Wydarzenia patronowane
Strony które hostujemy
Atum
Bunkier Prod
Castle Party
Detox
Discordless
Disorder Party
DJ Hypnos
Fabryka
Hoarfrost
Insomnia Festiwal
Lame Immortelle
Lilith
Night Watch
Outofsight
Scheuermann
Silesian Electro
Synergia
Strzyga
Waroffice Prod. sklep
Ostatnio na forum
Forum zdechło?
Cytat, który najbardziej do Was trafił...
Ambient Collage #8
Ambient Collage #7
Mgla (The Mist)
Achaja
Grey Frequency - Ambient Collage #6
Kochanka Szamoty
Elizabeth Fawn - Ethereal
Abandoned Toys - Neoclassical Darkwave
The Synthetic Dream Foundation
Rasplyn
IPLEX
malutki problem
question about parties, clubs and gigs
Statystyki
Zarejestrowanych osob : 10506
Rozpoczętych wątków : 6205
Odpowiedzi : 24085
Wspieramy

LadyBergamoth :: Depeche Mode - Sounds of the universe (2009)

20 kwietnia 2009 ukazała się najnowsza studyjna płyta Depeche Mode, i mam mieszane uczucia.

Dziwna ta płyta na maksa. Po pierwszym przesłuchaniu „Sounds of the Universe” tęskni się za poziomem „Playing the Angel”. Singiel promujący rozbudził apetyty na pełną emocji matnię, a tymczasem tyle na SOTU mdłych i anemicznych momentów. Pierwsze wrażenie: nuda, zawodzenie i bieda. Jak odpady po jakimś i tak średnio udanym albumie.

Niby DM, a jakoś nie zachwyca. Niby potencjalnie fajne kawałki, ale jakby niedorobione, zbyt ugrzecznione, zbyt populistyczne, płaskie… W połowie przypadków wysoce nietrafiona aranżacja. Jak podano, „do nagrania użyto analogowych syntezatorów i starego sprzętu, aby odmalować dźwiękami wizję wszechświata i kosmicznej podróży” – i chwilami wychodzi to naprawdę biednie. Album jest wycyzelowany, syntetyczny, nie ma za bardzo miejsca na spontaniczne nierytmiczne „yeah” ;)

A jednak to wciąż Depeche Mode, i mimo że dość smęcą, płyta ma na szczęście mocniejsze bądź całkiem magiczne momenty, i choć poziom uniesień nie dorównuje SOFAD, po dłuższym obcowaniu z najnowszym dziełem nie jest tak źle, w końcu to DM i można się wieloma elementami rozsmakowywać, wsłuchiwać w teksty, choć perłą w koronie nigdy ten album nie będzie.

In Chains” – przydługi wstęp, potem jest nieźle, utwór nabiera tempa i dramatyzmu, mamy nawet zgrzyty gitary elektrycznej… mimo leniwego rytmu coraz bardziej mi się podoba.

Hole To Feed” – całkiem przyzwoity kawałek z wpadającym w ucho refrenem

This world can leave you broken inside
With nowhere to hide
I’m hanging onto my pride


Wrong” – świetny tekst skonstruowany wokół tytułowego słowa, okropny lecz zapadający w pamięć teledysk, dobry singiel, wersja radiowa bardziej drapieżna a tym samym lepsza. Trzy minuty refleksji nad nieuniknienie nieudanym życiem, hymn dla każdego, kto nie pasuje do niczego ;) Świetna eskalacja emocji, zwłaszcza gdy ma się pamięci klip, i to:

I was in the wrong place
At the wrong time
For the wrong reason
And the wrong rhyme
On the wrong day
Of the wrong week
I used the wrong method with the wrong technique


Fragile Tension” – niby fajny kawałek, żwawszy, ale po pierwszych wersach w stylu „Ultra” mamy niezbyt depeszowski refren nieprzyjemnie przywodzący na myśl Smashing Pumpkins; „Mellon Collie” meets „Adore” jak nic. No i to pitu-pitu w tle… ;/

