Centurion :: Sanctum - Let's Eat (2004)
Po ośmiu długich latach milczenia Szwedzi z Sanctum uraczyli nas w końcu swoim drugim krążkiem. "Let's Eat" jest chyba nieco łatwiejsza w odbiorze od swojej poprzedniczki, mniej hałasliwa, bardziej stonowana i refleksyjna. Wszelakie sprzężenia są oczywiście wkomponowane w każdą kompozycję, żeby nie było zbyt słodko - indutrialno-noisowe piski i zgrzyty oraz nieco schowane uderzenia bębnów, a także przeróżne odgłosy m.in. przesterowane wokale a'la stare komunikaty radiowe... Pierwszy plan stanowi jednak mocny wyrazisty, nieco "zawodzący" męski wokal, spokojny skomputeryzowany podkład, spójna łagodna melodyka. Wyjątkiem jest utwór "The Pose" w którym słyszymy ciekawy, niemal rockowy, kobiecy głos pośród festiwalu szumów i trzasków. Ci, którzy wsłuchają się bardziej usłyszą dużo pojedyńczych dźwięków, ale to wychodzi dopiero po kilku przesłuchaniach. Wszystkie te odosobnione strumienie dźwiękowe tworzą bardzo zgrabną całość, a album naprawde miło rozbija się o uszy. Tekstowo "Let's Eat" jest prawdopodobnie krzykiem zrezygnowanego człowieka, który marzy o wolności, której nigdy nie otrzyma, tak to odebrałem osobiście. Okładka ukazuje polującego orła na krwawoczerwonym niebie i świetnie komponuje się z tytułem (po polsku "Zjedzmy!"). Tak więc Szwedzi zaprosili nas na ucztę. Tylko kto nam zagwarantuje, czy aby nie jesteśmy na niej właśnie głownym daniem...
7/10
Komentarzy: 0 12.09.04 - 23:04