FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups  <strong>Gallery</strong>Gallery  RegisterRegister   ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 
INDEX PAGE

Poszukujemy osób, które jeśli mają ku temu ochotę zajęły się publicystyką, recenzjami płyt muzycznych, korektą stylistyczną tekstów, redagowaniem biografii zespołów, newsami oraz wszystkim tym, co wam przyjdzie do głowy, a uważacie, iż powinno znaleźć swoje miejsce na portalu. kontakt: admin@darknation.eu
Ostatnio na forum
1. Forum zdechło?
04-02-18, 04:25 - Piottr
3. Ambient Collage #8
30-11-16, 02:06 - yy28
4. Ambient Collage #7
29-05-16, 21:05 - yy28
5. Mgla (The Mist)
04-05-16, 15:00 - Vexatus
6. Achaja
04-05-16, 14:54 - Vexatus
Forum Index » Odnośnie Portalu » Recenzje » Aethere - In Coma (2009)
Post new topic   Reply to topic
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Tomasz


Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 40
Zodiac: Cancer
Joined: 13 Jan 2006
Posts: 2571
Location: Bolesławiec

PostPosted: 26-01-2010, 19:01    Post subject: Aethere - In Coma (2009) Quote selected Reply with quote

Aethere "In Coma"
Wydawca: Rage in Eden [rage61]
Rok wydania: 2009
Nosnik: CD (digipack)

"In Coma" to druga płyta Emanuele Rattiego z projektu Aethere. Wcześniej również nakładem rodzimej Rage In Eden Records ukazał się debiutancki krążek zatytułowany "The Long Dark Tea-Time Of The Soul", którego fragmenty znam jedynie z profilu na MySpace. Tyle o dokonaniach młodego Włocha, który na zdjęciach wygląda na spokojnego człowieka, czego bynajmniej nie można powiedzieć o jego muzyce.

Lubicie klimat śmierci, gdy powoli zanika oddech i przestaje bić serce? Moim zdaniem ten album fajnie by pasował jako ścieżka dźwiękowa do filmów typu ”Hostel”. Fundamentem na którym jest zbudowany to dźwięk pulsującego EKG oraz aparatury podtrzymującej oddychanie. Ten pomysł uważam za bardzo udany i dobrze się wpisuje w cały koncept płyty.

Więc jakie są te ostatnie dni życia według Rattiego: niezwykle niepojące i mroczne. Słuchając ma się wrażenie że personel szpitalny tylko czeka kiedy pacjent zejdzie i zwolni miejsce dla następnego klienta. Nie ma tu walki o życie, w zasadzie wszystko jest już wiadomo. Myślę że ten bezkompromisowy, poruszający dźwiękowy obraz z pewnością nie pozostawi Was obojętnymi. Bardziej wrażliwych i mniej zasłuchanych może wręcz zaszokować. Muzycznie Włoch atakuje dosyć melodyjnym zrytmizowanym dark ambientem, okraszonym depresyjnymi melodiami, mocnymi uderzeniami oraz zniekształconym odpowiednio wokalem. Muszę przyznać ze słucha się tego dosyć przyjemne - choć nie wiem czy to właściwe słowo.

"In Coma" zapakowano w digipack w szpitalnych, zimnych barwach z linią EKG. Prawda że przyjemnie? Zapomniałem wspomnieć że album jest dedykowany tragicznie zmarłemu trzy lata temu (kurczę, jak ten czas leci) Marco Corbelli'emu. Którego postać (mam nadzieje) nie muszę Wam bliżej przedstawiać.

Ocena:
7/10

Lista utworów:
1. Part I
2. Part II [mp3]
3. Part III
4. Part IV
5. Part V
6. I am Fucking Dead (A tribute to Marco Corrbeld)

www.myspace.com/aethere
www.waroffice.org



aethere.jpg
 Description:
 Filesize:  4.17 KB
 Viewed:  6053 Time(s)

aethere.jpg


Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic All times are GMT + 1 Hour
Forum Index » Odnośnie Portalu » Recenzje » Aethere - In Coma (2009)

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group