BELBORN „Y”
World Serpent Distribution
Belborn przejawia zadziwiającą konsekwencję - to już trzecie ich wydawnictwo. Jeszcze bardziej zaskakujące jest, że dziwnym trafem te wydawnictwa znajdują sobie publiczność. Zawartość „Y” to bardzo prosty neofolk, czasem skoczny, czasem ponury i srogi, ale zawsze kabaretowo zabawny. Efekt komiczny, ma się rozumieć, nie jest zamierzony, ale i tak kabaret wychodzi niskich lotów. Coś jakby Drozda albo Daniec sceny undergroundowej. Muzycy szalenie starają się zrobić dobre wrażenie, niestety na drodze jeżą się przeszkody - liche pomysły, skromne umiejętności, fałsze na wokalu i teutońsko-harcerskie brzmienie. Krzyżacy na górskim rajdzie. Uprzejmie odradzam.
Lista utworów:
1. Avatar (4:16)
2. Notfeuer (3:52)
3. Verblutet (1:57)
4. Jedem Das Seine (4:57)
5. Chor Der Toten (5:11)
6. Schinderhannes (4:20)
7. Wir Können Sehen (6:09)
8. 1000 Jahre (3:56)
9. Eure Tränen Bedeuten Nichts (2:47)
10. Rebell (5:36)
11. Feuerfest (1:28)
12. Söhne Der Sonne, Töchter Des Morgens, Kinder Des Lichts (6:23)
Video Notfeuer (Instrumental) (4:07)
www.belborn.de
Pierwotnie recenzja ukazała się na
www.bunkierproductions.com