, Łzy Mokradeł
4. Powtórne Narodziny
5. Uśpione Sś Tamte Dni
6. Święty Na Wzgórzu Ogień
7. Jeździec W Śniegu Kona

www.kostrzewa.of.pl

Pierwotnie recenzja ukazała się w internetowym magazynie Kaos Ex Machina.