Corona Barathri & Paranoia Inducta – Atra Mors
Wydawca: Speculum Diaboli Records
Rok wydania: 2019
Nośnik: CD
Paranoia Inducta nie zamierza zwalniać tempa w 2020 roku. Jak wieść gminna niesie projekt planuje wypuścić w świat 3 pełne albumy. Nie tak dawno doczekaliśmy się 2 kasetowych wznowień pierwszych wydawnictw („The Unholy Place” oraz „Sanctified Destruction”), także który hipster pierwszy ten lepszy, a limit jest malutki.
Tak sobie myślę że żyjemy w tak dziwnych czasach, gdzie dobrobyt z dostępem do muzyki jest tak duży że ja kupując płyty nie bardzo mam czas je dogłębnie wysłuchać. Liczy się od zawsze jakość ale coraz trudniej wyłuskać coś wartościowego, do czego będzie się wracać. Oczywiście nie zwalnia to z oczywistego obowiązku i przyjemności kupowania płyt. Tutaj na szczęście nie musicie się o jakość martwić!
Tym razem Anthony Armageddon zaprosił do swojej czarciej krucjaty rosyjski projekt Corona Barathri. Szczerze przyznam że nigdy go wcześniej nie słyszałem, posłuchałem trochę jego muzyki na profilu na bandcamp i na stosunkowo krótki czas działania jest on dosyć płodny.
Muszę przyznać że oba projekty fajnie się uzupełniły. Dla mnie muzycznie każda dobra black metalowa płyta powinna mieć taką atmosferę jak „Atra Mors”. Diabłem daje tutaj od pierwszych sekund no i jakże przyjemne uczucie zniszczenia i braku szansy na lepsze jutro. Fani horrorowatych klimatów na pewno będę zadowoleni. Dźwiękowa pożoga zbudowana na dark/industrialno/ambientowym, mocnym fundamencie wchodzi bez przeszkód w przewody słuchowe, Destroyer w swoich utworach używa mniej bogatych środków wyrazu, wydaje mi się że nasz rodzimy Hannibal Lecter ma na tyle charakterystyczny styl że potrafiłbym go rozpoznać w gąszczu setek dark ambientowych projektów. Corona Barathri swoim poziomem bardzo miło mnie zaskoczył, jego utwory brzmią piekielnie mrocznie i są dojrzale skomponowane. Aż strach pomyśleć ile jest jeszcze tak dobrych nowych projektów w czeluściach Internetu.
Czy to muzyka na ciężkie czasy? Na pewno tak, całość przyjemnie przytłacza, jest gęsta i złowroga a przy tym z niespotykaną łatwością się jej słucha. Trudna tematyka na jakże chore i popieprzone czasy. Warto poznać nie tylko w czasach kwarantanny! Album wydany nakładem piekielnej wytwórni Speculum Diaboli Records.
Lista utworów:
Corona Barathri
Act I:
1347: Memoria (feat. Paranoia Inducta)
Gingrina Tartari
Elegia Pestilentiae (feat. Hekte Zaren)
Spiratio Atra, Mortifera (feat. Aesthetic Meat Front)
Hymnus Mortuorum [Melek-Tha cover] (feat. Erszebeth)
Paranoia Inducta
Act II:
Signum Mali
Dies Irae
Pestis Magna
Peccationes Mundi
Teaser:
www.youtube.com/watch?v=_I5v79ctBWA
Teaser II:
www.youtube.com/watch?v=_bPN1GWHvNA
www.corona-barathri.bandcamp.com/album/atra-mors
www.paranoia-inducta.com
www.pl-pl.facebook.com/paranoiainducta/
www.facebook.com/corona.barathri
www.soundcloud.com/user-155708743