Little Soul” – po dłuższym słuchaniu można się do tego kawałka przekonać, bardzo depeszowska ballada, a motyw „My little soul will leave a footprint” brzmi prawie jak „Non omnis moriar” ;)

In Sympathy” – mogła być niezła piosenka, ale zdecydowanie zabrakło “pazura”, za to tekst zapada w pamięć:

You’re bright, you’re strong
You know you’re right from wrong
At least to some degree
You’re wise, you’re tough
You’ve heared their lies enough
You smile in sympathy


Po tym następuje strefa niskich lotów:
Peace” – początek jak z dobrego starego EBM, od razu skojarzył mi się z „So Bring Your Iron Rain Down Upon Me” Der Blutharsch w wersji Wumpscuta, ale po nim następuje przejęczana piosenka z tłem niepokojąco nasuwającym na myśl dorobek Jean-Michela Jarre’a czy innego Vangelisa

Come Back” – nieznośny wypełniacz

Spacewalker” – instrumentalny badziew o tandetnej melodyjce

Perfect” – wysoce smętny wypełniacz, kiedy DeVision jest podobne do DM – ok, kiedy DM jest podobne do DeVision – bieda.

Miles Away / The Truth Is” – mogło być nieźle – gdyby nie wsiowe zaśpiewy w refrenie i kowbojska melodyjka na wstępie.

Jezebel” – wokalnie bez zarzutu, ale całokształt…George Michael? Dancing dla seniorów?

I wreszcie „Corrupt” – drapieżny tekst i przyjemnie niepokojący motyw przewodni, zestaw typowych dla DM elementów, pogłos „I feel you” i całego „Songs of Faith and Devotion”, wszystko fajnie tylko czemu się tak wlecze? Jakby dowalić do pieca, byłby świetny numer na miarę Violatora i SOFAD.


Tyle główna płyta. Sporo zawodzenia, całość niespójna i sklecona z lepszych i gorszych kawałków. Zupełnie nie rozumiem doboru piosenek na główny album, może w dobie kryzysu takimi metodami zmusza się klienta do kupienia całego zestawu. A może właśnie ten bezład ilustrują rozsypane bierki na okładce, w każdym razie na Deluxe BoxSet jest jeszcze kilka nowych pozycji na otarcie łez:

Light” – może trochę zbyt skoczna i przesłodzona, ale zgrabna melodyjka ze zgrabnym tekstem i przyjemnym zapętleniem
“The Sun and the Moon and the Stars” – całkiem przyjemna mroczno-niepokojąca ballada, na pewno bardziej udana niż “Jezebel”, i jaki piękny dystans do trywialności ludzkiej codzienności:

The sun and the moon
and the stars in the sky are laughing
They’ve seen it all before


Ghost” – świetny klimat, świetny wokal, po przeróbce kandydat na singiel, i znowu nie wszystek umrę, dzięki sile fatalnej ;)

I’m the hole in your heart
I’m the stain in your bed
The phantom in your fingers
The voices in your head


Esque” – jak już musi być na „płycie głównej” utwór instrumentalny, to zdecydowanie ten.

Podsumowując: fajnie, że wydali nowy materiał, ale mogli się bardziej postarać. Wada przewodnia – za dużo dyskoteki, pitu pitu, lukru i falbanek. Oceniając z bonusami 4-, ale tylko dlatego, że to Depeche Mode, mające za sobą już 29 lat układania melodyjek.

Komentarzy: 0 19.05.09 - 05:05

Nie wolno wykorzystywac jakichkolwiek materiałów tej strony bez zgody autora (i/lub) administratora. Okładki płyt oraz teksty utworów zamieszczone są wylącznie w celach edukacyjnych.
Coldwave | Darkwave | Subkultura Gotycka | Gotyk | Goth | Gothic | Neofolk | Electro | EBM | Postindustrial | Industrial | Gothic Rock | Gothic Subculture