Wydarzenia patronowane
Strony które hostujemy
Atum
Bunkier Prod
Castle Party
Detox
Discordless
Disorder Party
DJ Hypnos
Fabryka
Hoarfrost
Insomnia Festiwal
Lame Immortelle
Lilith
Night Watch
Outofsight
Scheuermann
Silesian Electro
Synergia
Strzyga
Waroffice Prod. sklep
Ostatnio na forum
Forum zdechło?
Cytat, który najbardziej do Was trafił...
Ambient Collage #8
Ambient Collage #7
Mgla (The Mist)
Achaja
Grey Frequency - Ambient Collage #6
Kochanka Szamoty
Elizabeth Fawn - Ethereal
Abandoned Toys - Neoclassical Darkwave
The Synthetic Dream Foundation
Rasplyn
IPLEX
malutki problem
question about parties, clubs and gigs
Statystyki
Zarejestrowanych osob : 10507
Rozpoczętych wątków : 6205
Odpowiedzi : 24085
Wspieramy

remik :: ... Today, I'm Dead. - The Anatomy Of Melancholy (1999)

... Today, I'm Dead.- The Anatomy Of Melancholy
Wytwórnia: Slaughter Productions
format: CD
Kraj: Włochy
Rok wydania: 1999


Martwy jak Corbelli?

"Dziś jestem martwy" to solowy nihilistyczny projekt muzyczny stworzony przez sparoksyzmowany umysł Tairy'ego C.w 1996 roku, głosi slogan na oficjalnej stronie projektu o dziwnie znajomej nazwie "...Today I'm Dead". Mówią wam coś takie hasła? Martwy, śmierć, trupy? Tak jest. Głównie tą tematyką interesował się Marco Corbelli legendarny już dziś twórca kultowego Atrax Morgue.

Tairy Ceron porusza się w tym samym spektrum zainteresowań i ma z Marco naprawdę wiele wspólnego. Dość powiedzieć, że 3 z 5-ciu wydawnictw sygnowanych nazwą "...Today I'm Dead" wydał w Slaughter Productions, czyli w stajni Pana Mr Nothing Corbellego ("The Anatomy Of Melancholy", "I Close My Eyes" oraz "Menstrual Gold"). Pierwsza płytę, Tairy zdaje się wyprodukował własnym sumptem, bo kaseta "Timor Vitae" liczy tylko 30 egzemplarzy (plus 20 krążków CD) i wydaje się nie do zdobycia.

Ceron nie żartuje. Rzut oka na promocyjnie zdjęcie jego projektu przyprawi o palpitację serca przeciętnego mieszczucha. Mimo, że nie zaliczam się do miejskiej bohemy ja również poczułem się nieswojo, kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę fotografię. Ceron siedzi w wannie wypełnionej wodą i trzyma pod jej powierzchnią dwa niemowlaki. Nikt mi nie wmówi, że on je tylko kąpie!

"The Anatomy Of Melancholy" druga płyta "...Today..." nie pozostawia wątpliwości czym zajmuje się muzyk. Tytuły: czas pasjonowania się śmiercią, gwałć mnie, pijana moją spermą, jestem sam. Perwersja seksualna, śmierć, nihilizm a w tle na domiar złego nazistowskie piosenki zmiksowane z faszystowskimi przemówieniami plus pornograficzne odgłosy ze stosunku damsko-męskiego. Czego więcej można wymagać od Cerona? Kwintesencja death-ambientu z wyraźnymi, wściekłymi akordami power electronics.
Buczenie syntezatora i zawodzenie w tle jakby z zaświatów. Morderczy miks naprawdę nieprzyjemnych (zależy, dla kogo), niepokojących dźwięków.

Prawdę mówiąc ten projekt jest trochę gorszą, jeszcze bardziej mroczną i równie agresywną wersją Atrax Morgu co uważam za wielki komplement pod adresem Cerona. Różnica polega na tym, że Tairy skoncentrował się na bardzo intensywnej eksploracji multiefektu. Upiorne echa i odbicia dźwięków w bardzo głębokim grobie zajmują go najbardziej. Najlepiej słychać to w kawałku "Rape ME (Explict Version)" gdzie ten efekt doprowadzony jest do groteskowego absurdu. Z trupiej ciszy raz za razem wydobywają się drastyczne sekwencje wokalne a capella w stylu płyty AM "No More", takie, że można paść na zawał (najlepiej słuchać tego w nocy). Druga różnica polega oczywiście na tym, że Corbelli nie żyje. Nie rozgraniczył sztuki i życia i konsekwentny do końca zakończył rzecz samobójstwem (w niewyjaśnionych do końca okolicznościach). Ceron na szczęście dla siebie i dla swoich wielbicieli (też się już do nich zaliczam) zmienił estetykę i wszedł w nowy o wiele spokojniejszy projekt pt. Ait! (delikatnie rzecz biorąc słowo to oznacza-spadaj stąd!).

Siedmioletni okres aktywności "...Today I'm Dead" muszę uznać za bardzo ważny w historii postindustrialu. Tairy Ceron przesunął granicę nihilizmu muzycznego o kilka stopni dalej. Mimo, że jego utwory to niemal seria coverów Atrax M. budzą one spory szacunek koneserów. Nikt przy tym nie zatańczy, ale można z aprobatą pokiwać głową i złowieszczo zanucić "Rape Me!".

Tracklist:
1 - 0:24
2 Death Passion Time 3:58
3 Rape Me 6:14
4 Satisfy Your Desire 5:28
5 - 2:11
6 Young Flesh 4:28
7 She Was Drunk With My Sperm 4:47
8 A Cold Winter 5:21
9 Rape ME (Explict Version) 5:27
10 - 3:23
11 All 5:16
12 I'm Alone 6:57
13 Jesus Can't 2:06
14 How Is All So Far ! 4:49
15 - 6:37

Track 4, 6, 8 and 11 were originally recorded for the cd "Timor Vitave". 1998

Komentarzy: 0 26.07.11 - 21:18

Nie wolno wykorzystywac jakichkolwiek materiałów tej strony bez zgody autora (i/lub) administratora. Okładki płyt oraz teksty utworów zamieszczone są wylącznie w celach edukacyjnych.
Coldwave | Darkwave | Subkultura Gotycka | Gotyk | Goth | Gothic | Neofolk | Electro | EBM | Postindustrial | Industrial | Gothic Rock | Gothic Subculture