OSTARA „Ultima Thule”
Eis & Licht (Eis034)
„Świat, który kocham jest światem, który straciłem, oślepiony i okaleczony...” No i bach! Jest nowa płyta Ostary! Nieco zmieniony skład i BARDZO zmieniona muzyka. O rany, jak oni zaczęli sofciarsko grać! Osądzenie tego albumu będzie trudne gdyż... mając w pamięci ich dokonania, jeszcze pod szyldem Strength Through Joy to aż żal bierze... STJ był i jest dla mnie perłą jeśli chodzi o muzykę dark folk. Z płyty na płytę zmieniali styl, miękli... Ostatnim albumem, na którym można wyczuć ducha STJ jest „Secret Homeland”. Obecnie Ostara gra melodyjny łatwo wpadający w ucho pop/rock, przyozdobiony sporą ilością modnych elektronicznych gadżetów dzwiękowych, naprawdę dużo tu plastiku, jedynie pobrzmiewająca niekiedy gitara akustyczna prubuje wskrzesić starego ducha. Wokal i warstwa liryczna pozostała raczej bez zmian. Dla mnie ta płytka w zestawieniu z choćby wspomnianą „Secret Homeland” wypada dosyć blado. Przestańmy jednak spoglądać w przeszłość... „Ultima Thule” jest płytą na poziomie, ciekawe tylko w jakim kierunku będzie się rozwijał ten zespół, mam nadzieję, że nie electro lub techno, na co wskazuje ostatni numer na płycie, a mowa o „Diva de Sade”.Zaserwowano go nam w wersji „sadistic trance mix”. Hej wszyscy „clabersi” nasłuchujcie! może w piątkowy wieczór w najpopularniejszym klubie w mieście numerem jeden na playliście będzie właśnie Ostara?.
Lista utworów:
1. Rose Of The World (5:13)
2. Nightmare Machines (5:50)
3. Diva De Sade (4:58)
4. Song Of Sam (5:15)
5. Does The Truth Make Free? (6:19)
6. Ultima Thule (3:28)
7. Proud Black Templar (3:27)
8. Immortally Wounded (4:02)
9. Black Spring (5:57)
10. Diva De Sade (Sadistic Trance Mix) (5:44)
www.ostara.net
www.myspace.com/ostaraleviathan
www.eislicht.de
www.myspace.com/eislicht
Pierwotnie recenzja ukazała się na
www.bunkierproductions.com