Progetto Morte - Progetto Morte
Label: Slaughter Productions
Format: CDr
Country: Italy
Released: 2001



Pamiętaj o śmierci

Nie dalej jak wczoraj byłem na pogrzebie. Muzyka, którą tam prezentowali była dość przygnębiająca. Coś w rodzaju ultra-zimnej fali. Te dźwięki to jednak igraszka w porównaniu z pobocznym projektem legendarnego Marco Corbellego z Atrax Morgue. Jeśli to możliwe to życzyłbym sobie żeby którąś z piosenek Progetto Morte zagrano na moim pogrzebie, choć pragnę podkreślić, że do grobu mi się nie śpieszy.

W mroku muzycznych dziejów, w najgłębszych czeluściach muzyki podziemnej, kryją się zapomniane projekty, które są kanonami gatunków i podgatunków ambient i power electronics. Czymś takim jest np. The Sodality ze swoim "Beyond Unknown Pleasures" i czymś takim jest to, co stworzył Corbelli z kolegą, niejakim Walterem Piano w 1996 (i remasteryzował materiał w 2001).Progetto Morte. Nazwa mówi sama za siebie a dźwięki jeżą włosy na głowie.To prawdziwa muzyka z zaświatów. Corbelli przygrywa na sprzęcie elektronicznym a Piano recytuje pozagrobowym głosem w języku włoskim. To taka poezja śpiewana. Podwieczorek przy mikrofonie i syntezatorze. Podwieczorek ze śmiercią. Zdjęcie promocyjne projektu a na nim Marco przystawiający sobie pistolet do głowy. Tu żartów nie ma. Marco co prawda się nie zastrzelił tylko powiesił ale przecież w końcu dopiął swego.Może nie chciał psuć estetycznej strony własnego zgonu strugami krwi i rozwaloną na kawałki czaszką. Zawsze powtarzał, że śmierć wyobraża sobie jako piękną kobietę. Progetto Morte to kanoniczny wręcz przykład death ambientu zanim jeszcze tę nazwę wypromował Roger Karmanik ze swoim Brighter Death Now (nazwa cokolwiek optymistyczna). Dźwięki tak dołujące, że słuchacz zaczyna wierzyć, iż życie faktycznie nie ma sensu i tylko sznur do szyi pozwoli zakończyć tę farsę z godnością. Zapomniane arcydzieło wielkiego podziemnego mistrza urządzeń elektronicznych. Syntezator brzęczy i wyje albo na zmianę dudni monotonnie. Kondukt pogrzebowy zmierza miarowo w stronę miejsca ostatniego spoczynku.Piano recytuje tekst takim głosem jakby sam był już trupem. Być może inny muzyk z tego samego kręgu, Tairy Ceron zainspirował się tymi dokonaniami i zapożyczył nazwę swojego własnego projektu(...Today I'm Dead) od tytułu jednego z utworów Progetto Morte a mianowicie "Today I'm Deadly".

Posłuchajcie tej płyty a śmierć zajrzy wam w oczy. Wielka postać z kosą w dłoniach robi za patrona na tym wydawnictwie. Nie znam niestety włoskiego, ale ciągle słyszę drapieżnie artykułowane to znowu głucho wydobywane jak z piwnicy słowa- Morte! Morte!

Pamiętajcie o Marco Corbellim. To jeden z największych artystów, któremu ze śmiercią było do twarzy. Pamiętajcie o Progetto Morte. To jeden z niewielu projektów, który otarł się o nicość i zimne, nieubłagane piękno zaświatów. Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz, ale czasem pozostanie po tobie te kilka dźwięków lub idei, które wstrząsną publiką wiele lat po tym jak twoje ciało zostanie już zeżarte przez robactwo. Progetto Morte. Materiał,który przewierci twoją duszę na wylot.

Zainteresowanym polecam drugą płytę Progetto Morte pt. "New Day". Materiał jest ten sam tyle, że wzbogacony o dodatkowe kawałki i inaczej zmiksowany. Jest tu np. słynny efekt piszczącej aparatury medycznej, której dźwięk po kilku sekundach staje się ciągły, czyli pacjent zmarł. Ten trick Marco wykorzystał na innym albumie już pod szyldem Atrax Morgue.

Tracklist:
1 Dissekt Mind 4:10
2 New Life 3:54
3 After My Solution 11:01
4 Ceremony 4:41
5 Today... I'm Deadly 6:13
6 Death Boulevard 8:28
7 Anonymous Death 8:24
8 Lentamente 7:36
9 Novità 7:51
10 L'Abisso Della Memoria 9:09